Witam. To moje pierwsze opowiadanie - relacja, więc proszę o wyrozumiałość.
Dzisiaj mam 20 lat, jestem szatynką, 175 cm wzrostu, jestem zgrabna, mam ładne jędrne piersi B, ale i ładną twarz. Strasznie to nieskromne, ale po prostu wiem, że się facetom podobam.
Poniżej opisuję tak jak pamiętam imprezę, od której zaczęła się moja dzika przygoda z seksem.
Miałam wówczas 18 lat, uczyłam się jeszcze w liceum. Chociaż kogoś może dziwić, że młodą dziewczynę może podniecać wielu partnerów czy uległość, to ja patrzę na to tak: jestem zdrowa, mam wielu przyjaciół i świetnie się bawię - więc w czym problem?
Postanowiłam napisać, bo uważam, że wszystkie dziewczyny, które po cichu marzą o takich szaleństwach powinny ich spróbować!
Wówczas od około pół roku chodziłam z Mateuszem, starszym ode mnie o 3 lata studentem ekonomii. Było fajnie, traktował mnie po partnersku. Jakoś nie była to kwestia jakiejś wielkiej miłości, raczej fajnego spędzania czasu, kontaktu ze starszym ode mnie towarzystwem. No i seksu.
Mateusz był moim drugim partnerem, ale to on tak naprawdę wciągnął mnie w erotykę. Kochaliśmy się często - jechałam od dawna na tabletkach anty, bo miałam swoje problemy z cyklem - i spróbowałam z nim wielu rzeczy. Był i oral z połykiem i różne pozycje. Raz nawet anal, ale bardzo mi się nie podobało. Świetnie się bawiliśmy z Mateuszem i pozwalaliśmy na małe eksperymenty, np.
seks na klatce schodowej albo lekki klapsy. Nieraz rozmawialiśmy, że możemy pójść nawet dalej.
Kolegów i koleżanki Mateusza spotkałam kilka razy, na piwie czy dyskotece. Było to fajne towarzystwo studenckie, od 4 do kilkunastu osób, bo grupa była luźna. Świeżo po 18 urodzinach wywalczyłam u rodziców więcej swobody i w pewien piątek wybrałam się z Mateuszem na całonocną imprezę do mieszkania Jarka, jego kolegi.
Było nas na pewno kilkanaście osób, kilka par, przewaga chłopaków. Przez kilka godzin tańczyliśmy i gadaliśmy. Było sporo śmiechu, wszyscy przyjaźni. Był też alkohol. Ja po paru drinkach czułam się bardzo swobodnie, dwóch kolesi szybko spiło się porządnie i leżało pod ścianą mamrocząc coś do siebie.
Ale były też dziewczyny, które piły symbolicznie.
Im dalej w imprezę, tym robiło się erotyczniej. Z Mateuszem tańczyliśmy, jak i inne pary, wygłupiając się seksownie. Także inni chłopcy prosili mnie do tańca, nie przekraczając delikatnej linii ewentualnej zazdrości Mateusza. Koło północy towarzystwo trochę się przerzedziło.
Pamiętam dobrze, że kończyłam tańczyć z trzema chłopakami naraz (w tym z Mateuszem), robiąc seksowne ruchy, gdy zorientowałam się, że ktoś puścił film porno z DVD. Część chłopaków oczywiście zaczęła głośno komentować obraz. A ja się poczułam trochę głupio najpierw. Widziałam jednak, że Mateusz i tańczący koledzy zachowują się normalnie i poczułam się znowu pewniej. W końcu usiedliśmy w rogu, by odpocząć.
Film leciał dalej, a nasza rozmowa zeszła na erotykę. Jak to przy alkoholu panował ogólny flirt i zluzowanie hamulców. Mateusz zaczął dwuznacznie i żartobliwie chwalić moje umiejętności, a ja jego. Pocałowaliśmy się z języczkiem.
Inna para, Ewa i Wojtek odstawili prawdziwie erotyczny taniec, na moment ukazując pełne piersi dziewczyny.
Zyskali oczywiście aplauz. Potem poszli do jednego z pokojów, z pewnością się "poprzytulać". Z DVD leciał film bdsm, jedna blondynka z obrożą na szyi obsługiwała jakichś dwóch wytatuowanych mięśniaków. Było to podniecające, ale i odrażające.
W pokoju zostało nas siedmioro - w tym ja jedyna kobieta.
Nie wiem, kiedy pozostałe laski się ulotniły, ale czułam się bezpiecznie, podniecona, w "szampańskim" humorze, ciekawa co się stanie dalej. Jak się może domyślacie. Kolejny taniec erotyczny wykonywałam ja. Zaczęłam się poruszać, demonstracyjnie zasłaniając obraz filmu porno. Podeszłam tanecznym krokiem do Mateusza i zapytałam na ucho, czy mogę zaszaleć.
- Idź na całość - odpowiedział, całując mnie w usta.
Wróciłam na środek pokoju. Zrzuciłam bluzkę udając striptiz i zostałam w staniku. Po chwili poczułam rękę Marka na pośladku, ale z uśmiechem ją uderzyłam. Na koniec tańca wróciłam na kanapę kolo Mateusza wśród wiwatujących kolegów.
Chciałam założyć z powrotem bluzkę, ale Mateusz mnie powstrzymał. Na ucho zapytał, czy podoba mi się to, co leci w telewizorze i czy nie chcę iść na całość. Powiedziałam mu, że jestem bardzo podniecona, ale się wstydzę. Poza tym nie wiem, czy to bezpieczne. Uspokoił mnie i powiedział, że on czuwa nad moim bezpieczeństwem.
Tak też się czułam: chciałam zrobić coś szalonego, ale czułam się bezpiecznie.
Mateusz wziął na bok Jarka - gospodarza i gdzieś z nim na chwilę wyszedł. Kumple wokół nie kryli pożądliwych spojrzeń kierowanych na mój biust.
- Fajne, nie?
zapytałam, śmiejąc się i ściskając je delikatnie w dłoniach. Przytaknęli się śmiejąc.
Nagle poczułam za mną stojącego Mateusza. Pochylił się nade mną i zawiązał mi oczy jedwabną złożoną chustą. Musiał poprawić węzeł i mocniej zawiązać, bo najpierw zawiązał krzywo i za słabo. W pierwszym odruchu chwyciłam jego dłoń, jakby broniąc się przed zasłonięciem oczu. Ale poczułam też jak przez całe moje ciało przechodzi potężny dreszcz podniecenia.
Jezu, takich ciarek nigdy nie miałam!
- Chłopaki!
Asia ma ochotę pokazać nam więcej!
- powiedział, rozpinając mi stanik. Poczułam, że moje piersi są na widoku publicznym.
Stało się to wszystko bardzo szybko. Poczułam, że w pokoju zachodzi wielka zmiana. Czułam na sobie te wszystkie spojrzenia, zamilknęły rozmowy, po chwili ktoś wyłączył DVD.
Ja już wtedy stałam, bo Mateusz uniósł mnie z kanapy i postawił przodem do kolegów. Przytrzymywał mi delikatnie ręce z tyłu. Zaczął mnie dotykać. W tym momencie poczułam ostatni raz wstyd. Chociaż się nie wzbraniałam, to czułam gorąco na moich policzkach - z rumieńców.
Mateusz zawsze wychwalał moje ciało. Podniecało go, że mam bardzo wrażliwą skórę i na jego dotyk reagowałam ruchem i jękami. A już moje podobno bardzo głośne jęki w seksie bardzo mu się podobały. Teraz, gdy zaczął delikatnie dotykać moich boków, brzucha i piersi wystawionych na widok jego kolegów czułam przeolbrzymie podniecenie!
Mając zasłonięte oczy zapadłam się myślami gdzieś w mroczną część mojej świadomości, dając się w pełni ponieść seksualnej żądzy. Nie panowałam nad swoim ciałem, każąc mu po prostu wykonywać czynności, ale czerpiąc przyjemność, jakbym była obok.
Zaskoczona, nie mogąc nad tym zapanować, słyszałam własne jęki i czułam jak ocieram się o stojącego za mną Mateusza. To go ośmieliło, bo puścił moje dłonie i dwiema rekami dotykał i ściskał moich piersi. Ja zaczęłam pieścić jego penisa, którego czułam doskonale przez spodnie. Poczułam, że rozpina guzik moich spodni i sięga ku cipce. Wypchnęłam biodra do przodu, by mu ułatwić zadanie i już czułam pieszczoty.
Wiłam się, jęczałam, nie myśląc już o wstydzie.
Ściągnął mi spodnie, skarpetki oraz springi. Przyciągnął krzesło, usiadł na nim, a mnie posadził sobie na kolanach. Wepchnął swoje kolana między moje uda, zmuszając do rozsunięcia nóg. Teraz wszystko było już na widoku, szczególnie moja mokra cipka!
Pocałowaliśmy się z językiem, a on nakierował moje dłonie i miałam się teraz dotykać.
Trwało to ledwie minutę, jak doszłam. Krzyczałam niemal, nie nadążając z ruchem dłoni stymulującej łechtaczkę.
Wśród ciszy w pokoju wydawało mi się, że słychać było tylko mój ciężki oddech. Opadłam w tył na Mateusza, który delikatnie głaskał mnie po włosach i twarzy. Dał mi odpocząć.
Zaczęłam nawet myśleć, że to koniec zabawy, że teraz zdejmę opaskę i ze wstydem będę musiała spojrzeć na twarze facetów wokół. Ale dotarły do mnie rosnące głosy zachwytu chłopaków. Oklaski, okrzyki "ale zajebiście", "zrób to jeszcze", itd. Sama się uśmiechnęłam.
- Chcesz dalej?
padło pytanie przy uchu.
Kiwnęłam głową, natychmiast czując nowy przypływ podniety - Bo Jarek się podniecił i się brandzluje przy wszystkich. Idź mu obciągnij. Ja jestem obok - dodał uspokajająco.
Podniósł mnie i podprowadził gdzieś ku kanapie. Lekko przycisnął ramiona i zrozumiałam, że mam uklęknąć.
Tak też zrobiłam, czując się jak w transie, i wyczuwając rozstawione nogawki dżinsów wśród śmiechów zaczęłam posuwać się rękami ku górze. Natrafiłam na rozpięty rozporek i sztywnego dużego penisa. Obsunęłam spodnie i zaczęłam obciągać.
Następna godzina, może dwie były super intensywne. Kochałam się z każdym chyba z obecnych (OK, dzisiaj wiem, że dokładnie ze wszystkimi), często jednocześnie nabijając się na jednego penisa i obciągając drugiego.
Cały czas byłam na podłodze, na czworakach albo klęcząc przed którymś z kolegów. Chłopcy byli dość delikatni, w tej całej zabawie nie było nic z gwałtu. Mateusz musiał im powiedzieć, że potrafię połknąć spermę, bo tylko w taki sposób finiszowali. Wtedy pojawiały się hasła "tylko do końca połknij", ale było to OK. Nikt nie chciał dobrać się do mojego tyłka - być może to Mateusz powiedział, że tego nie chcę.
Robiłam wszystko najlepiej jak potrafiłam, z całym oddaniem. Miałam szereg orgazmów, jakie może dać tylko tak perwersyjna sytuacja, w jakiej się znalazłam. Zagubiłam czas.
Gdzieś pod koniec "zabawy" skierowano ku kolejnej osobie. Posłusznie zbliżyłam twarz między uda i okazało się, że mam zająć się kobietą.
To była Ewa, którą namówili, żeby dała mi się wylizać. Podnieciło mnie to i starałam się, jak mogłam. Znowu wiwatom i komentarzom nie było końca. Strasznie długo zresztą kazali mi ją lizać, a sama Ewa nie bardzo miała ochotę na publiczny seks.
Potem przesunęli mnie na środek pokoju i zrobili mi bukkake.
To było niesamowite. Kto czegoś takiego nie przeżyje, nie zrozumie. Strumienie gorącej spermy opadające na twarz i do buzi - musiałam oczywiście jak najwięcej połykać -, jęki facetów, aplauz wokół.
Wreszcie Mateusz rozwiązał opaskę, mówiąc, że to koniec. Niemal ślepa poszłam do łazienki, z trudem wierząc w to, co się stało.