W wakacje miałem jechać do dziadków na wieś. Ja nie pokechałem bo nie ma tam co robić. Mam 16 lat a tam zero lasek zero neta zasięghu itp. Mama zadecydowała że zostanę z kuzynką Moniką. Monika miała 22 lata.
Miałem z nią bardzo dobre kontakty.
Rodzice pojechali na tygodnie. Ona opiekowała się mną. Trzeciego dnia musiałem zwalić sobie konia. Niestety Monika zobaczyła to.
Weszła do pokoju w, którym byłem kucnęła przede mną i ojebała mi lachę. Byłem zszokowany. Ona powiedziała tylko że mam przyjść do niej kiedy będzie brała prysznic. Zgodziłem się
O godzinie 19. Monika poszła pod prysznic po chwili poszedłem ja za nią.
Wszedłem do kabiny(była z masażem) widziałem jak Monia kieruje srumień wody na swoją pizdę. Wtedy ona energicznym ruchem złapała mnie za kroczę i zaczęła go lizać. Zrobiło mi się dobrze. Ona wiedziała co robić. Ale po chwili zaczęła mnie jakby szczypać po pale.
Powiedziałem o co chodzi. A ona na to spokojnie zaufaj profesjonalistce. Po chwili miałem ogromny orgazm, a Monika całą spermę spiła, a było jej bardzo dużo: P.
Potem poszliśmy do sypialni. Monia położyła się na łóżku i kazała mi lizać jej cipkę.
Mym oczą ukazała się różowa muszelka, równo wygolona z włosków. Ja przyłożyłem głowę i zacząłem lizanie. Monia wiła się z rozkoszy. Na moment przestałem i zająłem się jej dość dużymi piersiami. Zaczałem je drażnić lecz Monia złapała mnie za głowę i skierowała ją do cipki.
Ja wtedy złapałem jej guziczek rozkoszy w usta i zacząłem ssać. Monia prawie nie zmiażdzyła mi głowy z rozkoszy. Skończyło się chlapnięciem jej soczków na moją twarz. Wtedy Monia wyciągnęła różne rozmiary kondomów z portfela. Założyła jedną na moją sterczącą pałę, ale przed tym posmarowała mi ją jakimś żelem.
Był to żel który opużniał wytrsk. Weszłem w nią pewnie. Ruchaliśmy się na rózne sposoby. Pod koniec wziąłem w obroty anal. Jęczała jak kurwa jak jebałem ją na pełnych obrotach.
Gdy dochodziłem zdjąłem gumkę i spuściłem sie jej na twarz. Był to mój największy wytrysk. Ona wszystko zlizała. Pocałowała mojego "tulipana" I powiedizła że jutro powtórka. Zabawialiśmy się tak przez cały pobyt rodziców u dziadków