Pani Sylwia jest ok. 30 - letnią bibliotekarką. Ma krótkie brązowe włosy, niebieskie oczy, soczyste usta jędrne średnie piersi, płaski brzuszek, kształtne poślatki i szczupłe nogi. Jest niska ok. 165 cm.
Często o niej fantazjowałem, przy masturbacji. Lubię czytać książki fantasy, więc często ją widuje.
Tego dnia była ubrana w ciasne dżinsy, czarną koszulkę na ramiączka. Przyszedłem oddać książki i wypożyczyć nowe. Spytałem, czy nie ma kolejnej części.
Odpowiedziała, że nie i spytała czy bym niechciał czegoś innego. Miałem akurat kilka seri w pamięci ale nowych części nie było. Pani Sylwia spytała co mi się podobało w książce którą właśnie oddałem. Powiedziałem by nie mówiła mamie (miałem z 15 lat) gdyż spodobała mi się scenka erotyczna z końca książki. Odpowiedziała że ma na zapleczu jakąś "fantastykę" i żebym tam poszedł a ona coś załatwi i przybiegnie.
Gdy wróciła spostrzegłem brak stanika i twarde sutki, a wraz z tym aktywność mojego "małego" (z 17 - 9 cm). Sylwia też to zobaczyła i powiedziała że wywiesila kartkę iż zaraz wraca. Gdy skączyła podszedła do mnie i zaczęła całować. Złapałem ją za tyłek i zdejmowałem koszulkę. Ukazały mi się jej cudne piersi (pierwsze jakie widziałem gdyż był to pierwszy raz) i przyssałem się do nich.
Jedną ręką i ustami macałem cycuszki, a drugą zszedłem w dół pod spodnie i napodkałem jej wilgotną jame. Uklęknełem zdiełem jej spodnie i zaczęłem pieścić językiem. Usłyszałem jak pojękuje i zaczyna szybciej oddychać. Doszła do orgazmu i wygieła się jak lampardzica. Gdy ochłonęła zdjęła mi spodnie i bokserki.
Zaczęła bowić się moim "małym" i gdy osiągną maksymalną wielkość (poraz pierwszy miał jak nic 20 cm) wypiełą się kładąc na pobliskim biurku zapraszając do środka. Zawachalem się i spytałem w którą dziurkę mam wejść, odpowiedziała żebym wszedł w dupe bo nie ma gumek, ale obiecała że następnym razem weźmie kilka. Naplułem na grzyba żeby gładziej wszedł i z całym impetem wszedłem do środka. Gdybym nie złagodził jej krzyku pocałunkiem to wiele osób w okolicy by to usłyszało. Cdn.