Był słoneczny majowy dzień, obudziwszy się i zjadłszy porządne śniadania udałem się do szkoły. Mam 18 i chodzę do 3LO. Nigdy nie byłem wybitnym uczniem, lecz ostatni rok w szkole zmobilizował mnie na tyle, aby wyłapać dobre oceny na koniec roku.
Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie ocena niedostateczna z języka Polskiego którą dostałem za częste opuszczanie lekcji tego oto przedmiotu.
Zestresowany, postanowiłem udać się do mojej nauczycielki od j.
Polskiego w celu wyjaśnienia sytuacji. Na wejściu od razu ją zobaczyłem - kobietę w wieku 33 lat, szczupłą, mającą około 170cm wzrostu, dość krótko ścięte włosy blond z brązowymi pasemkami, kształtna pupa ubrane w czarne, obcisłe spodnie z czerwonym żakietem i mocnym makijażem z czerwienią na ustach, która wywoływała u mnie natychmiastowe podniecenie.
Mierząc obojętnie wzrokiem, weszła do góry, najpewniej na swoje lekcje. Do końca niezwykle męczącego dnia w szkole zostały już tylko dwie godziny lekcyjne - Matematyka oraz j. Polski, na który czekałem najbardziej - chciałem jak najszybciej wyjaśnić sprawę z jedynką.
Podczas matematyki, musiałem wyjść do toalety - na śniadanie wypiłem naprawdę dużo soku. Po wyjściu z WC ujrzałem wcześniej spotkaną nauczycielkę, która musiała iść do nauczycielskiej ubikacji, ponieważ zmierzała na koniec korytarza. Udałem się w jej ślady, stopując przed drzwiami z chwilą zawahania, "Co jeśli mnie zobaczy?
". Nim porządnie się namyśliłem, już lekko uchylałem drzwi do łazienki. Nie widząc jej, otworzyłem drzwi szerzej wcześniej oglądając się za siebie, czy przypadkiem ktoś nie nadchodzi.
W końcu ją ujrzałem, stała na końcu łazienki przed lustrem najwidoczniej się odświeżając. Wolno wysuwając swoją czerwoną szminkę, powoli zaczęła pocierać ją o usta. Po wymalowaniu, nałożyła jeszcze odrobinę pudru, rozczesała włosy i poprawiła biust. W pewniej chwili musiała zobaczyć mnie w lusterku, szybko skryłem się za ścianą - stała tam dalej, - Może mnie nie widziała ?
, pomyślałem i znowu lekko wyjrzałem zza rogu. Otworzyłem szeroko oczy nie dowierzając, stała tam z zamkniętymi oczyma, prawą ręką lekko pocierając się w kroczu, a lewą macając swoją pierś przez rozpięty żakiet.
Wydawała przy tym ciche stękanie, lekko kręciła całym ciałem. Nie mogłem dłużej wytrzymać, wyjąłem go przez rozporek i czym prędzej zacząłem masować, a ona coraz szybciej masowała swoją szparkę środkowo wyjętym palcem prawej ręki. Było słychać coraz głośniejsze sapanie, ja starałem się robić to cicho, lecz bardzo mi się chciało pojęczeć z rozkoszy. Nauczycielka rozpięła lekko swoje ciasne spodnie, ujrzałem białą bieliznę, pod którą raptem znalazła się jej ręka. Zauważyłem też trochę jej ogolonej szparki, co jeszcze bardziej spotengowało stanie mojego penisa.
Wsadzała środkowy paluszek do szparki, kręcąc przy tym ciałem do przodu i do tyłu, a ja czułem, że dochodzę. Lada moment miałem wytrysnąć na podłogę i w tym momencie zabrzmiał dzwonek. Spanikowany szybko schowałem penisa w rozporek, co było trudne podczas maksymalnego wzwodu. Jeszcze raz patrząc na nauczycielkę, zatkało mnie - patrzyła ona wprost w moje odbicie w lustrze z uśmieszkiem na twarzy - Cały czas wiedziała, że tam jestem, pomyślałem w trakcie wybiegania z nauczycielskiego WC. Przerwa mijała nieubłaganie, a ja nie wiedziałem co robić.
Wstydziłem się przyjść na następną lekcje i bałem się konsekwencji. Po dzwonku ujrzałem ją na końcu korytarza, szła z dziennikiem w ręce i kluczami. Przeszła koło mnie i otworzyła drzwi dla klasy, weszliśmy.
Usiadłem na końcu, próbując nie rzucać się w oczy, bałem się, że przy całej klasie wygada co robiłem w łazience, lecz ona prowadziła lekcje gdyby nigdy nic. Parę ćwiczeń i tekstów gdy nagle zadzwonił dzwonek.
Wyczytała trzy nazwiska osób, które mają zostać po lekcji. Byłem to ja i dwóch moich kumpli którzy również mieli ocenę niedostateczną.
Stałem na końcu "kolejki", pierwszy kumpel wyszedł ze zbiorem zadań potrzebnych do zaliczenia, podobnie drugi, lecz ja stałem.
Nie zabierając wzroku z dziennika, powiedziała stanowczo - No, no to pokaż czym się tam bawiłeś.
Przez chwileczkę nie wiedziałem co czynić, lecz rozwiała ona wszystkie wątpliwości energicznie rozsuwając rozporek i wyjmując go ze spodni.
Był już nabrzmiały, co musiało jej się spodobać, uśmiechając się po wyjęciu go na zewnątrz.
Chwyciła go całą dłonią i zaczęła powoli obsuwać skórkę i naciągać. Robiła to coraz szybciej.
Wkrótce mój kutas tak stał, że wzięła go oburącz i szybko waliła go do góry i na dół. Wstała, trzymając go w jednej ręce, zbliżyła się do mnie szybko go waląc i namiętnie pocałowała.
Bez odrywania ust od ust, wsadziła go między swoje nogi. Obcierałem go przez materiał na kroczu, masując jej okrągły tyłeczek.
W pewnej chwili rozpięła spodnie, spuściła je na dół i położyła się na biurku. Moim oczom
ukazały się zgrabne nogi w czarnych pończoszkach i białe majteczki. Uklęknąłem, czując jej stopkę na twarzy.
Szybko zacząłem ssać jej paluszki, rękoma gładząc po udach. Ssałem każdy paluszek osobno przez pończoszki, a ręką sięgałem do szpareczki. Naglę wstała, a ja raptownie się położyłem. Stała nade mną i gładziła stopami po ciele i kutasie. Zdjęła majteczki i klękła nad moją twarzą.
Czym prędzej wyjąłem język i lizałem jej szpareczkę, która była już dość mokra. Lekko unosiła się i opadała na mój sztywny języczek. - Podobam ci się ?
, zapytała, - Tak,
- Chcesz mnie ?
, - Oczywiście!
, - Więc pieprz mnie!
Po tych słowach wstałem, złapałem za główkę mojego penisa i nakierowałem go na dziurkę, która była między dwoma, mocno rozchylonymi nogami. Bez wahania wolno zacząłem wciskać w nią swojego kutasa, który urósł już dość sporo. Słysząc jęk napierałem mocniej czując jej dociskanie nogami.
Gdy wszedł cały, zacząłem szybko i ostro pieprzyć moją panią nauczycielkę, która z zamkniętymi oczyma wydawała z siebie głośnie jęki. Kontynuując, ssałem jej piersi lekko podgryzając sutki, które były już sztywne z podniecenia.
Wstając, zdjęła jedną pończochę naciągając ją na penisa, złapała się mnie o barki i kazała unieść. Zrobiwszy to, nabiła się na mojego drąga. Szybko podskakującą nauczycielkę przycisnąłem do ściany, z całych sił wsadzając prącie w dwie dziurki na zmianę.
Po paru ostrych wejściach w dupkę, klękła przede mną biorąc go do buzi. Trzymając jej głowę, ostro waliłem w usta aż po same jajka, wchodząc w ciasne gardło i dociskając do zakrztuszenia się.
Po paru minutach złapały mnie skurcze, a ona dała znać aby kończy w jej gardełku. Nie minęło dużo czasu i wielka ilość spermy zalało jej gardło i usta. Niczym rasowa suczka, spiła wszystko aż do kropelki, wysysając jeszcze resztki z kutasa. Na koniec pocałowała go w czubek, zostawiając ślad jej czerwonej szminki - Myślę, że poprawiłeś, powiedziała ubierając swoje białe majteczki.