Było to w wakacje. Pojechałem więc nad jezioro by ochłonąć od upałów. Zjawiłem się tam jeszcze przed 6 rano, gdy nie było ludzi. Przynajmniej tak mi się zdawało. Zdjąłem ubrania, założyłem kąpielówki i wskoczyłem do wody.
Była ona zimna, lecz po pewnym czasie przyzwyczajiłem się do niej.
Popływałem tak piętnaście minut, gdy przepływałem obok plaży zasłoniętej krzakami zobaczyłem młodą kobietę, która leżała na kocu topless. Widziałem jej jędrne piersi z ciemnobrązowymi brodawkami, aż nagle ona mnie zauważyła. Ja przeprosiłem ją za to, a ona odpowiedziała, że nie jest urażona i, co mnie najbardziej wtedy ździwiło, czy nie przeniósł bym się do niej, bo nudzi jej się samemu. Ja się zgodziłem i popłynąłem po ubrania, gdy wróciłem dziewczyna opalała się, więc położyłem się obok niej by ochłonąć.
Wtedy ona wstała i spytała się mnie, czy ją zaspokoję, ja widząc, że nikogo nie ma w pobliżu zgodziłem się, tyłko się spytałem czy jest zabezpieczona, a ona odpowiedziała, że tak. Położyłem więc ją na kocu i zacząłem lizać jej łechtaczkę, a czując, że jest już wilgotna wprowadziłem jej dwa palce do szparki. Lizałem ją tak tylko trochę, gdyż ona zmieniła pozycję i teraz ona lizała mojego penisa, a ja nadaj jej szparkę. Po chwili powiedziałami, że chce mnie poczuć w środku, a ja się zgodziłem. Przyjęliśmy pozycję misjonarską i namiętnie się całowaliśmy.
Głaskałem ją po kasztanowych włosach. Wtedy ona spojrzała swojimi ładnymi oczami w moje i powiedziała, że chce czegoś ostrzejszego. Położyłem ją na plecach, oparłem jej nogi na moich barkach i zacząłem szybko wchodzić w jej pochwę. Znowu długo tak nie wytrzymaliśmy. Następną pozycją było od tyłu.
Wjechałem w jej szparkę, a ona mocno pojękiwała. Nagle powiedziała, że dochodzi, podała mi wibrator, który wyjęła ze swojej torebki i powiedziała, żebym wepchnął go do jej szparki obok mojego fallusa. Wepchnąłem go tam, a ona włączyła wibracje. Nie mogłem dłużej wytrzymać, ona też i prawie w tym samym czasie wygieliśmy się w orgazmie. Spuściłem się w jej wnętrzu i nagle zmieniliśmy pozycję na 69 i ona wylizała mojego penisa, a ja jej szparkę.
Po stosunku zdradziła mi, że nazywa się żaneta i, że jest z Warszawy. Co tu na śląsku robiła nie wiem, może przyjechała w odwiedziny. Potem odpłynąłem i spotkaliśmy się jeszcze tylko dwa razy, zawsze o poranku. Zawsze było to inne przeżycie.