Mój przyjaciel

Wtorek, 22 maj 2018, 07:28751 00

Zaloguj się aby dodać komentarz!

Wziął prysznic. Ubrał białe, randkowe bokserki i bezrękawnik. Narzucił na niego koszulę, włożył jeansy, wsunął fajne buty. Zawsze dobrze wyglądał. Zadbany, ale taki.

no facet. Zadbany łobuz, troszkę niechluj, ale ze smakiem. No nie taki z H&M że łaty na łokciach. Podkochiwałam się w nim. Już nawet o tym rozmawialiśmy.

Tak naprawdę zamiast pomagać gapiłam się na jego ciało. Był lekko zdenerwowany. Zawsze kiedy się denerwuje dotyka włosków na twarzy. A ja słyszę ten delikatny szelest. Nawet nie wie co się działo w mojej głowie.

Chciałam zedrzeć z niego koszulę. No wiadomo, nie dałam po sobie poznać. Ale gdyby tak rozpiąć ten kołnierzyk, guziczek po guziczku. Dobra. Bo mi się znowu przypomina.

Jeszcze dałam mu kopa na szczęście i wyszedł. Zostawił za sobą taki zapach, że siedziałam tam jeszcze i sobie wyobrażałam.

Powiedział mi potem. Długo rozmawialiśmy. Mówił, ze sam się nie spodziewał, że dlatego był zdenerwowany.

Ale, że musiał to zrobić. "Live experience" niby, ale za tym kryło się coś więcej. Jedno wiedział, że nie zawróci. Bał się podobno jak cholera, z resztą ja się boje na samą myśl o takich miejscach. Gay - XL, czy coś.

Podobno są takie kluby, że jest totalnie ciemno, wszyscy Cię dotykają, dostajesz na wstępie gumkę i drinka. Kapujecie, że oni tam idą na seks?

Że to jest nawet legalne!

gumka do piwa, jakiś kosmos. I on, ubrany jak na jakąś randkę, a przecież tam nic nie widać. Chociaż, pewnie gdybym ja tam szła to bym się wymalowała.

Opowiada, że tak.

wchodzi, po schodach. Otwiera drzwi, serce mu bije i czuje co raz bardziej, że nie zawróci. Że jego ptak wyznacza dokładnie kierunek lotu. Szatnia, zdejmuje kurtkę, zdejmuje koszulę. Swoją drogą, gdybym wtedy zobaczyła te jego gołe piękne ramiona sama bym.

ech

Podobno nie było aż tak ciemno, ale z tego całego podniecenia niewiele widział. W pewnym momencie poczuł obejmujące go, delikatne dłonie. Jedna z nich złapała go tutaj a druga, wsunęła się pod ubranie. I dotykała go, po brzuchu, lekko muskając wystającą ze spodni bieliznę. Coś zimnego przesunęło się po jego sutku.

Miękkie, tajemnicze usta, całowały go po szyi. i tylko "Jestem żonaty" wyszeptały. Dreszcze przeszły mu po plecach. Przeszyły całe ciało. Dłonie rozpięły spodnie, zaś tajemnicze usta spoczęły na członku.

W momencie, gdy język miał dotknąć tego miejsce, tego najbardziej czułego na przyjemność miejsca, mój przyjaciel położył ręce na tajemniczej głowie i podniósł ją. Dostał małego buziaka. "Nie bój się, mały" usłyszał i znów poczuł usta na czubku swojego ptaszka. "Przestań" powiedział nieśmiało, podnosząc raz jeszcze tajemniczą głowę i prawie płacząc wyszeptał "Mam HIV. Mam HIV, ale biorę leki!

"

"Nie przejmuj się" pocieszyły go usta i już po chwili przyjaciel spuszczał się w nie przyjemnie, czując na członku tajemnicze dłonie i raz po raz trącającą go delikatnie obrączkę.

Strasznie bidny. Jakiś jebany chuj zaraził go HIV`em, a to był jego pierwszy raz podobno. Bez gumki. Jakim trzeba być idiotą!

Powiedziałam mu, że jestem wkurwiona i zawiedziona, ale będę się nim opiekować, bo co mam zrobić. Jebany.

Już trochę ochłonęłam, bo zaraz jak mi powiedział, to jakoś nie wiedziałam jak się zachować. To jest taka informacja, że jej nie przyjmujesz. Że HIV, że na całe życie, ale w ogóle co to znaczy?

W zasadzie, to się nic nie zmieniło. Jak będzie zdychał to się pewnie zmieni ale jak na razie jest spoko. Tylko się dziwię, że polazł tam jeszcze potem. i po co?

Zdradzony

Strona wyłącznie dla osób pełnoletnich

Strona Eamore.com.pl zawiera ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne, a także treści oraz zdjęcia o charakterze erotycznym. Jeśli nie jesteś osobą pełnoletnią lub nie wyrażasz zgody na oglądanie treści erotycznych, prosimy o opuszczenie strony. Niniejsza strona korzysta z plików cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony akceptujesz politykę prywatności oraz wyrażasz zgodę na używanie cookies, a także oświadczasz, że jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać ogłoszenia i anonse towarzyskie z własnej woli.

WchodzęOpuszczam stronę