Mam na imię Kasia i mam 19 lat. Historia, która tutaj opiszę zdażyła się poł roku temu. Mój chłopak nazywa się Karol. Miałam 18 lat. Moje koleżanki opowiadałay jaki to seks jest cudowny.
Ja jako jedyna byłam dziewicą. Nigdy nawet nie pieściłam się z moim chłopakiem naprawdę poważnie. Zawsze kończyło się na delikatnych pocałunkach. Karol aktualnie ma 23 lata. Zanim zaczął ze mną chodzic był prawdziwym kobieciarzem.
Nie moża ukryc, że posiadał już doświadczenie w takich sprawach jak seks. Nigdy jednak na mnie nie naciskał. Rozumiał, że jestem jeszcze młoda i czekał aż sama podejmę decycję, aby się z nim kochac. Traktował mnie jak delikatnego kwaituszka. Był niewiarygodnie delikatny.
Naprawdę go kochałam, a on kochał mnie. Widziałm to w jego oczach mimo, ze nigdy mi tego nie powiedział. Ja zreszta jemu tez nie. Nie czułam się gotowa. Pewnego dnia musiał wyjechac na trzy tygodnie.
Tęskniłam za nim strasznie. Nie mogłam po prostu bez niego wytrzymac. W końcu wrócił rano w dniu w którym miał wrócic. Wieczorem byliśmy juz umówieni. Cały dzień nie mogłam się na niczym skupic.
Oczekiwałam tego momentu niecierpliwie. Wieczorem o 19 stałam i pukałam w drzwi jego domu. Mieszkał już w swoim prywatnym mieszkaniu, bez rodziców. Dopiero gdy otworzył mi drzwi, zrozumiałam jak bardzo mi go brakowało. Nie mogłam przestac chciwie patrzec na każdą czesc jego ciała.
- Czesc kochanie. Strasznie się za tobą stęskniłem. - Powiedział i sie uśmiechnął.
Przez chwile stałam jak wryta, pochłaniałam jego twarz, nie mogłam sie napatrzec. Po chwili sama się sobie dziwiac podeszłam do niego, pogładziłam jego policzek i namiętnie go pocałowałam.
Pierwszy raz w życiu w ten sposób go pocałowałam. On czasami naprawdę namiętnie mnie całował i widziałam, że miał problemu przed powstrzymaniem się aby nie zajsc dalej. Jednak ja zawsze całowałam go z wielką delikatnościa i niesmiałoscia. Objął mnie wtedy mocno, a ja wtuliłam się w niego z całej siły. Czułam jego muskularny brzuch oraz klatke piersiową.
Gdy się od siebie oderwaliśmy patrzył na mnie, jak już nie raz mu się zdażało. Widziałam w jego oczach porządanie, które trudno było mu opanowac. Zrobił to jednak, a ja dopiero wtedy zrozumiałam jakiego mam niesamowitego mężczyznę. Nie chłopaka, tylko mężczyznę, bo tylko mężczyzna potrafi powstrzymac tak bardzo swoje silne pożądanie dla dziewczyny.
- Zrobiłem kolację.
Myślę, że będzie ci smakowac. - powiedział.
- Ja też tak myślę. - odpowiedziałam i sie usmiechnęłam. Poczułam, że jestem szczęśliwa.
Gdy zjedliśmy kolację, poszliśmy oglądac film. Siedzieliśmy sobie na kanapie i rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- Też za tobą tęskniłam. - niespodziewanie powiedziałam, po chwili ciszy. Patrzyłam na jego twarz i nagle znowu sama sobie się dziwiac go namiętnie pocałowałam.
Oddał ten pocałunek z wielkim zapałem, a potem podniósł mnie i posadził na swoich kolanach. Byłam jednocześnie podniecona i przestraszona. Przez chwilę sie namiętnie całowaliśmy. W pewnym momencie Karol nad sobą nie zapanował i dotknął przez bluzke moich piersi. W ciągu ułamka sekundy cała zesztywniałam.
Odzyskałam świadomosc i dopiero wtedy poczułam jak jego członek jest naprężony. Poczułam także, że mam całe mokre krocze. Delikatnie mnie podniósł i posadził na kanapie, udiadł obok.
- Przepraszam. - powiedział i milczał wystraszony - Przepraszam, że to zrobiłem.
Nie chciałem na ciebie naciskac. Wiem, że musisz sama zdecydowac kiedy chcesz to zrobic. Tylko, że. Tylko, że ja jestem tylko mężczyzną. Odkąd jestesmy razem z żadną dziewczyną nie spałem.
Za bardzo mi na tobie zalezy, żebym mógł cię zdradzic. Tylko, że jak cię całuję to od razu. od razu. no cały jestem nabuzowany. I czasami moje.
pożadanie jest tak silne, że nie potrafię nad nim zpaanowac. Tak było właśnie przed chwilą. Wiec przepraszam cię za to bardzo. Pooglądajmy filmy.
Spojrzał na mnie oczekując na wybaczenie.
Nie powiedziałam nic. W mojej głowie był istny chaos. Po około 10 minutach przysunęłam się do niego i znowu go namiętnie pocałowałam. Odpowiedział pocałunkiem. Gdy się od siebie odkleilismy spojrzał na mnie zdziwiony i chyba troche zły.
- Chcę tego Karol. Chce to zrobic z człowiekiem, któremu będę w pełni ufała i, którego będę naprawdę kochała. Karol ty jesteś tym człowiekiem. Jestesmy ze sobą od dwoch lat, a ty nigdy nie nadszarpnąłeś mojego zaufania, nigdy mnie nie skrzywdziłeś. Wiem, że ja nieświadomie krzywdziłam ciebie, ale nie chciałam tego.
Nie czułam się gotowa. Teraz się czuję. Ja cię kocham i chce to zrobic. Wybacz mi, że cię krzywdziłam. - powiedziałam i czekałam co zrobi.
Popatrzył na mnie przez chwilę i w jego oczach znowu zobaczyłam ten ogień. Ogień przepełniony jak mi sie wyadawało miłością i pożądaniem. Wstał i usiadł blisko mnie. Nic nie mówił. Delikatnie musnął moje wargi.
Pocałował mój policzek, czoło, oczy i nos. Następnie znowu pocałował moje usta. Tyle, że tym razem zrobił to niewiarygodnie namiętnie. Przestał mnie całowac, a ja nie mogłam złapac oddechu.
- Chodź.
- powiedział i wziął mnie na ręcę. Oplotłam nogami jego biodra, a on niosąc mnie znowu zaczął całowac moją twarz. Poczułam, że wilgotnieje.
Postawił mnie w sypialni obok łóżka i znowu całował. Zdjął mi bluzkę i stanik.
- Czy mogę cię rozebrac do końca?
zapytał. Nadal nie mogąc złapac oddechu kiwnęłam tylko głową. Podszedł i mnie rozebrał. Następnie odsunął się na dalsza odległośc i mi sie przyjrzał.
- Jestes cudowna.
- powiedział. Oblałam sie rumieńcem. Nie potrafiłam tak stac gdy on mi sie przyglądał. Nim się spostrzegłam już sie rozebrał. Stał całkowicie nagi.
Nie potrafiłam na niego spojrzec.
- Nie wstydź się. Spójrz na mnie. Jestem twój tak samo jak ty jestes moja. - powiedział, podszedł i położył moje dłonie na swojej klatce piersiowej.
Wtedy mu sie pierwszy raz w życiu w pełni przyjrzałam. Był niesamowicie piękny. Miał muskularne i niewiarygodnie pociągające ciało. Nagle poczułam ochotę go dotknąc, ale nie potrafiłam tego zrobic. Nadal się czułam onieśmielona i troszeczke wystraszona.
Podszedł do mnie i pocałował moje usta, a rękami zaczął delikatnie pocierac moje sutki. Byłam strasznie zdziwiona gdyż nigdy wczęśniej czegos takiego nie czułam. Chyba nawet delikatnie się usztywniłam. Jednak Karol nie przestawaał. Naglę oderwał sie od moich ust i zaczął całowac moje piersi.
Zaczęłam głośni i szybko odduchac. Wtedy zaczął ssac moje piersi. Oddychałam wręcz spazmatycznie i nagle straciłam z podniecenia i zdziwienia równowagę. Jednak mój kochanek mnie przytrzymał, potem podniósł i delikatnie położył na łóżku. Położył sie na mnie uważajac, aby mi nic nie rzobic i znowu zaczął ssac na przemian moje piersi.
Teraz nie robił tego delikatnie. Robił to z takim zapałem i impetem, że zaczęłam cichutko pojękiwac. Nie mogłam tego wytrzymac. To była niewiarygodnie słodka tortura. Zaczęłam sie delikatnie wic.
Wtedy on przestał. Zaczął delikatnie całowac moje ciało omijając moja muszelkę. Gdy skończył znowu zaczął ssac moje piersi. W penym momenice ssał, całował i lizał je na zmianę. Znowu straciłam oddech.
Wtedy on nagle wstał i nic nie mówiac wyszedł z pokoju. Byłam strasznie zdziwiona. Po dwóch minutach wrócił. Ja siedziałam zdziwiona na łóżku. Podszedł i bez słowa, popchnął mnie na łóżko.
Znowu zaczął niewiarygodnie mnie torturowac i męczyc moje piersi. W tym czasie jego palec wędrował po moim ciele w dół i w dół. Nagle wślizną się w moja muszelkę. Cała zestywniałam, jednak Antek nie poruszał tym palcem, a po prostu go trzymał we mnie nadal torturując moje piersi. W pewnym momencie zaczął tym palcem poruszac i drażnic mój klejnot.
Ogarnęło mnie niewiarygodne podniecenie. Potem wsadził także drugi palec. Poczułam ból i zesztywniałam. Antek na chwilę przestał torturowac moje piersi i klejnot. Chwilę nie widział chyba co zrobic.
Wtedy pocałował mnie w usta i zaczął znowu całowac całe moje ciało. Tym razme jednak nie ominął mojej muszelki. Rozchylił mi kolana i zaczął delikatnie oblizywac moje tajemnie miejsce. Poczułam strach, ale ufałam mu więc czekałam co będzie dalej. Po chwili poczułam ogarniające całe moje ciało podniecenie.
Nie mogłam zpałac oddechu. On zacząc moją cipkę całowac, lizac i ssac. Nie mogłam już tego wytrzymac. Zaczęłam się niewiarygodnie wic na lóżku i krzyczec z rozkoszy. Siła trzymał moje biodra w miejscu i dalej torturował mój otwor.
Trwało to dobrze kilka minut. Nie mogłam już wytrzymac. Wtedy przestał. Podciągnął sie wyzej.
- Kocham cię.
Ufasz mi?
zapytał. Ja ze zdziwieniem odpowiedziałam twierdzącą. Patrzył mi głęboko w oczy i dotknął swoim penisem mojej cipki. Delikatnie zaczął się w nią wsuwac. Po chwili sie zatrzymał i z impetem pchnął mocniej.
Poczułam niewiarygodny ból. Aż poleciały mi łzy. Ból trwał i nie chciał ustapic. Karol nie poruszając się zaczął scałowywac moje łzy.
- Przestańmy.
- powiedziałam. Wiedziałam, że przebijanie błony dziewiczej boli, ale nie wiedziałam, że jest to ból nie do zniesienia.
- Kasiu wiem, że cię boli. Wiedziałem to od razu, ponieważ jesteś trasznie delikatna osóbką. Jednak zaufaj mi i pozwól sie kochac.
To nie będzie bolało.
- Karol ufam ci, ale chciałabym juz przestac. Naprawde mnie boli.
- Nie. - powiedział, a ja spojrzałam się na niego zdziwiona.
- Nie pozwolę ci bac się miłosci. Nadal patrzył głęboko w moje oczy i zaczął sie poruszac. Na początku mnie to bardzo bolało. W pewnym momencie zaczęłam się z nim szarpac, bo nie mogłam tego bólu juz wtrzymac. On jednak posiadał o wiele więcej siły niż ja i nie pozwalał mi sie wyrwac.
W pewnym momencie ból zamienił się na dziwne uczucie. Czułam niewairygodnie mrowienie w cipce. Znowu ogarnęło mnie podniecienie. Tyle, że tym razem było ono nie do opisania. Zaczęłam pojękiwac, a on wtedy delikatnie przyśpieszył.
Nie mogłam wytrzymac i zaczęłam jęczec z podniecenia.
- Karol prosze - powiedziałam w ogóle nie myslac co robie. Nie moglam w ogóle nad soba zapanowac. On przyśpieszył jeszcze bardziej. Zaczął się we mnie wręcz wbijac.
Zaczęłam krzyczec w podniecenia.
- Karol. tak. prosze. aaaaa.
nie moge wytrzymac. prosze. dalej. aaahhh. - mówiłam całkowite głupoty.
I wtedy nagle poczułam jak moje i jego mięsnie się naprężają i prawie straciłam przytomnosc. Nie wiedziałam co sie dzieje, wiedziałam tylko, że jest mi dobrze. Po chwili Karol zszedł ze mnie i położył sie obok wpatrujac sie w moja twarz. Gdy już odzyskałam swiadomosc spojrzałam na niego. Czułam, że jest naprawdę mój.
- Kocham cię - powiedział - Jesteś niewiarygodna.
- Ja ciebi tez. - odpowiedziałam. Nagle mi się cos przypomniało. - Dlaczego wyszłeś w trakcie.
tego?
- Musiałem załozyc prezerwatywe, abyś nie zaszła w ciążę - odpowiedział i widziałam, że jest bliski śmiechu. - Odpoczywaj skarbie. - powiedział, przytulił sie do mnie i przykrył nas kołdrą. Poczułam się niewiarygodnie bezpieczna.
- To było cudowne - powiedziałam, a on tylko się zaśmiał.