On i Ona

Czwartek, 22 sierpień 2019, 14:49806 00

Zaloguj się aby dodać komentarz!

Smak pożądania poznała dzieki Niemu. To on rozpalał ją tylko samym spojrzeniem, jednym słowem, muśnięciem. Płonęła, spalała się centymetr po centymetrze w jego obecności. Wieczna i uporczywa wilgoć pojawiająca się między udami była słodką acz brutalną torturą. Nigdy nie zaspokojona żądza.

Kiedy los postawił go na jej drodze rzeczywistość uległa zmianie, Powyginała się groteskowo, powrót do normalności okazał się niemożliwy. Wszystko runęło, rozsypało się. Nastała era maski dnia codziennego. Zakładała ją każdego dnia zaraz po przebudzeniu aby ukryć przed światem swoje iskrzące się oczy pełne bólu, podniecenia, żaru, rozpaczy. Każdego dnia noszenie maski stawało się łatwiejsze, nie uwierała już tak bardzo.

aż pewnego dnia maska przylgnęła na stałe, była jak druga twarz. A On?

On wciąż płynął w jej żyłach. Z każdym kolejnym uderzeniem serca zalewał jej ciało jak tłuczone szkło. Raniące, palące drobiny szkła w jej krwiobiegu. Zadawał ból i cierpienie.

Wieczna bolesna udręka. Był jak mara jak zjawa. Mroczna, zła, piekielna zjawa, która zasiała w niej ziarno wiecznej podniety bez możliwości spełnienia. Pragnęła go dotykać, całować, lizać, ssać, gryźć, pieścić do utraty tchu. Oddać się znów w niewolę jego głosu, spojrzenia, dotyku.

Nie mogła uwierzyć, że takie rzeczy się dzieją, że takie rzeczy są możliwe, że można na kogoś tak reagować, że taki chemiczny odpowiednik istnieje. Nie wiedziała czy była jego chemią, wiedziała natomiast, że on był jej. Pamiętała wiele zdarzeń i sytuacji z nim związanych. pamiętała każde słowo, każdy dotyk, każdy pocałunek, to jak ssała go i lizała pewnego dnia ale jedno zdarzenie utkwiło w pamięci najbardziej. Siedzieli na łóżku i oglądali film.

Oparci plecami o ścianę, telewizor stanowił jedyne źródło światła, nie byli sami. mimo wszystko coś się wydarzyło. Świadomość, że on jest tak blisko spowodowała niebezpieczny skok jej tętna.

Miała go na wyciągnięcie ręki, podniecenie sięgało zenitu, wilgoć między udami uporczywie domagała się swojego ujścia. i wtedy to poczuła.

Dotyk. !

Znalazł kawałek jej nagiej skóry w dolnej części pleców, pieścił ją lekko muskając palcami. Zamarła. Chyba na chwil parę przestała nawet oddychać. Dotykał jej.

W głowie zaszumiało, w umyśle strzeliło miliony iskier. Przymknęła oczy, przygryzła dolną wargę aby nie krzyczeć. Miała wrażenie że za chwilę dostanie orgazmu.

O tak, tyle już z powodzeniem wystarczyłoby aby osiągnąć apogeum rozkoszy. Zmysłowy, intymny dotyk.

Ledwie wyczuwalny ale palił jej skórę. Jego palce raz za razem zostawiały tam swój ślad. Jak wypalone piętno na skórze. Ból i rozkosz w jednym. Krzyczała w myślach "Błagam nie przestawaj!

Naznacz mnie całą żarem swego dotyku !

" Już nigdy więcej w swoim życiu nie doświadczyła czegoś tak szalenie intymnego.

Nie wiedziała co o nim myśleć. Nie było to zauroczeniem ponieważ te są krótkotrwałe i samoistnie się rozmywają. Zakochała się?

Nie można zakochać się w kimś kogo się prawie nie zna.

Tęskniła za nim. Tak.

lubiła go, lubiła jego zakręcone poczucie humoru i to z jaką trafnością i żywiołowością potrafili czasem rozmawiać. Znajomość z nim była zawiła. On nawet nie zdawał sobie sprawy, że nieświadomie coś w niej otworzył. Po prostu. stało się.

otworzył tamę jej seksualności ponieważ miał pasujący klucz.

Niestety tama ta już nigdy się nie zamknęła i jej seksualność wciąż płynęła wartkim strumieniem. bez zaspokojenia. Zdawała sobie sprawę, że dla niego to była jakaś abstrakcja, że tak na nią działał. Ale to nie były jej wymysły, nie mogła nic na to poradzić, że jej organizm reagował tak a nie inaczej akurat na niego.

Pozostały tylko wspomnienia. Wspomnienia i szalone wizje, które majaczyły w jej umyśle. Wyimaginowane spotkania, które rzadko kiedy kończyły się delikatnie. Wręcz przeciwnie. Ubrania darły się w locie, ciała ponaznaczane zadrapaniami, szał, orgia, pasja, żądza.

bardzo brudna i bardzo czarna żądza. Zwierzęce pieprzenie się, chwilami ocierające się wprost o wulgarne rżnięcie. Uwielbiała kiedy pieprzył ją od tyłu. Jak kazał jej klękać z szeroko rozstawionymi nogami. szeptał jej do ucha aby wyżej podniosła tyłek bo chce dobrze w nią wejść.

Łapał ją za włosy i odciągając do tyłu głowę zbliżał usta do jej ucha szepcząc z lubością. "Powiedź moja suko jak bardzo mnie pragniesz, błagaj abym cię zerżnął, powiedz jak bardzo chcesz mnie poczuć w sobie" Płonęła na te słowa, po udach płynęła wilgoć, błagała go aby dał jej wreszcie ukojenie aby ugasił ten wewnętrzny żar. Wbijał się w nią brutalnie, nie czuła jednak bólu. nadmiar wilgoci doskonale torował mu drogę. Pieprzył ją dziko i namiętnie.

Wiła się pod nim wypychając biodra aby poczuć go głęboko w sobie. Gryzł ja w kark, przygryzał ramiona, plecy. istne szaleństwo. Ona chce spojrzeć mu w oczy kiedy tak bezlitośnie ją posuwa. Odwraca głowę w jego stronę.

Ich wzrok spotyka się. Ona lekko się uśmiecha. Nie tracąc kontaktu wzrokowego przyspiesza ruch bioder. On przywiera do jej pleców, ich czoła stykają się.

Usta w usta, oddechy mieszają się.

pocałunek. długi, głęboki, wilgotny. Odepchnęła go nagle, opadła na podłogę unosząc nogi szeroko je rozchylając. Przed oczami miał teraz jej nabrzmiałą i wilgotną kobiecość. kiwnęła zachęcająco palcem.

Wbił się w nią ponownie, miała go teraz nad sobą. górował. czuła się jak niewolnica, jak suka swojego Pana.

Miał w tej chwili nad nią władzę. achhhh jakie to było podniecające.

Objął dłońmi jej nabrzmiałe piersi, językiem drażnił sutki. poderwała w górę biodra aby wyjść mu na przeciw. Oplotła go nogami. rozpętała się burza. Odszukała jego usta wpijając się w nie swoimi.

Szeptała same paskudne rzeczy i świństwa, które mieszały się z jego oddechem. Makabryczna dekadencja, upadlająca. zniewalająca.

Straciła rachubę ile miała już orgazmów. jeden?

dwa?

pięć?

Przestało to mieć znaczenie kiedy czuła go w sobie.

Wiedziała, że on zbliża się do końca. Wyswobodziła się spod niego i zachłannie zamknęła swoje usta na jego członku. Lizała go i ssała czując na języku smak swoich soków. Patrzyła mu przy tym w oczy. chciała widzieć wyraz jego twarzy kiedy centymetr po centymetrze wchłaniała go do samego końca.

Był blisko, czuła to. Drgał i pulsował coraz szybciej.

Chwycił ja za włosy, prowadził ją, nadawał tempo. dociskał mocniej i mocniej. Po chwili jęknął.

raz i kolejny i trysnął jej w usta. "Nie połykaj szepnął, rozchyl lekko usta, chce patrzeć jak spływa i kapie ci na piersi. " Wysunął członek z jej ust, lekko je rozchyliła. Biaława ciecz powoli, leniwie spłynęła kącikiem ust. prześlizgując się po brodzie po czym z nonszalancją pierwsza kropla upadła na pierś.

za nią kolejna i kolejna. Kaskada grzechu i występku.

Uśmiechnęła się leniwie jak kotka, która przed chwilą napiła się dobrej śmietanki.

Strona wyłącznie dla osób pełnoletnich

Strona Eamore.com.pl zawiera ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne, a także treści oraz zdjęcia o charakterze erotycznym. Jeśli nie jesteś osobą pełnoletnią lub nie wyrażasz zgody na oglądanie treści erotycznych, prosimy o opuszczenie strony. Niniejsza strona korzysta z plików cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony akceptujesz politykę prywatności oraz wyrażasz zgodę na używanie cookies, a także oświadczasz, że jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać ogłoszenia i anonse towarzyskie z własnej woli.

WchodzęOpuszczam stronę