U nas to wyglądało to tak że zaczęliśmy się zabawiać z dziewczyną i jej koleżanką, w sumie to wypieściliśmy i wymęczyliśmy Magdę dosyć szybko, myślałem że to już będzie koniec, moja posadziła mnie na fotel i ssała mego kutasa, a koleżanka leżąc na łóżku smyrała się po nagim ciele, aż tu w drzwiach pokazuje się kolega Magdy (okazało się że już wcześniej do niego napisała żeby wpadł ) moja żona popatrzyła się na mnie, w oczach zobaczyłem a co teraz , ja chwyciłem ją za głowę żeby dalej robiła to co robi. Moja żona z wypiętą dupeczka w pozycji bierz mnie, kolega Krzysiek popatrzył się na mnie a ja do niego na co liczysz, Magda rozebrała go i od tyłu zajęli się moją żoną. Powiem tak czułem jak moja żona jest w niebowzieta, i pierwszy raz wtedy wyruchalismy ją na maksa. Nie wiem ile razy doszła ale nawet gdy już było widać że miała dość to nie dała za wygraną, dała z siebie wszystko, do końca. Poszliśmy spać a na pobudkę postawiła ponownie nasze Kutasy na baczność, przy okazji rozgrzała Magdę i tak na przemian raz jedna u mnie raz u Krzyśka obudziły nas. Od tamtej pory lubię zaskakiwać lub wkręcać moją żonę i ruchac na maksa, a ona jest z Tego zadowolona i daje z siebie wszystko. Co najważniejsze na pożegnanie lodzik z połykiem musi być, a jest w tym dobra.