Byłem z Martą w związku od 2 miesięcy. Spędzaliśmy ze sobą sporo czasu ale najbardziej nam się podobał wspólny sex. Była w tym cudowna, za każdym razem czułem się jak bym posuwał ją jeszcze piękniejszą, sexowniejszą. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie. Na ekranie komórki wyświetlił się napis: Marta: *, odebrałem połączenie i powiedziałem: - O co chodzi kotuś?
W tedy odpowiedziała swoim pięknym głosem:
- Dobra wiadomość!
Miałam okres, nie jestem w ciąży.
- przewróciłem oczami i powiedziałem:
- No to rzeczywiście dobra wiadomość. Był by niezły kłopot gdybyś. no wiesz.
- Misiu, spokojnie. Przecież uważamy nie?
- Istotnie.
- powiedziałem od niechcenia
- Jutro rodzice wychodzą do kina, wpadniesz się pouczyć?
Od razu wiedziałem, że "Wpadniesz się pouczyć?
" znaczy w jej języku: "Wpadniesz mnie przelecieć?
"
Od razu odpowiedziałem:
- Tak, oczywiście!
Z chęcią!
- To super!
Nie mogę się doczekać mrrr. - to jej "mrrr" jest takie podniecające.
- No to co?
Do jutra?
- Tak, i mam dla ciebie niespodziankę. buziaczki skarbie!
- odłożyła słuchawkę. "Jaka niespodzianka do cholery?
" pomyślałem.
Jedyne co mi pozostało do zrobienia to odpowiednio się przygotować. Wykorzystałem starą encyklopedię w dość niecodzienny sposób: Wyciąłem w jej kartach spory otwór i usztywniłem je tak by powstał swego rodzaju schowek. Zawsze gdy idę do Marty się "pouczyć" chowam tam prezerwatywy, wibrator i inne zabawki erotyczne umilające nam "wspólne chwile".
Następnego dnia spakowałem się i o umówionej przez GG godzinie stawiłem się przed drzwiami do jej domu. Otworzyła mi w "niegrzecznej"
koronkowej bieliźnie.
Wyglądała bosko. Stanik doskonale podkreślał jej tak uwielbiane prze ze mnie piersi, a majtki wystawiały na pełny widok jej zgrabny tyłeczek.
Jej niebieskie, figlarne oczy
podkreślone były zmysłowymi rzęsami. Na ustach miała moją ulubioną, czerwoną szminkę, doskonale uwidaczniającą jej ponętne usta. Na nogach miała piękne białe szpilki nadające jej chodowy coś z arystokratki.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem tradycyjnie do jej pokoju. Odstawiłem ją bezpiecznie na łóżku. Ta jednak wstała, zabrała mój plecak i powiedziała:
- To dziś nam nie będzie potrzebne. - Pomogła mi się rozebrać, celowo zostawiając mnie w samych majtkach. Stanęła prze de mną i zaczęła tańczyć zmysłowy taniec wielokrotnie wypinając w moją stronę piersi i gładki tyłeczek.
Wszystko to po to by patrzeć maj mój członek rośnie. W ten sposób się napalała. Ku naszemu zadowoleniu. od naszego pierwszego stosunku mój penis trochę urósł, dzięki czemu mogłem ją jeszcze bardziej zadowalać. Kiedy wreszcie osiągną maksymalne rozmiary, zsunąłem trochę gumkę a ten z impetem z wystrzelił z pod majtek ukazując się teraz w 100%, co dla niej oznaczało 34 cm.
czystej rozkoszy. Z oczami wpatrującymi się w mój instrument powiedziała:
- Dzisiaj ja zacznę. Ty się połóż na plecach, zamknij oczy i odprzęż się. - Co powiedziała, to grzecznie uczyniłem. Po chwili poczułem, że mój penis znika w jej ustach.
Obciągała mi go bosko, złapałem ją za głowę i zacząłem dociskać mocniej. Czułem, że dochodzę, zaraz jej twarz wypełni ulubione przez nią "mleczko". Po chwili stało się. Wystrzeliłem w nią z taką siłą jak jeszcze nigdy. Po zlizaniu z mojego kutasa z całego "mleczka" które spłynęło usłyszałem drugi kobiecy głos mówiący:
- Nooo, rzeczywiście umięśniony.
- przestraszyłem się i momentalnie podniosłem. To była Agata, koleżanka z klasy Marty. W szkole panowało przekonanie, że jest puszczalska i daje dupę za kasę, ale pierdoli się nieziemsko. Nie wiem czy któreś z tych zarzutów jest prawdziwy ale to o nieziemskim sexie z nią to całkowita prawda, o czym zaraz usłyszycie. Co do budowy ciała, Agata miała piersi dorównujące wielkością piersiom Marty, jednak była trochę grubsza ale i tak sexowna.
Marta odwróciła się do niej i powiedziała:
- Jak widzisz zaczęliśmy bez ciebie, ale nic takiego nie straciłaś. - Z początku nie wiedziałem o co chodzi. Agata zdjęła płaszcz. Miała na sobie taką samą bieliznę jak Marta tyle, że czarną (Marta miała białą). Podeszła do Marty i pomogła jej wstać.
Zaczęły się całować i zdejmować z siebie bieliznę. Kiedy były całkiem nagie zrozumiałem, że Marta załatwiła trójkącik. Agata powiedziała:
- Ciebie już przeleciał, teraz niech ja poczuję jego pałę.
- po tej wypowiedzi położyła się na plecach ukazując w pełni swoją mokrą cipeczkę. Nie spojrzałem na Martę a ona rzuciła figlarne spojrzenie.
Wstałem, podszedłem do Agaty i wsadziłem mojego kutasa do jej piczki a ten automatycznie ponownie się naprężył. Zacząłem ją delikatnie posuwać penetrując w każdym zakamarku młodą cipcię. Marta też się nie nudziła tylko nadstawiła swoją muszelkę nad twarz Agaty a ta zaczęła ją lizać (pewnie chciały mnie tym "zmotywować" do działania. Po krótkiej chwili Agata zaczęła krzyczeć:
- Szybciej kochanie, szybciej!
- Zacząłem ją dymać tak szybko jak mogłem, delektując się widokiem skaczących piersi obu nastolatek.
Obie zaczęły jękać.
Agata pod wpływem mojego fiuta, a Marta pod wpływem języka Agaty. Szczytowaliśmy prawie jednocześnie. Najpierw ja, potem Marta a na końcu Agata. Opuściłem rozpalone ciało dziewczyny i położyłem się obok nich a moja pała sterczała dumnie, cała czerwona. One jednak nie pozwoliły mi na koniec.
Marta momentalnie zaczęła mnie ujeżdżać a Agata pozwoliła mi się delektować swoimi cycuszkami. Po kilkunastu minutach ponownie zaczęliśmy szczytować. Następnie obie położyły się obok mnie i masując mojego członka pytały się jak było. Oczywiście wspaniale!
Po chwili jednak. Spojrzały na siebie nawzajem i poderwały się.
Po czym zaczęły na przemian mi obciągać. Byłem w siódmym niebie. 2 gorące dupcie wspólnie mi robiły loda. Można chcieć więcej?
Kiedy ponownie (po raz 4) wystrzeliłem, obie wreszcie dały za wygraną i położyły się obok mnie. Po niedługim czasie zadzwonili rodzice Marty ze świetną (dla nas) wiadomością.
Postanowili zostać na noc w klubie tanecznym i powspominać dawne lata. Mieli wrócić koło 12 jutro. Tradycyjnie posprzątaliśmy wszystko dokładnie, umyliśmy się (osobno), Marta dała agacie jakąś koszule nocną i obie dziewczyny położywszy się obok mnie, ucałowały mnie w oba policzki na dobranoc, i wtulone we mnie zasnęły. Ja po chwili obejmując je czule, zrobiłem to samo.