Historia wydarzyła się w ubiegłe wakacje. Wróciłem z imprezy ok 12 w nocy. Wypilem chyba 6 piw. Nagle naszła mnie myśl żeby napisać do mojej koleżanki Ani. Chodziłem z nią do klasy jeszcze w gimnazjum.
Nie należała do szczególnie pięknych. Miała 180 wzrostu, średniej wielkości piersi i zgrabną pupe. Zaczeliśmy wspominać zeszłe czasy ale zeszliśmy na temat seksu. Opowiadaliśmy sobie o swoich podbojach erotycznych. Tak się napaliłem że zaproponowałem jej wymianę sex fotek.
Ania powiedziała że ewentualnie może mi się na realu pokazać. Było ok. 4 godziny i zaproponowalem jej spotkanie w pobliskim lasku. Zgodzila się. Ubrałem się i pobiegłem na spotkanie.
Z tego pośpiechu zapomniałem gumek. Gdy dotarłem na miejsce Ani jeszcze nie było. Zadzwoniłem do niej i powiedziała mi że zaraz przyjdzie. Gdy się pojawiła poszliśmy głębiej w las. Ania chciała się wycofać ale ściągła bluzkę a w ściągnięciu stanika poprosiła mnie o pomoc.
Po zdjęciu go ukazały mi się jędrne piersi z duzymi jasnymi sutkami. Zaczelem je pieścić, lizać i ssać. Następnie zaczęliśmy się całować, równocześnie wsadzilem jej rękę w spodenki. Po chwili uklękłem przed nią, ściągłem jej spodenki i majtki i zaczelem lizać jej muszelke. Następnie wkladałem jej palce.
Wsadzałem coraz więcej aż wsaadziłem calą rękę. Anie przeszedł ogromny orgazm. W rewanżu zaczeła robić mi loda. Robila to w niesamowity sposób. Ssala, lizała, ściagała skurkę coraz szybciej i szybciej aż wkońcu spuściłem się jej na cycki.
Ania chciała się rżnąć ale powiedziałem jej że zapomniałem gumek i zaproponowalem anala. Ania nie zgodziła się ubrała się i poszla. Po chwili namyslu pobiegłem za nią i zaczełem ja calować. Zaciągłem ją spowrotem do lasku, ściągnełem jej majtki i wsadziłem jej penisa w pupe. Bolalo ją to ale ja nie przestawalem.
Po chwili Ani zaczeło się podobać i chciala żebym przyspieszył. Zrobiłem to i zaraz zalalem jej wnętrze lawą spermy. Następnie przytulilem ja i leżelismy tak pół godziny. Nastepnie ubraliśmy się i poszliśmy do domu. Do teraz wspominamy tą noc ale nigdy tego nie powtóżyliśmy.