Czarna przygoda cz. II - Zaprosimy ich do nas do domu - forsował swoje zdanie Tomek. Agnieszka cicho słuchała. - Zrobimy takie małe przyjęcie, zaprosimy przyjaciół - snuł dalej program pobytu. Następnego dnia Tomek po namowie Agnieszki wyjechał na lotnisko po czarnoskórych przyjaciół.
Kobieta bardzo bała się tej konfrontacji. - Niemożliwe, nie zapomnieli tego, nie. sama wybijała się z przekonania - dlaczego jesteś taka ciągle zmartwiona - pytała matka córkę pomagając w przygotowaniach. Ja?
Ja?
Nie!
Dlaczego?
poirytowała się brunetka. Trwało przyjęcie.
Murzyni się świetnie bawili. Kobieta unikała cały czas z nimi kontaktu. Przebywała w kuchni przynosząc od czasu do czasu przekąski. Jeden z murzynów zszedł na dół. - Dlaczego nas tak unikasz?
pytał cicho.
Obejmując kobietę za biodra. Pamiętasz naszą słodką tajemnicę, prawda?
szeptał jej do ucha. Jego ręce sięgały pod krótka spódniczkę. Odsłaniając białe, skąpe majtki. Murzyn naciskał na łechtaczkę silnie ją pobudzając.
Kobieta cicho protestowała: - Nie!
Nie w domu, nie róbmy tutaj tego, za dużo ludzi, proszę. nie!
- rozglądała się nerwowo dookoła. Na dół zeszła matka Agnieszki omal nie nakrywając całego zdarzenia. Po godzinie 01. 00 wszyscy przenieśli się do klubu.
Muzyka, drinki rozluźniały atmosferę. Tomek wraz z pozostałymi gośćmi bawił się na parkiecie. Przy stoliku została Agnieszka z jednym z czarnoskórych. Ten szybko do niej się przybliżył i zaczął dotykać jej smukłe nogi. Ręce powędrowały pod spódniczką.
Następnie odkrył majtki i zaczął bombardować palcami delikatną łechtaczkę. Kobieta rozglądała się dookoła. Wszyscy byli zajęci zabawą. Murzyn w najlepsze pobudzał kobietę, która zaczęła już głośniej oddychać i pojękiwać. - Proszę!
Nie, przestań, wszyscy widzą.
pójdźmy do łazienki - szeptała w rozkoszy kobieta. Murzyn przystał na to. Idź pierwsza, ja zaraz dojdę - szeptał jej do ucha. Kobieta wyszła, huk muzyki zagłuszał wszystko. Idącą kobietę zaczepił Tomek: - Jak się bawisz kochanie?
zmieszana brunetka pocałowała go i poszła w kierunku toalet.
Dziewczyna czuła się niepewnie. Wtem chwycił ją czarnoskóry przyjaciel za rękę i wciągnął do jednej z kabin. Kobieta uklęknęła od razu i zaczęła ssać początkowo miękkiego penisa, który ciągle rósł. Ograniczona przestrzeń uniemożliwiała płynne ruchy. Murzyn nagle gwałtownie podniósł kobietę oparł o ścianę i zaczął mocno, rżnąc" od tyłu.
Kobieta powstrzymywała odgłosy i jęki z trudem. Kurczowo trzymała się z wyprostowanymi rękoma ściany. Jej oddech padał na pokrytą płytkami ścianę. Nagle murzyn odstąpił gwałtownie od jej wypiętych pośladków. Lawa spermy wystrzeliła zalewając posadzkę, na której leżały zsunięte z kostek majtki Agnieszki.
Kobieta szybko wyszła z toalety i dołączyła cichutko do reszty, później dotarł murzyn. Po chwili dołączył dobrze bawiący się Tomek. - Słuchajcie, w łazience ktoś nieźle balował, bo cała kabina spermą zalana i takie śliczne majteczki leżą za sedesem - zakomunikował z radością. - Polski temperament - wykrzyknął ktoś. Śmiech rozległ się wśród wszystkich.
Zabawa trwała do rana. Rankiem Agnieszka leżała na łóżku i nad wszystkim rozmyślał, myślała jak to wszystko się ułoży, co oni mogą jeszcze wymyślić. Następnego dnia czarnoskórzy buissnesmeni zobaczyli zakład młodego małżeństwa. - Ja muszę pojechać do jednej miejscowości, zostawiam Wam Agnieszkę pokaże Wam miasto Agnieszka pojechała na zakupy z gośćmi. - Teraz jesteśmy sami - szeptał gładząc jej nogę siedzący z przodu w samochodzie Prezes.
Wielkie centrum handlowe robiło na murzynach wrażenie. Jadąc ruchomymi schodami stojąca przed nimi smukła figura Agnieszki działała na nich pobudzająco. Gdy dojechali na kolejne piętro. Jeden złapał ją za rękę i gwałtownie ciągnął w kierunku łazienki. Cała trójka wtargnęła do pustego na szczęście pomieszczenia.
Jeden z murzynów podwinął spódnicę kobiecie i zaczął ssać jej cipkę. Drugi stał przy drzwiach. Kobieta ręką oparta o grzejnik wiła się jęcząc delikatnie, grube usta murzyna zagarniały łapczywie łechtaczkę kobiety. Co jakiś czas silnie pobudzaną przez penetrujące palce. Kobieta drżała.
Czarna głowa mężczyzny dynamicznie kręciła się na wysokości jej krocza. Kobieta opadła na ścianę. Czuła podniecenie. Do jej cipki dopadł drugi murzyn. Ten jeszcze bardziej zaczął pobudzać wargami i językiem wilgotną już łechtaczkę.
Język czarnoskórego sprawnie wędrował między łechtaczka i wargami sromowymi. Dodatkowo zagarniając co jakiś czas ustami całą rozpaloną cipkę. Kobieta popiskiwała. Nagle zsunął spodnie i wyskoczył z nich czarny, stercząc kutas, muskając pulsującą cipkę. Kobieta złapała go i ocierała o swoją łechtaczkę.
Była podniecona. Murzyn bez problemu włożył go do gorącej cipki. Agnieszka była oparta bokiem o ścianę, jej noga trzymana ręką przez czarnoskórego opadała na parapet. Ktoś próbował się dostać do środka jednak drugi murzyn to uniemożliwił. Kochająca się dwójka nie zwracała na ten incydent uwagi.
Teraz już opartą dwoma rękoma o ścianę kobietę od tyłu pompował z pasją murzyn. Płynne ruchy, z jakim murzyn bombardował zgrabne pośladki Agnieszki swoim członkiem, spowodowały iż mężczyzna szybko poczuł nadchodzący wytrysk. - Klęknij, klęknij - wołał do kobiety. Z masywnego członka, niczym z wulkanu, wystrzeliła śnieżnobiała sperma na twarz i usta kobiety, która uchyliła się w bok. Stojący w drzwiach drugi murzyn nie wytrzymał podbiegł, wyciągnął penisa i po kilu ruchach ręką zaatakował spermą jej twarz.
Czegoś takiego kobieta nie przeżyła jeszcze, nie dopuszczała takiej perwersji. Teraz jej policzki ociekały spermą. Ciągnąca się, posklejana sperma opadała po brodzie na piersi i sukienkę. Kobieta klęcząc oddychała głośno jeszcze przez chwilę. Sięgnęła szybko po chusteczki z torebki.
Stanęła przed lustrem oczom ukazała się ociekająca spermą twarz. W jej nozdrza wbijał się zapach spermy. Rozcierała czerwone kolana odciśnięte od posadzki. Kobieta doprowadzała się do porządku. Szybko opuścili centrum handlowe.
Przyjechali do mieszkania, gdzie matka przygotowała już obiad. Tomka nie było. Starsza kobieta wyszła na spacer. Agnieszka została znów sama. Atmosfera znów się zagęszczała.
- Zobacz możesz z nami spełnić teraz swoje fantazje - szeptali jej do ucha obaj - obmacując jej ciało. - Nie, nie w domu, proszę Was, matka, Tomek mogą w każdej chwili wejść - argumentowała kobieta. Jednak na skutek pieszczot stawała się coraz bardziej uległa i podniecona. Wypełnione w spodniach murzynów penisy dotykał jej ciała. Kobieta poddawała się pieszczotom dwóch mężczyzn.
Nie miała wyboru. Chciała zrobić to jak najszybciej. Cała trójka znalazła się w sypialni. Kobieta zamknęła drzwi od wewnątrz. Rozebrała się, nie chciała tracić czasu.
W każdej chwili mógł ktoś ich przyłapać. Z drugiej strony ta atmosfera niesłychanie ją podniecała. Poza tym kilka razy fantazjowała o seksie z dwoma facetami. Wszystko wydawało się jej nieracjonalne, głupie i nierealne. Czuła się jak w jakimś śnie.
Pulsujący czarny kutas zbliżył się do słodkich ust kobiety. Zaczęła go powoli, ale z rytmicznie ssać. Jej biodra objął dłońmi drugi murzyn, pieszcząc jej cipkę wprawiał ja w drgania i jęki. - Uklęknij!
- Uklęknij - szeptem rozkazywali jej. Kolana kobiety opadły na miękki dywan.
Głowa znalazła się między dwoma sterczącymi kutasami. Zaczęła powoli pieścić, raz jednego, potem drugiego. Jej ruchy były coraz szybsze. Po chwili zaczęła jęczeć. - Zobacz ona to lubi - śmiali się dwaj.
Wtem, stojący z prawej strony murzyn czekający, aż Agnieszka odwróci się w jego kierunku złapał ją gwałtownie za ręce z tyłu i wykręcił ograniczając jej swobodę ruchu. Początkowo skrępowana Agnieszka miał trudności z obciąganiem członka, jednak z czasem sprawił jej tan układ dużą przyjemność. - Teraz chcesz nas poczuć we dwóch?!
- Chcesz, tego prawda?
Szeptał jej ten z tyłu obcałowując jej szyję. Agnieszka delikatnie nadziewała swoje zgrabne biodra na leżącego na łóżku murzyna. Długi członek stopniowo znikał w delikatnie przyciętej i rozpalonej cipce.
Po chwili zaczął wnikać w jej odbyt. Rozpaloną cipkę natychmiast wypełnił członkiem drugi murzyn, który teraz swoim ciałem z przodu przylegał do Agnieszki. Połączone razem ciała stanowiły fantastyczny kontrast. Kobieta widziała w lusterku odbicie pulsujących razem ciał, ich dotyk, zapach fantastycznie współgrał. Białe ciało dociśnięte przez dwóch murzynów.
Kobieta jęczała, czuła potężną falę wstrząsającą jej ciałem. Szeptała coś po cichu. Taki układ trwał przez chwile. Agnieszka oplotła nogami wbijającego się nad nią murzyna. Teraz czuła się świetnie.
Penis idealnie wypełniaj jej cipkę sięgając do samego końca niesamowicie ją pobudzając. Jej uczucie radości i ekstazy dopełnił wytrysk do wnętrza pochwy. Ciepła sperma wypełniała cipkę wylewając się na zewnątrz. Teraz rznął ją tylko murzyn z tyłu. Agnieszka pomagała sobie dłonią wyciskając spermę z pulsującej cipki.
Takiego czegoś nie przeżyła jeszcze. Zaczęła płynnie ruszać biodrami, czuła się pewnie. Dynamicznie ruchu pobudziły penetrującego jej odbyt czarnego penisa. Fala spermy wylała się z jej odbytu na członka murzyna. Kobieta opadła na łóżko jęcząc i masując odbyt wraz z cipką.
Patrzyła w sufit, czuła się świetnie, mimo iż obolałe ścianki odbytu dawały się je we znaki. Chwile rozkoszy przerwał dzwonek do drzwi. Kobieta wyrwana jak z transu skoczyła do okna. - To, Tomek, przyjechał - krzyknęła. Wygoniła murzynów do łazienki z prysznicami, myjcie się czy coś!
- krzyknęła.
Była cala podenerwowana, ręce jej drżały. Uprzątnęła szybko ubrania porozrzucane w pokoju. - Co mam robić - przez chwilę myślała. Założyła na swe nagie ciało sukienkę. Przywitała Tomka - Cześć, gdzie goście - pytał Tomek.
- Dlaczego jesteś taka roztrzęsiona?
zauważył mężczyzna. - Tomku, oni poszli wziąć prysznic u nas tam na górze. - No jasne, dobrze, niech czują się jak u siebie - otwarcie mówił Tomek, który skierował siew kierunku sypialni, gdzie chciał zmienić ubranie. Agnieszka skojarzyła, ze na łóżku zostały ślady dopiero co zakończonych igraszek. - Tomku, idź zapytaj czy czegoś im nie potrzeba, bo ja się wstydzę - zakomunikowała.
Po czym szybko poszła do sypialni uprzątnąć pościel. Reszta dnia upłynęła w miłej atmosferze. Kobieta była wesoła i pewna siebie. Od czasu do czasu następowała tajemnicza wymiana spojrzeń. Agnieszka była ciekawa co czarni mogą jeszcze wymyślić.
Leżąc w łóżku z mężem myślała nad całym dniem. Podniecała ją ta atmosfera spontaniczności, nieprzewidywalność i doznane orgazmy. Z rozmyślań wybił ją dźwięk nadchodzącego sms. Kobieta sięgnęła po telefon, zaczęła czytać. - Jeśli chcesz przeżyć niesamowite doznania przyjedź do nas do hotelu.
Jutro wyjeżdżamy. Czkamy. To była wiadomość od nich. W pierwszej chwili wydało się jej to niepoważne. Kobieta leżała trzymając telefon.
Jednak, ta wiadomość i cała masa doznanych wrażeń nie pozwalały jej zasnąć. Kobieta czuła się pobudzona, zafascynowana taką propozycją. - Co ja wyprawiam - myślała. Żądze zapanowały nad je umysłem i ciałem. Przewracała się z boku na bok.
Nie mogła zasnąć. W tej chwili myślała tylko jak opuścić sypialnie i pojechać do nich. To było silniejsze od niej. Poszła do łazienki napisała do nich sms, by do niej zadzwonili. Ułożyła się koło śpiącego męża.
Po chwili zabrzmiał sygnał przychodzącego połączenia telefonu. Odebrała symulowała rozmowę. - Kto kochanie dzwoni o tej godzinie?
pytał śpiący Tomek. - Kochanie musze jechać do firmy nie wyłączyłam komputera i podobno zostawiłam otwarte wejście na firmę. Dzwoniła Magda bo przejeżdżała obok firmy.
Mężczyzna podniósł się, to ja pojadę załatwię to - powiedział śpiący. - Nie, nie, ja to załatwię, moje niedopatrzenie. Spij kotku jutro masz ciężki dzień - szeptała mu na ucho, całując go czule. - Po czym szybko zaczęła się ubierać. Zerknęła.
Tomek spał. Sięgnęła po najlepszą koronkową bieliznę erotyczną. Potem do szufladki, założyła bransoletki. Nakładała makijaż. Postanowiła nałożyć dżinsy, żeby na wszelki wypadek nie budzić podejrzeń.
Czarne szpilki. Zerknęła na siebie w lusterku. Była rozpalona i niesamowicie podniecona. Jej cipka już pulsowała. Zabrała flakonik najlepszych perfum.
Wybiegła cichutko z mieszkania. Odpaliła samochód, wsiadła. Czuła potężne uniesienie, radość i sile w to co robi. Podgłosiła muzykę w samochodzie. Mocno ściskała kierownicę Była podniecona.
Mówiła do siebie. - Jezu, co ja robię, co ja robię - powtarzała. Była przy tym pewna siebie. - Teraz nie ma odwrotu. Podniecało ją ta atmosfera.
Oczom jej ukazał się hotel. Zaparkowała. Cala się trzęsła. Skierował się na drugie piętro. Szła po schodach, żeby nie wzbudzać podejrzeń.
Są drzwi. Numer pokoju. Sięgnęła za klamkę drżącą dłonią. Mężczyźni już na nią czekali. Uśmiech gościł na ich twarzach.
- Jestem szepnęła drgającym głosem. Jestem mam godzinę, zerżnijcie mnie proszę, jestem wasza, chcę tego. Jeden z czarnoskórych podszedł do niej złapał ją za dłonie z tyłu, szarpnął i rzucił na łóżko. Zdarli z niej obcisłe dżinsy. To samo stało się z seksownymi majteczkami.
Murzyn złapał ją od tyłu za kroczę. - Ale jest wilgotna, jaka rozpalona - cieszyli się. Kobieta złapała sterczącego kutasa i zaczęła obciągać, jęcząc przy tym. Jej dłonie wędrowały po pośladkach murzyna. Który nadziewał jej głowę na swojego penisa.
Drugi zaczął ją rżnąc od tyłu. Zerżnijcie mnie we dwóch - krzyknęła siadając tyłem i okrakiem na leżącym murzynie. Jej zgrabne pośladki rytmicznie falowały na czarnym członku, który znikał w okrągłościach. Wypiętą dupcię zaczął pieścić drugi, który nagle z impetem wszedł w nią.
Teraz miała ich we dwóch w sobie.
Jęczała. Drugi murzyn długo nie wytrzymał. Wyjął penisa z odbytu i wytrysnął na jej plecy. Sperma spływała po rozgrzanym ciele kobiety, która jeszcze przez chwilę czuła się jak jeździec na leżącym pod nią murzynem. Takie ruchy także wyzwoliły wytrysk, który zalał je cipkę.
Trójka opadła na dywan przez chwilę pieszcząc się nawzajem. Po chwili na nowo zaczęli igraszki i podwójną penetrację. Jęki dochodziły z pokoju. Kobieta wzięła prysznic.
Po godzinie wybiegła z pokoju czarnoskórych gości.
Zmęczona, obolała, słaniająca się na nogach. Teraz jechał wolno samochodem. Mając w myślach cały przebieg zdarzeń. - Tomek się nie dowie, Tomek się nie dowie - powtarzała, myślami będąc już przy kolejnej wizycie w Afryce.