Jak pisałem w pierwszej części tego opowiadania, wybrałem się z dwoma kolegami samochodem nad morze i po drodze wzięliśmy bardzo seksowne autostopowiczki: Agę - cycatą blondynkę i Martę - niemniej cycatą brunetkę. Biedaczki nie miały gdzie się przespać, więc wynajęliśmy dwa pokoje na parterze jednopiętrowego domku, jeden dla nas i drugi dla nich. W drodze nad morze nieźle sobie z nimi poużywałem na tylnim siedzeniu samochodu, ale Seba i Marcin nawet nie skosztowali rozkoszy związanych z ciupcianiem i z pewnością chcieli nadrobić zaległości.
Kupiliśmy dwie skrzynki piwa i trochę jedzenia, bo planowaliśmy ostro zabawić się w nocy z świeżo poznanymi panienkami, a i one wyglądały na takie, które lubią dać czadu. Układ był trochę głupi, bo nas było trzech, a one były tylko dwie, więc postanowiliśmy wyrównać proporcję cipek do penisów.
Zauważyliśmy, że na górze jednopiętrowego domku, którego parter zajmowaliśmy, są 3 osoby - dwie laski i jakiś frajer. W końcu 4 penisy na 4 cipki to też niezły układ, więc poszliśmy na górę lepiej poznać to towarzystwo i zaprosić ich na wieczorną balangę. Okazało się, że są te dwie przyjaciółki i brat jednej z nich. Bardzo dobrze, bo baliśmy się, że któraś z dziewczyn jest laską tego chłopaka, a wtedy mógłby być problem z namówieniem ich na imprezkę. Jedna z dziewczyn, Sylwia, siostra tego gościa o imieniu Piotr, była małą, szczupłą szatynką z niewielkimi, ale fajnie sterczącymi cycuszkami, których kształt dość wyraźnie rysował się pod cieniutką koszulką, a przebijające brodawki sutków świadczyły o tym, że panienka raczej nie lubi nosić staników.
Jej koleżanka, Natalia, miała większe cycki i była średniego wzrostu brunetką o dość długich włosach i średniej budowie ciała. Obie nie były jakimiś pięknościami, ale były dość ładne, a przypuszczalne po kilku browarach będą wydawały nam się jeszcze dużo ładniejsze. Wyklarowaliśmy im, że robimy wieczorem imprezkę i że chcemy ich wszystkich zaprosić, bo im więcej ludzi tym lepsza zabawa. Dziewczyny wahały się, ale brat Sylwii w końcu przekonał je i zgodziły się, że całą trójką przyjdą około 22 - tej. Pewnie Piotr widział już przedtem przez okno Agę i Martę i dlatego tak gorąco namawiał laski na udział w balandze.
Pewnie liczył na ciupcianie, skubaniec!
Sylwia, Natalia i Piotr przyszli pięć po 22 - tej, gdy byliśmy już wszyscy po dwóch piwkach. Aga i Marta były ubrane w miniówki i bardzo seksowne koszulki z odsłoniętym brzuchem, gołymi ramionami i bardzo dużym dekoltem. Nie miały staników, co było wyraźnie widać przy każdym pochyleniu. Sylwia nie zmieniła stroju i miała na sobie tę samą koszulkę, spod której uroczo sterczały jej małe cycuszki, a Natalia ubrana była w białą prześwitującą koszulę z rękawem, pod którą miała biały stanik. Tylko ona miała cyckonosz i wyglądała na najbardziej cnotliwą z tego towarzystwa.
Ostro wzięliśmy się za piwkowanie i zaraz gadka zaczęła się kleić. W końcu Seba wpadł na wspaniały pomysł i zaproponował grę w karty. - A w co byście chcieli grać?
spytała Aga uroczo się przy tym uśmiechając.
- No nie wiem - ściemniał Seba. - A w co byście chciały?
- Nam wszystko jedno, byleby było przy tym dużo zabawy.
- Znam taką grę w karty, przy której zawsze jest bardzo dużo zabawy - wtrąciłem się do dyskusji.
- Tak?
zaciekawiła się Marta i przechyliła się w moim kierunku, tak że mogłem zapuścić żurawia za jej dekolt. Miała naprawdę fantastyczne cycuszki!
. - A co to za gierka?
- Poker.
- Poker?
- Tak, ale nie taki zwykły poker.
- A jaki?
Marta świetnie udawała, że nie wie, o co chodzi.
- Rozbierany. Na chwilę zapadła cisza, a potem Marta odezwała się: - Spoko, ja mogę grać. Przecież nie ma się czego wstydzić - wypięła piersi do przodu i zaprezentowała nam swoje walory w całej okazałości. Rzeczywiście nie miała się czego wstydzić.
- Ja też w to wchodzę - Aga była zdecydowana. - Ciekawa jestem, jaką będziecie mieć minę siedząc tu za nami ze sterczącymi kutasami na wierzchu i marząc o tym, żeby zobaczyć nasze pipki. Których oczywiście nie zobaczycie, bo ogramy was z kretesem.
- To się dopiero okaże, kto o czym będzie marzył i kto z czym na wierzchu będzie siedział - odgryzłem się. Wszyscy chłopacy oczywiście byli bardzo chętni do rozbieranego pokera.
Sylwia i Natalia wahały się, ale miały już nieźle w czubie i pod naszym naciskiem zgodziły się. Wszystko szło więc w dobrym kierunku i imprezka się rozkręcała. Graliśmy dwoma taliami kart i ta osoba, która miała najgorsze karty musiała zdjąć jakąś część swojej garderoby. Umówiliśmy się, że biżuteria się nie liczy, żeby dziewczyny nie miały nad nami przewagi. W trakcie gry piwo lało się gęsto, ale to dobrze, bo przecież każdy wie, że dziewczyna pijana, dupa sprzedana.
Od początku nas, czyli chłopaków, prześladował pech. Najpierw ja przegrałem 2 razy pod rząd i musiałem zdjąć buty, a potem koszulę. Później przegrał Marcin, potem 2 razy pod rząd Piotr, raz Seba, znowu ja i w końcu pierwsza dziewczyna musiała coś zdjąć - Natalia zdjęła buty. Następnie znowu ja przegrałem i po zdjęciu skarpetek siedziałem w samych spodniach. Marta siedziała obok mnie i miała już nieźle w czubie.
- Ciekawe, czy masz pod spodem slipki - Marcie wesoło zaświeciły się oczy. - Chciałabym już zobaczyć twojego penisa - i w tym momencie położyła rękę na moim kroczu i lekko ścisnęła mojego ptaka. Delikatnie pomasowała go przez spodnie o dodała:
- Oj, niestety chyba masz slipki, ale jeszcze 2 twoje porażki i zobaczymy twoje klejnoty rodzinne. A zapewniam was, dziewczyny - zwróciła się do Natalii i Sylwii - że jest na co popatrzeć. Poczułem, jak mój kutas zaczyna nabrzmiewać.
Rozdałem karty i tym razem Sylwia przegrała. Wszyscy myśleliśmy, że ściągnie buty, ale ona, zupełnie niespodziewanie dla wszystkich, ściągnęła koszulę i rzuciła ją na podłogę. Siedziała teraz w stroju topless i dumnie wypinała do przodu swoje niewielkie, ale zgrabne i sterczące cycuszki. Byliśmy zachwyceni jej trafną decyzją i nagrodziliśmy jej wyczyn oklaskami. Aga, która siedziała obok Sylwii, położyła rękę na jej cycuszku i pogłaskała go, mówiąc: - Masz bardzo fajne piersi, koleżanko.
- Ty masz większe i ładniejsze - odpowiedziała Sylwia i zadarła Adze koszulkę do góry, tak że przez może 2 sekundy mogliśmy sobie obejrzeć prawego cyca Agi, która wcale się nie zmieszała tą sytuacją, a nawet trochę ją to podnieciło, bo chyba lekko stwardniały jej sutki. Po kolejnym rozdaniu kolei przyszła na Natalię, ale ta zdjęła skarpetki, co nie bardzo mnie podnieciło. W tym momencie straszny pech dopadł Sebę - przegrał aż 5 razy pod rząd, tak że w sumie rozebrał się do slipek. Dziewczyny były coraz bardziej podniecone i coraz bardziej pijane. Miały oczywiście nadzieję na szybkie zobaczenie członka któregoś z nas.
Kolejne rozdanie i wreszcie przegrała Marta. Miałem nadzieję, że pójdzie w ślady Sylwii, ale ona miała inny pomysł. Zdjęła majtki, ale zrobiła to tak szybko i sprawnie, że nawet nie zobaczyliśmy malutkiego kawałeczka jej cipeczki. Siedziałem więc obok tej ślicznej laseczki wiedząc o tym, że pod koszulką nie ma staniczka, a pod miniówką nie ma majteczek i coraz bardziej mnie to podniecało. - Kurde, już mi się trochę dłuży - odezwała się Aga.
- Mógłby któryś z was już nam pokazać penisa.
- Właśnie, Aga ma rację - poparła ją Sylwią. - Chłopaki, prosimy was, pokażcie nam, co macie w majtkach.
- Oj, nie tak szybko, cipunie - powiedziałem - Najpierw musicie nas rozebrać w uczciwej grze.
- Ja im mogę coś pokazać - Seba wykazał inicjatywę.
- O tak, pokaż nam, pokaż - podnieciła się Marta.
- Ale tylko kawałeczek - dokończył Seba i odsunął lekko slipki na bok na moment pokazując dziewczyną kawałek jądra.
- Jeszcze, jeszcze - skandowały dziewczyny.
- O nie - Seba był nieugięty. - Nie ma tak dobrze, na razie wystarczy.
Graliśmy dalej i Piotr przegrał 2 razy pod rząd, więc siedział tylko w spodniach, tak samo jak ja. Następnie przegrał Marcin i znowu Piotr, który musiał teraz ściągnąć spodnie. Dziewczyny śmiały się podniecone, bo teraz każda porażka Seby lub Piotra skończyłaby się ściągnięciem przez któregoś z nich slipek i pokazaniem tak upragnionego przez laski penisa. Jednak teraz 2 razy przegrał Marcin, a że nie miał podkoszulki, więc po ściągnięciu koszuli siedział w samych spodniach. Sylwia była tak podniecona, że nabrzmiały jej brodawki, ale kolejną grę to właśnie ona przegrała i ściągnęła buty.
Potem przyszła kole na Natalię, która zdjęła koszulę, ale niestety jako jedyna miała pod spodem stanik. Następnie Aga musiała coś zdjąć i biorąc przykład z koleżanki zdjęła majtki, lecz zrobiła to w inny sposób niż Marta. Aga wstała, odwróciła się do nas plecami, podciągnęła miniówkę do pół dupeczki i jednym szybkim ruchem ściągnęła majtki i zsunęła miniówkę, tak że niewiele zobaczyliśmy. Dopiero wtedy odwróciła się do na, usiadła i ściągnęła z nóg majtki zrzucając je na podłogę. - Co chłopaki - zażartowała Aga - chcielibyście już zobaczyć moją pipkę, nie?
- Noooo - potwierdziliśmy.
- Ale niedoczekanie wasze, zobaczycie, jak rozbierzemy was do nago niepokazując przy okazji skarbów, które mamy między nogami.
- Zobaczymy, zobaczymy. - zamruczałem. Następnie przegrała Marta i ściągnęła buty, potem znowu Aga, która też ściągnęła buty, a potem ja i Marcin, więc w tym momencie wszyscy chłopacy siedzieli w samych slipkach. Przy każdej następnej grze było więc 50% szans, że któryś z nas będzie się m usiał obnażyć przed panienkami.
Po kolejnych 3 grach Marta, Sylwia i Aga pozbył się skarpetek. Wszystkim chłopakom pały już stały na baczność, bo zarówno Marta jak i Aga przy kolejnej porażce musiałaby pokazać biust lub szpareczkę. Dziewczyny oczywiście zauważyły naszą zbiorową erekcję i chichotały rzucając szybkie spojrzenia na nasze prężące się pod slipkami fujary. Marta nawet pogłaskała mnie po moim drągalu, chwaląc mnie przy tym: - O, jaki już jest duży i twardy. Nic na to nie odpowiedziałem, tylko chwyciłem ją za prawego cyca i ścisnąłem go z uznaniem.
Aga tymczasem nie wytrzymała i włożyła Piotrowi rękę w majtki. Chwilę pomajstrowała przy jego kutasie, a potem wyciągnęła koniuszek jego fiuta na widok publiczny i skomentowała: - Ciekawe, gdzie on będzie za kilka minut. Schowała Piotrowi kutasa w majtki i siedziała jakby nigdy nic, a ja sobie pomyślałem: "Chyba wiem, gdzie on zaraz będzie - w twojej kuciapcę, maleńka". W kolejnej grze nie poszczęściło się Natalii, która zdecydowała się na ściągnięcie spodni. Miała bardzo seksowną, przezroczysta bieliznę, tak że bardzo wyraźnie było widać jej mocno owłosioną czarną pipkę.
Nie mogłem oderwać wzroku od jej zarośli, aż Marta to skomentowała: - Co, Robert, chciałbyś już wsadzić swojego zagarniacza w cipę Natalii, nie?
Nim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć, Natalia wyraźnie zainteresowała się moim zagarniaczem i perspektywą jego dalszego miejsca przebywania: - To prawda, Robert, że chciałbyś włożyć swojego zagarniacza w moim pipkę?
- Pewnie, że tak. Nie mogę się już tego doczekać.
- No nie wiem, czy pozwolę ci, żebyś mi go wsadził. Musiałabym najpierw go dokładnie obejrzeć i ocenić - droczyła się ze mną.
- Proszę bardzo, mogę ci go pokazać choćby teraz - jednym ruchem wywaliłem mojego kutasa na wierzch, aż Natalii zaświeciły się oczy ze zdziwienia i zaciekawienia.
- A mogę go wsiąść do ręki?
spytała z miną niewiniątka.
- O nie - schowałem do slipek mojego nabrzmiałego przyjaciela - Na to jeszcze przyjdzie czas. Po następnym rozdaniu Sylwia ściągnęła spódniczkę, ale niestety nie miała tak prześwitujących majteczek jak jej koleżanka. Po kolejnej grze spełniło się w końcu marzenie dziewczyn - przegrał chłopak i musiał ściągnąć slipki. Na nieszczęście okazało się, że tym chłopakiem jestem właśnie ja.
Podniecone dziewczyny popędzały mnie do ściągnięcia ostatniego skrawka materiału, jaki miałem na sobie, ale postanowiłem jeszcze chwilę potrzymać je w niepewności. Wstałem i powoli zsunąłem slipki, tak nisko, że zobaczyły moje owłosienie łonowe i może z 2 centymetry penisa, ale od razu podciągnąłem slipki i odwróciłem się do nich tyłem. Zsunąłem slipki do pół tyłka i tak je zostawiłem. Zniecierpliwiona Marta chciała przyspieszyć sprawę i chwyciła mnie za majtki ciągnąc w dół. Odsłoniła mi cały tyłek, ale ja chwyciłem ją za rękę i oderwałem ją od moich slipek.
Drugą ręką podciągnąłem majtki i odwróciłem się do nich przodem. Laski zamarły w oczekiwaniu, a ja odciągnąłem na bok majtki i pokazałem im końcówkę mojego sterczącego fiuta. Dziewczyny zaklaskały ale jeszcze nie zamierzałem się przed nimi obnażać. Schowałem moją końcówkę, znów odwróciłem się do nich tyłem i bardzo powoli ściągnąłem slipki. Rzuciłem je gdzieś w kąt, szybko odwróciłem się i usiadłem.
Dziewczyny były zachwycone i nagrodziły mnie oklaskami.
Marta nie wytrzymała i mocno ucapiła mnie za fiuta. - Ale masz twardziela - pochwaliła go. - Absolutnie w moim typie.
- Ja tez muszę zobaczyć - Natalia nachyliła się nad stołem i jedną ręką chwyciła mnie za penisa, a drugą za jądra.
Pomacała chwilę i skwitowała:
- Podoba mi się twój zagarniacz, będziesz mógł go wsadzić mi w cipkę.
- jak wszystkie sprawdzają, to ja też - Sylwia podeszła do mnie i biorąc na bok rękę Natalii, chwyciła mnie za kutasa.
- No, no, niezły instrumencik - pochwaliła mój sprzęt. Aga również sprawdziła wielkość i twardość mojego członka, a swoje uznanie wyraziła nachylając się i całując mojego ptaszka w sam dzióbeczek. Wróciliśmy do gry, a ja włożyłem rękę pod miniówkę Marty i głaszcząc ją po jej futerku powiedziałem: - Mam nadzieję, że w końcu ściągniesz ten zbędny fatałaszek.
- A ja mam nadzieję, że nie. Ja, jako już rozebrany do rosołu, nie brałem już udziału w grze, więc tempo gry wzrosło. Następne rozdanie przegrał Marcin i przy oklaskach dziewczyn ściągnął majtki. Oczywiście nie obyło się bez zbiorowego sprawdzania wielkości i twardości sprzętu Marcina, któremu towarzyszyły nieprzyzwoite komentarze. W kolejnej grze przegrała Natalia i powoli, drocząc się z nami, ściągnęła stanik.
Gdy tylko usiadła, pochyliłem się nad stołem i pocałowałem ją najpierw w prawego cyca, potem w lewego, a potem zacząłem ssać jej sutki. W tym czasie Marta wykorzystała okazję i chwyciwszy mnie za fujarę zaczęła mi ją obciągać prawą ręką, lewą ręką ściskając mojej jajka. W końcu oderwałem się od piersi Natalii, ale wtedy przyssał się do nich Piotr, a potem Marcin i Seba. Sylwię tak podniecił ten widok, że włożyła sobie rękę w majtki i zaczęła sama robić sobie dobrze. Kolejną grę przegrała Aga, co skwitowaliśmy wesołym śmiechem, bo teraz musiała nam pokazać pipkę lub swoje seksowne baloniki.
Aga wstała i zadarła do góry spódniczkę, pokazując nam swoją bułeczkę. Już myśleliśmy, że ściągnie miniówę, ale ona powiedziała: - O kurde, pomyliło mi się - opuściła miniówkę i powoli ściągnęła swoją kusą koszulkę. Byliśmy zachwyceni jej dużym, jędrnym, pełnym biustem. Aga pochyliła się i zakołysała nim dla lepszego efektu. Piotr, który siedział najbliżej Agi, chwycił ją za cyce i zaczął je całować, a ona bawiła się w tym czasie jego fiutem.
Później Marcin, Seba i ja poszliśmy w jego ślady. Następne rozdanie przegrał Seba, więc i jego nie ominęła przyjemność dokładnych badań dokonanych przez dziewczyny. Przy kolejnej grze trzymałem Martę za piersi i głaskałem je bardzo czule, mając nadzieję, że teraz przyjdzie na nią kolei. I rzeczywiście, Marta przegrała i zaprezentowała nam swoje cyce w całej okazałości. Natychmiast zostały dokładnie wyssane i wycałowane przez wszystkich chłopaków.
Po następnej grze Piotr musiał ściągnąć majtki i spełniła się przepowiednia Agi - wszyscy chłopacy siedzieli ze sterczącymi kutasami na wierzchu i marzyli o tym, żeby zobaczyć słodkie pipki dziewczyn. My już nie braliśmy udziału w grze, więc dziewczyny rozstrzygnęły końcówkę między sobą. Pierwsza majtek pozbyła się Marta i ściągnąwszy je, zwróciła się do mnie: - Jeśli chcesz mi wsadzić, musisz mi najpierw zrobić minetkę.
- OK - odpowiedziałem - nie ma sprawy. Natychmiast przystąpiłem do dzieła, a w tym czasie dziewczyny zabawiały się ptaszkami moich kumpli, dając się przy tym głaskać i całować po piersiach.
Żeby dostać się do szparki Natalii, musiałem się przebić przez jej gęste zarośla i trochę włosków zostało mi między zębami. Jednak udało mi się dokładnie wylizać jej szparkę i łechtaczkę, aż chyba doprowadziłem ją do orgazmu, bo była bardzo wilgotna i głośno jęczała.
Kolejne rozdanie przegrała Sylwia i ściągając majteczki, zwróciła się do mnie: - Jeśli chcesz mnie wyruchać, musisz mi zrobić tak dobrze jak Natalii. Opadłem więc na czworaka z głową między jej nogami i lizałem jej gorącą pipkę. Po chwili poczułem, że ktoś rozszerza mi kolana i wciska głowę między moje nogi.
Spojrzałem w dół i okazało się, że to Marta położyła się na plecach i wcisnąwszy się pode mnie zaczęła mi obciągać pałę. Nie wiem, co w tym czasie robili inni, ale po chwili ktoś zgasił światło i dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa. o było cudowne uczucie, gdy robiłem minetkę Sylwii, a Marta namiętnie robiła mi loda. gdy już byłem blisko orgazmu Marta wypuściła z ust mojego członka i tak mocno go ścisnęła, że szybko erekcja mi osłabła. Pewnie chciała, żebym zachował siły na później, gdy już będę w jej pipci.
Wtedy zmieniliśmy pozycje: położyłem się na plecach, Sylwia natychmiast nabiła się na mojego fiuta i zaczęła mnie energicznie ujeżdżać, a Marta usiadła mi na klacie z szeroko rozszerzonymi nogami, dając mi do zrozumienia, że mam jej zrobić dobrze językiem. Zanurzyłem język w jej rozgrzanej i wilgotnej pochwie, czując cały czas, jak obejmująca mojego penisa pochwa Sylwii porusza się rytmicznie w górę i w dół. Pierwszy doszedłem do orgazmu i trysnąłem w szparkę Sylwii, ale ta nie zeszła z mojego ptaka i dalej mnie ujeżdżała pomimo mojej słabnącej erekcji, Chwilę potem szczytowała Marta, a Sylwia dołączyła do niej po krótkiej chwili. Gdy tylko Sylwia zeszła z mojego chuja, Seba chwycił ją za dupę i pchnął na tapczan, popychając w moją stronę Agę. W tym czasie Piotr zajął się Martą i dumał ją na podłodze obok.
Pomyślałem sobie, że Martę wyrucham potem, a teraz zajmę się apatyczną szparką Aguni. Aga opadła na czworaka i wypięła w moim kierunku swój krągły tyłeczek. - Weź mnie od tyłu - poprosiła. Nigdy nie odmawiam pięknym kobietą (taki już ze mnie dżentelmen), więc opadłem na nią, chwyciłem ją za duże, jędrne piersi i wprowadziłem zagarniacza do jej pipki. Tak mnie podnieciła jej blond - szparka, że szybko wróciła mi pełna erekcja i waliłem Agę ile wlezie, pieszcząc przy tym jej dyndające i kołyszące się w rytm moich ruchów duże cyce.
Po kilku minutach Aga doszła do orgazmu, co oznajmiła wszystkim głośnym krzykiem, ale ja pierdoliłem ją dalej tak długo, aż sam nie doszedłem. Wyjąłem wtedy mojego najlepszego przyjaciela z cipeczki Agnisi i rozejrzałem się, gdzie by go teraz wsadzić.
Nie musiałem się długo zastanawiać. Marta, której widocznie Seba zdążył już dogodzić, ucapiła mnie za przyrodzenie, uklękła i wpakowała go sobie do buzi aż po samo gardło. Obciągała mi sprawnymi ruchami tak długo, aż znów mi stanął jak rakieta.
Wtedy wypuściła na wolność mojego ptaka, a ja podniosłem ją z klęczek i położyłem ją na stole. Rozłożyłem jej szeroko nogi i jednym zdecydowanym ruchem wszedłem w jej rozkoszny czarny trójkącik. Pociągnąłem ją do siebie tak, że jej dupeczka była na krawędzi stołu i mogłem ja pieprzyć na stojąco, cały czas ugniatając jej niesamowite cycki. Miałem już przedtem 2 wytryski, więc dość długo dochodziłem i zanim trysnąłem, Marta miała już 2 orgazmy. Uwolniłem bardzo wilgotną cipkę Marty od mojego wała i rozejrzałem się w półmroku po pokoju.
Zauważyłem, że Piotr miał już dość bzykania i robił palcówkę Adze, a Seba z entuzjazmem pieścił palcami i językiem szparkę Sylwii. Marcin walił w dupala Natalie, ale właśnie kończyli i wtedy ja wziąłem Natalię w obroty. Położyliśmy się z Natalią na podłodze na boku, ja z głową na wysokości jej kaczuszki, a ona z ustami przy moim członku. Zabawialiśmy się w pozycji 69, a pół metra obok Marcin uprawiał petting z Martą. Czułem językiem, że szparka Natalii jest bardzo gorąca i bardzo wilgotną.
Jej rozmowa po francusku z moim kutasem przynosiła rezultaty i gdy poczułem, że powoli dochodzę, wstałem, usiadłem na krześle i kazałem Natalii nabić się na mojego członka przodem do mnie. chwyciłem ją za piersi, a ona podnosiła i opuszczała dupala, wsuwając mojego penisa w swoją szparę aż prawie po jądra i wysuwając tak, że niemal wypadał z jej cipki. Gdy skończyliśmy, pozostałych dziewczyn i Piotra już nie było w pokoju. Widocznie towarzystwo miało już dość rypania na dzisiaj. Na pożegnacie pocałowałem Natalię w cipkę, a ona wzięła swoje rzeczy i golusieńka pobiegła do swojego pokoju.
Położyliśmy się spać. Szybko zasnąłem, ale obudziłem się po jakimś czasie, bo chciało mi się lać. Było trochę chłodno, więc ubrałem koszulkę z krótkim rękawkiem i z penisem na wierzchu poszedłem na korytarz, gdzie była ubikacja. Załatwiłem potrzebę, pobawiłem się trochę ptaszkiem siedząc na kiblu i wspominając dzisiejszą sex - balangę i wyszedłem z ubikacji. Zamknąłem drzwi, a tu nagle zgasło światło na korytarzu i ktoś zarzucił mi na głowę worek z materiału.
Zanim zdążyłem zareagować, poczułem zaciskającą się rękę na moich jądrach i drugą rękę chwytającą mnie za penisa. - Stój spokojnie, ruchaczu, to nic ci się nie stanie - usłyszałem głos dziewczyny. Rozpoznałem, że to głos Sylwii.
- Jeśli nie będziesz się wyrywać - teraz mówiła Natalia - to nic nie stanie się twojemu ptaszkowi i twoim jajeczkom. Obiecaj, że nie zdejmiesz kaptura i że nie uciekniesz, a nic ci się złego nie stanie i nie pożałujesz tego.
- Obiecuję - powiedziałem ciekawy, co będzie się dziać dalej. Poczułem na mim członku czyjeś namiętne usta. Całowały mojego penisa i jądra, a potem poczułem, że ktoś bierze mi kutasa do buzi i fachowo robi loda. Aga, Marta i Natalia robiły mi już przedtem loda, natomiast Sylwia nie miała takiej sposobności i to chyba ona mi teraz obciągała. Czyjeś palce drażniły mi w tym czasie odbyt w bardzo przyjemny sposób.
gdy już porządnie mi stanął, mój drąg został wyjęty z ust, a po chwili włożony w cipkę. Ktoś popchnął mnie na kolana i położył moje ręce na parze cycuszków. Piersi były dość duże, więc byłem pewny, że należą do Natalii. Aga i Marta miały jeszcze większy biust, a Sylwia mniejszy i bardziej sterczący. Waliłem więc Natalię od tyłu i po jakimś czasie zaczęła krzyczeć cicho, jak bardzo jest jej dobrze.
ja nie przerywałem rypania tak długo, aż trysnąłem w jej cipę. Nigdy jeszcze przedtem nie waliłem dziewczyny z workiem na głowie, ale taka nietypowa sytuacja jeszcze bardziej mnie podnieciła. Potem dziewczyny położyły mnie na podłodze na chodniczku przed ubikacją i jakaś cipka nabiła się na mojego penisa. Była to szparka ciaśniejsza od tej, w której mój kutas przebywał przed chwilą, więc z pewnością należała do Sylwii. Sylwia brała mnie na jeźdźca już po raz drugi w ciągu tej szalonej nocy, a ja pieściłem dłońmi jej sterczące cycusie.
Gdy Sylwia doszła do orgazmu szybko ze mnie zeszła i natychmiast Natalia nabiła się na mojego członka. Ona też po kilku minutach szczytowała, ale ja chwyciłem ją za biodra i nie pozwoliłem jej zejść dopóki ni dostałem wytrysku. Natalia zeszła ze mnie, a Sylwia powiedziała: - Policz do 30 i dopiero wtedy możesz zdjęć worek. Poczułem na samej końcówce mojego penisa gorący pocałunek. - Dzięki - powiedziała Sylwia.
Potem jakieś inne usta pocałowały mnie w ptaka i jakaś ręka pogłaskała mnie delikatnie po jądrach. - Dzięki - usłyszałem głos Natalii.