Mijały kolejne dni. Ja podciągnąłem się w ocenach, miałem teraz same piątki. Codziennie dostawałem od Ewy nagrodę, mogłem pieścić jej piersi, a ona masturbowała mnie co wieczór. Pewnego razu, czekałem już na brzegu łóżka. Ewa podeszła do mnie, zdjęła bluzkę, a ja zacząłem całować i ssać jej brodawki.
Tym razem Ewa strasznie rozkoszowała się każdym moim pocałunkiem. Kiedy skończyłem delektować się jej biustem ta, powiedział: "Co wieczór pieścisz moje piersi, robisz to wspaniale, dlatego teraz one, doskonale wypieszczone chcę pieścić Ciebie". Klęknęła przede mną, chwyciła swoja piersi, rozszerzyła je robiąc między nimi wolne miejsce i spytała: "Mogę?
". Kiwnąłem głową zgadzając się. Wtedy wzięła swoje piersi i otoczyła nimi mojego penisa.
Były tak ogromne, że ledwo było widać jego główkę. Teraz Ewa przycisnęła swój biust do mnie i wykonywała ruchy całym tułowiem w górę i w dół. Czułem się nieziemsko. Ewa poczuła po paru chwilach, że ciężej oddycham, wtedy wycofała się lekko, jej lewa rękę powędrowała pod piersi, żeby je podtrzymać ku górze, a druga znalazła się na moim penisie. Cała sperma znalazła się na piersiach Ewy, a było jej naprawdę dużo.
Ewa zadowolona wytarła mojego lekko opadłego teraz penisa o swoje piersi i całą spermę wmasowała w biust. Kiedy skończyła, jej ogromne, zwisające naturalnie piersi były pokryte warstewką mojej spermy. Powędrowałem na łazienki umyć penisa, a po mnie weszła Ewa. Czekałem na nią w łóżku. Wyszła z łazienki bez bluzki.
Delektowałem się widokiem jej ogromnych, kołyszących się piersi. Położyła się obok mnie tak, że praktycznie byliśmy w siebie wtuleni. Powiedziała, że będzie spała bez bluzki, ku mojej przyjemności. Wtulony w jej biust zasnąłem.
Po przebudzeniu czekało na mnie śniadanie.
Poprosiłem Ewę, żeby nie szukała już pracy. Chciałem, żeby zostało tak jak jest. Powiedziałem, że jest spełnieniem moich marzeń i chcę ją mieć zawsze przy sobie. Moje słowa bardzo ucieszyły Ewę. Podziękowała mi i powiedziała, że póki co będzie mi strasznie wdzięczna, jeśli będzie mogła zostać, a później jeszcze pomyślimy, nie chciał, żebym podejmował jakieś pochopne decyzje.
W końcu była dużo starsza ode mnie, chociaż mi to nie przeszkadzała, o i jej pewnie takie stosunki z młodszym chłopakiem odpowiadały. Ewa kazała mi iść do szkoły, a po szkole miała mnie czekać niespodzianka za to co dla niej robię. Nie mogłem się doczekać. Udało mi się wyrwać wcześniej ze szkoły. Zastałem Ewę lekko zdziwioną gotującą obiad.
Powiedziała, że pewnie nie mogę doczekać się nagrody o której wspominała rano. Przytaknąłem. Wtedy Ewa powiedziała: "Jesteś kochany, uratowałeś mnie przed stoczeniem się na bruk. Teraz dalej mnie ratujesz, strasznie dużo Ci zawdzięczam. Nie mam nic, nic więc nie mogę Ci dać, oprócz jednego: siebie.
Chcę Ci dać całą siebie, Twoje ciało. Wiem, że masz potrzeby seksualne i ja będę każdą tą potrzebę zaspokajać jeśli tylko tego zapragniesz. Wiedz, że od dzisiaj jestem cała Twoja. " Tak zakończyła bardzo zadowolona z tego co powiedziała. Zaniemówiłem.
Dopiero po chwili doszło do mnie to, że taka dojrzała, atrakcyjna kobieta pragnie oddać mi się na wyłączność i spełniać każdą moją zachciankę. Ewa wróciła robić obiad, a ja musiałem poukładać sobie to wszystko w głowie. c. d. n