Był drugi dzień wakacji, za miesiąc kończę 18 lat, jako nastolatka a raczej już kobieta albo sama już nie wiem (hihih) dowiedziałam się, że wyjeżdżam do kuzynki mamy na Niemiec. nieeeeeee nie chce, tyle planów ze znajomymi woda imprezy. Jednak wychowana w dość staroświecki sposób nie miałam za dużo do powiedzenia, rodzice uparli się - matura z niemieckiego pojedziesz podszkolisz się w języku praktycznie. Nie ważne były argumentacje ani propozycje wyjazdu rodzeństwa - JEDZIESZ!
i koniec rozmowy.
Tydzień później siedziałam w autobusie do Monachium.
Po dość długiej podróży dojeżdżam do celu podróży na miejscu witam mnie ciocia Iza, którą pierwszy raz w życiu widzę. Kobieta 42 lata w odróżnieniu od mojej mamy bardzo zadbana kobieta, ale podróż i zmęczenie i nie chęć nie nastawia mnie optymistycznie na tą 3 tygodniowa wizytę - niestety trzy tygodniową!
Po chwili rozmowy i przywitaniu się wsiadamy do samochodu i udajemy się do pięknego domu w Ingolstadt. Jak dowiedziałam się podczas podróży łamaną polszczyzną, że ciocia Iza mieszka z mężem, który częściej bywa w pracy niż w domu. Nie maja dzieci a ona mhhhh ciężko określić, co robiła w życiu raczej. zajmowała się tak po naszemu domem.
Wrócę do chwili powitania na dworcu. Czeka na mnie kobieta z wyglądu około 38 lat, elegancka pani około 170 cm na oko rozmiar 38, włosy koloru rudego kręcone, ale ogarnięte, bez makijażu, który był zbędny w jej przypadku, wysokie buciki, spódniczka luźna, marynarka odchylająca zarys dość obfitego biustu. Podczas podróży autem przyjrzałam jej się dość dokładnie oceniam - dba siebie, ma kasę!
Przez pierwsze dni było dziwnie ona bardzo chciała a ja bardzo nie chciałam myślałam o tym, co zostawiłam i co mnie ominie i kurde wakacje z Krystianem wrrrrr. Z dnia na dzień wciągałam się w bycie tam miałam wszystko czy chciałam czy nie, miałam, zaczęło się wspominanie rodziny, zwiedzanie i wieczorne siedzenie przy winie. Po trzech dniach pojawił się wujo.
typowy niemol nie za ciekawy ani z wyglądu ani z zachowania. Teraz już wiem, czemu trzeba czasami wybierać po między ładnością a ładnością, ale to inna historia.
Ale do rzeczy. po kilku dniach rozpoznania sytuacji przyszedł kolejny piątek wuja jak zwykle nie było u cioci pojawiła się koleżanka Pani Ania, Niemka około 45 lat, ku mojemu zdziwieniu i stereotypu Niemek dość ładna i atrakcyjna kobieta. Usiadłyśmy, one rozpoczęły rozmawiać ja starłam się szlifować język, ale nie do końca mi się chciało, wypiłam dwie lampki wina zamieniłam kilka zdań i znużyło mnie wiec dużo się nie zastanawiając przeprosiłam panie i udała się do swojego pokoju na piętrze.
Jednak tego wieczoru nie mogłam sunąć, męczyłam się, było gorąco mi kręciło się w głowie aj, co za wieczór. Ale coś podpowiadało mi, że musze wyjść z pokoju. Wyszłam i. !
co Jadwidze schodząc po schodach do kuchni po wodę zauważyłam, że w salonie na narożniku odbywa się miłość dwóch kobiet. W pierwszej chwili
- o kurwa, co one robią?
- jak mogą kobieta z kobieta?
ZATKAŁO MNIE.
Ale jednak zatrzymałam się i patrzyłam zamurowana, Ania siedziała na narożniku bez bluzki i stanika, który leżał obok, musze przyznać piersi miała dwa razy większe niż moje i jakie jędrne. podciągnięta lniana spódnica, nogi rozchylone oparte szpilkami o stół. A między udami ciocia Iza, której głowa przyciskana ręka Ani pieściła jej myszkę. Ania drugą ręką pieściła swoja pers. Iza była jeszcze ubrana.
Delikatne pojękiwania dziewczyn, (bo tak teraz ją nazywam) coraz bardziej kazały mi zostać tam gdzie jestem, nie wiem, czemu przecież jestem heteroseksualna, ale to był dość miły widok a odgłosy masowały moje uszy. usiadłam na schodach tak żeby mnie nie było za bardzo widać. Po chwili pieszczot, które obserwowałam Iza podniosła się, klęcząc przed Anią rozpięła bluzkę, była bez stanika Ania podniosła się i przytulając się zaczęły się namiętnie całować, nagle przeszyła mnie fala gorąca. Kurcze, co się ze mną dzieje. Iza podniosła się stanęła przed Anią, która rozpięła jej spódnice i delikatnie zsunęła.
Została w staniku i stringach, Ania obróciła Izę w moja stronę, pochyliła ją do przodu a ona oparła się o stół wypinając tyłeczek w jej stronę. Ania podsunęła się i siedząc położyła ręce na pośladkach Izy i wsunęła swoja twarz między je pośladki. Usłyszałam głośniejszy odgłos rozkoszy Izy, która jedną rękę włożyła między swoje uda. Po chwili pieszczot Ania podniosła się i zdjęła spódnice, położyła ręce na pośladki Izy przysunęła się i symulując seks od tyłu zaczęły coraz głośniej pojękiwać. Ale co to ja zaczynam być mokra, ale dlaczego.
podnieciłam się bardzo nie Rozumic, dlaczego, skąd oddałam się tej chwili moja ręka powędrowała na moje piersi, zaczęłam zataczać okręgi, masując piersi i przyciskając sutki.
Dziewczynki nie przestawały się bawić, Iza podniosła się i usiadła na ławę przed narożnikiem Ania podeszła do niej wciskając piersi na jej twarz, następnie gorący pocałunek i Iza położyła się na ławę Ania uklękła przed jej udami najpierw piersiami a potem cała twarzą otarła się o myszkę Izy. Zaczęła ją pieścić w międzyczasie zrywając z niej stringi, Iza masowała swoje piersi Ania pieściła ją coraz dynamiczniej. Moja ręka zsuwała się coraz niżej po brzuszku wsuwała się niżej.
Dziewczyny przyśpieszały Iza szalała na stole wyglądało, że zaraz osiągnie szczyt rozkoszy Ania coraz intensywniej poruszała głowa miedzy udami Izy a sama zabawiając się ręką.
Ja też dotarłam do moje myszki, która była już uuuuu mokrótka, zajęłam się nią nie tracąc kontroli nad tym, co dziej sie w salonie. Nagle usłyszałam prawie krzyk, Iza doszła wiła się na stole w rozkoszy Ania cały czas zajmowała się jej myszką. Iza skończyła, jedna rękę miała na piersi druga ręka dotykał ust. Ania wstała podeszła od strony głowy leżącej Izy pochyliwszy się wbiła się w jej usta widać było, że na twarzy ma pozostałości po pieszczotach. Iza podsunęła się bardziej na lawę jej głowa leżała na rogu ławy.
Ania wstała brusiła się tyłem do Ani, rozchyliła nogi u nasunęła się myszka nad twarz Izy. Usiadła na niej opierając się o stół rękoma. Iza trzymała ręce na jej pośladkach ona opierając się o ławę leciutko unosiła się nad twarzą Izy. Co za widok dwie piękne kobiety sprawiające sobie tyle przyjemności. Moje palce były już też w myszce masując otulona widokiem rozkoszy.
Po jakimś czasie zabawy i Ania wydala z siebie odgłos rozkoszy. Zabawa skończyła się ogromnymi pocałunkami, smakując siebie resztkami orgazmów na twarzach trwały tak. Ku mojemu zasmuceniu dziewczyny udały się do łazienki. Nie wiem, co robiły dalej?
Może seks?
może kąpiel?
Nie wiem, ja udałam się szybciutko do swojego pokoju, skonczyc co zaczęłam przecie nie mogłam tak zostawić siebie. wieczór skończył sie mhhhh nie pamiętam obudziłam się rano naga w pokoju owianym porannymi promienimi słońca.
Z lekkim uśmiechem wspominając wieczór leżałam patrząc przez okno było miło, gdy nagle puk puk do drzwi. W drzwiach stanęła Iza w lekkim szlafroku, zerwałam się przecież leżałam naga, odruch był bezwarunkowy. Iza uśmiechnęła się i powiedziała - Chodź na śniadanie. - Już idę, tylko się ubiorę - szybko wskoczyłam pod prysznic, włożyłam topik i skromne spodenki.
Schodzę na dół, zerkam na salon i od razu wspomnienie widoku wieczornego, wszystko było posprzątane, ale to inny poranek od tych wcześniejszych, patrzę na nią jak na obiekt wczorajszych wspomnień, demon przyjemności, obiekt zainteresowania ,.
czemu kobieta?
Usiadłyśmy do śniadania zapytała mnie jak mineła noc czy dobrze spałam i czy nie przeszkadzały mi rozmowy jej i Ani. Oczywiście jakby nigdy nic odparłam, że wszystko Oki. Poinformowała mnie, że dzisiaj zostanę sama w domku ona musi jechać na 3 - 4 godz. załatwiać jakieś tam sprawy. Pobiegła do łazienki później do garderoby.
Weszła do pokoju cos mnie zakuło. Wyglądała pięknie i tak seksi, tak swierzo i smakowicie hihih. Leciutka czerwona sukienka na ramiączkach, pięknie zarysowane kształty jej ciała. I ten zapach. Zakręciła się dała mi buziaka i pobiegła do auta.
Jedna ten buziak był inaczej odebrany przeze mnie niż każdy inny wcześniej. W momencie jak auto zginęło za zakrętem wybrałam się na wścibski przegląd garderoby, czego tam nie było wszystko gustowne, szykowne, piękne i na pewno. drogie. Przejrzałam wszystko łącznie z bielizną butami torebkami. Ale cóż ile można wyszłam na taras rozłożyłam fotel i godzinki leciały do jej powrotu.
Leżąc wymyśliłam sobie, że skoro ona jest cały czas sam w domku a nie ma tej Ani musi mieć jakieś zabawki albo ma kochanka oprócz Ani. Weszłam przez garderobę do ich sypialni, pierwsza myśl pod poduszkę jednak nie znalazłam tam nic. Ale wnikliwość wścipski charakter kazał pozaglądać dalej i. w szafce pod oknem znalazłam całkiem normalny wibrator nic specjalnego taki jak dostają Panie na 40 urodziny hihihiih. Powąchałam, pachniał pięknie, ale wnętrze nie pozwoliło mi go odłożyć trzymając go w ręce usiadłam na łóżku dotknęłam go językiem zamknęłam oczy i powrót do wczorajszej chwili, położyłam się, z zamkniętymi oczami wspominając wczoraj, zaczęłam pieścić wibrator Izy myśląc o tym, że miała go w sobie jeszcze bardziej wprowadzało mnie w stan odlotu.
Brak Krystiana i wczorajsza sytuacja całkiem nowa pozwoliła mi poszaleć ze sobą. Szybko zdjęłam topik położyłam się masując się ręką i wibratorem Izy zaczęłam się bawić sama ze sobą głodna seksu szybko miałam sobie tą niezła jak się okazało zabawkę, nie wiem jak długo trwało było cudownie wiłam się na jej łóżku docierałam na różne zakątki rozkoszy, które zakończyły się mega orgazmem.
Leząc tak, wracając do rzeczywistości doszło do mnie, że już chyba jest dość późno i że Iza może zaraz wrócić, zerwałam się poprawiłam pościel schowałam zabawkę i zerkam w okno i. auto Izy stało na podjeździe. O nie, kiedy ona wróciła, czy długo już jest w domu, czy mnie widziała, co mi powie jak mnie widziała, co ja powiem.
miałam naraz tysiąc mysli ,. co jak dowiedzą się sie rodzice. NIEEEE. Zeszłam na dół Iza stała na tarasie piła drinka, przebrana odwróciła się i z uśmiechem zapytała mnie;
- I jak podobało się C się w mojej sypialni?
- Zamarłam. CDN