Jak przystało na prawdziwych hazardzistów, po przegranej należało mi się prawo odegrania. Długo nie musiałem czekać. Tym razem ja byłem górą. Rzucone kości, spowodowały, ze los się wreście i do mnie uśmiechnął. Ola popatrzyła wtedy na mnie i skwitowała, następującymi słowami: - że skoro tak los chciał, niech i tak będzie.
Zaczęliśmy się zastanawia nad wyborem dla mnie partnerki. Nie chcieliśmy być banalnymi osobami i powtarzać poprzedni numer z ogłoszenia z gazety. Niebawem z zrządzeniem losu, do firmy mojej żony przybyła młoda stażystka. Martyna Mossabe Maa - bo tak miała na imię, była smukła euroafrykanką. Ojcem jej był 100% mieszkaniec czarnego lądu - Tanzańczyk, a matką - zgadnijcie kto - Polka!
Ponoć jej ojciec kiedyś studiował w Polsce, potem osiadł ma stałe i stad się narodziła Martyna.
Przysłuchiwałem się obiadowym opowieściom Olgi o swojej egzotycznej stażystce, o jej walorach itp. Chyba zacząłem się domyślac do czego Ola zmierza.
Po wysłuchaniu jej barwnej opowieści o egzotycznej pracownicy, spytałem - czy w ten sposób zamierza zrealizować swój przegrany zakład ze mną!
Ola spojrzała na mnie i powiedziała wtedy, że to jest myśl!
A co nie podniecają ciebie wysmukłe niczym gazela czekoladki?
- Oczywiście odrzekłem, że tak!
Sama myśl, że mogę "dosiąść" egzotyczną kobietę strasznie elektryzowała moja wyobraźnię!
Wstępnie umówiliśmy się, że Ola zaprosi któregoś dnia M3 ( tak ja nazwaliśmy ) do nas na kolacje. W niedługim czasie M3 zjawiła się w naszym mieszkaniu. To co ujrzałem, przerosło moje najśmielsze wyobrażenia.
Stała przed mną wysmukła, zgrabna z nogami "po samą szyję" dziewczyna. Istna Noemi Cambell. Powiem szczerze, poczułem się nawet lekko zakłopotany, z tak trafnego wyboru mojej żony.
W trakcie kolacji, poruszaliśmy wiele ciekawych spraw, dotyczących różnic kulturowych jakie dzieliły nas od mieszkańców czarnego lądu. Okazało się, że M3 dość często tam bywała i opowiadał a nam swoje spostrzeżenia i przeżycia.
W trakcie spotkania, zadbałem aby atmosfera upływała w przyjacielskiej atmosferze, a spożywane posiłki okraszone były dobrym alkoholem.
W pewnym momencie M3 opowiedziała nam ciekawą rzecz dotycząca gościnności Masajów.
Otóż do dobrego zwyczaju i tonu należy tam, oddanie żony swojej przybyłemu gościowi, jako wyrazu uznania dla niego. Z niedowierzaniem spojrzeliśmy na siebie!
- Szkoda, że nie ma takiego zwyczaju u nas, śmiejąc się zażartowałem patrząc na M3!
- A jaki w tym widzisz problem, odrzekła w zniewalającym uśmiechu M3.
- No wiesz ja, to może nie widzę problemu - ale Ola, ratowałem swoje ego samca!
M3 spojrzała na nas bacznie, po czym odrzekła przecież tu nie chodzi o miłość, lecz o doznania seksualne!
A to jest różnica!
To jak być głodnym i być koneserem jedzenia!
Patrząc na M3, spytałem - jak to sobie wyobrażasz w naszych warunkach?
Normalnie - odpowiedziała M3,
- Chcę się np.
kochać z Tobą to się kocham, albo np. z twoja żoną - to się kocham!
Przecież to tak samo jest potrzebne do życia jak picie, jedzenie i oddychanie - odrzekła uśmiechając się do nas. Powiem szczerze na taką wylewność ze strony M3 nie byłem przygotowany - ale brzmiało to zachęcająco!
- OK. to gdybym Ci zaproponował teraz abyśmy się kochali - wyraziłabyś zgodę prowokująco pociągnąłem temat.
- A jaki w tym widzisz problem, odrzekła patrząc na nas M3.
Spojrzałem na Olę, jej wzrok wyrażał pełna akceptacje tego co przed chwilą usłyszała. Ola widząc do czego zmierzam, wstała i ze stoickim spokojem odrzekła:
- To ja idę do kuchni, po napoje i nie będę Wam przeszkadzała - śmiejąc się powędrowała do kuchni!
Ku mojemu zdziwieniu M3 rozchyliła szeroko uda swoich nieskazitelnie długich i zgrabnych nóg. Spojrzałem na nią i zamlaskałem z zachwytem: nioo nioo nioo!
Nie wiem kiedy moja ręka zawędrowała w tym samym czasie na jej kolano. Nie widząc żadnych oporów z jej strony, ręka moja brnęła wyżej i wyżej.
W końcu poczułem, jej gęsto obrośniętą cipkę!
Była bez majtek, to mnie jeszcze bardziej nakręciło.
Przemierzając po jej cipce palcami, wyczułem jej wilgotne ciepłe wargi i twardą nabrzmiałą łechtaczkę.
M3 swoją ręką przytrzymała moją dłoń na swojej muszelce. Nachylając się do mnie, schwyciła mnie za szyję i przycisnęła swoje usta do moich ust. Jej język błyskawicznie spotkał się z moim językiem, oplatając go w kulistych obrotach. Poczułem jak krew we mnie nabrzmiewa!
Czując jej język w moich ustach, oraz miękkość jej cipki pod moimi palcami w błyskawicznym tempie podnieciłem się!
Moja maczuga zesztywniała, aż do bólu.
Miałem wrażenie, że chce wystartować jak rakieta z kosmodromu. Ile to trwało nie powiem, w takich momentach człowiek zatraca świadomość czasu. Z tego transu przywróciły nas słowa Oli, która wróciła już z kuchni.
- O już zaczęliście, nie czekając na mnie!
M3 spojrzała swoim wymownym wzrokiem na moja żonę. A następnie się do niej odezwała.
- Olu chyba ci to nie przeszkadza, że uwodzę ci męża?
Ola patrząc na nas tylko rzekła: - Bawcie się dalej, ja sobie na wasze igraszki popatrzę!
Słysząc aprobatę z ust Oli, M3 błyskawicznie rozpięła mi rozporek w spodniach.
Moja maczuga jakby tylko na to czekała, wystrzeliła do góry. Odrywając swoje usta od moich, pochyliła się przede mną. Jej język rozpoczął delikatny taniec na moim żołędzu. Czując wzrastające moje podniecenie, złapałem ją za kształtną głowę i równomiernie zacząłem nabija na swoją pałę.
W pewnym momencie miałem wrażenie, że swoja maczugą penetruję jej gardło do końca. Moja pała co rusz chował się w całości w jej ustach po same jaja. W tym samym momencie Ola podeszła od tyłu do M3 i zaczęła ją rozbierać. Patrząc sobie w oczy widziałem, że Ola tez zaczyna być podniecona. Jej ręce spoczęły na piersiach M3 i w delikatnych ruchach masowały je.
Mając spuszczoną spódniczkę oraz rozpiętą bluzkę, M3 spojrzała na mnie i wyjęła mojego chuja ze swoich ust. Odwróciła się do mnie tyłem i zaczęła dobierać się do Oli. Nie mogąc opanować swojego wielkiego podniecenia, brutalnie złapałem ja w pół i nabiłem od tyłu. Poczułem jak mój chuj wgłębia się w jej gorąca głęboką cipkę. M3 tylko naprężyła nogi unosząc ku górze swoja zgrabną pupcię.
Zacząłem ja równomiernie walić o tyłu. W tym samym czasie usta M3 zastygły na piersiach mojej żony. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak taki widok może podniecić człowieka. Z jednej strony śniada zgrabna brunetka o długich nogach, a z drugiej strony zgrabna biała kobieta o blond długich włosach.
Powiem tak - myślałem, że śnię!
Nie wiem kiedy to się stało, ale kiedy spojrzałem ponownie na swoja żonę była całkowicie już rozebrana przez M3.
Jej usta, język wysysały muszelkę Oli. Patrząc na wysmukłe nogi Oli, które oplotły głowę M3 - poczułem takiego "powera", jak nigdy w życiu!
Wyjmując mojego ociekającego z jej soczków korzenia z rozgrzanej do czerwoności czarnej cipki M3, przekręciłem ją o 360 stopni. Teraz moje niewiasty znalazły się w pozycji 6 na 9. Stanąłem obok nich, a one nie zważając na mnie dalej czyniły swoje miłosne igraszki. Poczułem się w pewnym momencie jakby niepotrzebnym!
To we mnie zebrało jeszcze większą ochotę na "sexa"!
Przybliżając swojego napęcznianego korzenia do cipki Oli, poczułem usta M3 na nim.
Przez moment miałem wrażenia, jakby chciała go połknąć w całości. Wyjmując go z jej ust, wepchnąłem go w rozpaloną muszelkę Oli. W tym samym czasie język M3 ześlizgiwał się po jej łechtaczce. Ciało Oli unosiło się ku górze to opadało, a jej ręce bardziej dociskały do siebie pupę M3. Jej głowa zanurzona w jej udach, w konwulsjach penetrowała jej czarną cipkę.
Ponownie wyjąłem swojego chuja z cipki żony. Nie zważając na mnie obie damy dalej w pozycji odwróconej lizały sobie swoje muszelki.
- To może teraz zaopiekujecie się mną!
- patrząc na nie spytałem.
Dziewczyny posłusznie zareagowały na moje pytanie. Uklękły przede mną i przekazywały sobie co rusz z ust mojego korzenia.
Czując niepohamowaną rządze podniecenia, kazałem im ułoży się jedna na drugiej. W ten sposób miałem przed sobą dwie wypięte śliczne pupcie. Nie zastanawiając się dłużej to raz wpychałem swego chuja w ciemną to raz w różową cipkę. Ich palce rąk robiły resztę sprawy. W pewnym momencie poczułem, że dochodzę do siebie, wyjmując chuja z cipki M3 strzeliłem strzałem odrzutowym swojej spermy na jej plecy. Powiem tylko, że tej nocy odwaliliśmy, odwaliłem jeszcze kilka numerków, aby nad ranem obudzić się w objęciach dwóch prześlicznych kobiet.