Wojtek wstał rano, spojrzał na telefon, była godzina 15: 47, zatem zostało mu już niewiele z pierwszego dnia upragnionych wakacji. Ostatnią noc, 17 - latek spędził na imprezie urodzinowej swojej koleżanki. Dużo wypił i niewiele już z wczorajszej zabawy pamiętał. Dziś, kiedy się obudził miał lekkiego kaca, więc nie przeciągając się dłużej, wstał z łóżka i udał się do kuchni, gdzie chciał szybko napić się wody. Spotkał tam swoją matkę, Agnieszkę, 34 - letnią kobietę, która przez nieznajomych brana była za jego starszą siostrę.
Była to szczupła blondynka, średniego wzrostu, odznaczająca się ładnym i zarazem sporym biustem, który przyciągał uwagę wielu mężczyzn. Często nosiła duży dekolt, co liczyło się często ze sprzeciwem jej męża, Marka. Marek pracował w dużej firmie, więc wiązało się to z licznymi wyjazdami. Agnieszka jakoś to znosiła, więc w domu przesiadywała praktycznie tylko ze swoim synem. Marek właśnie wyjechał w delegację i miał wrócić dopiero za 2 tygodnie.
Wojtek przyszedł do kuchni, usiadł na krześle i widząc swoją matkę zapytał:
- Co tam u taty?
powiedział, przeciągając ręce.
- Właśnie w tym momencie powinien dojeżdżać do Włoch - odpowiedziała, ale natychmiast zapytała: a ty jak się wczoraj bawiłeś?
- Fajnie, ale mnie teraz trochę głowa boli - powiedział, po czym usiadł i wypił całą szklankę wody.
- Za dużo wczoraj wypiłeś - uśmiechnęła się i wpadła w śmiech.
Wojtek wybrał się do swojego pokoju, zdążył się jeszcze odwrócić i spojrzał na swoją matkę. Akurat się schyliła, aby wyrzucić papierek do kosza i wypięła swój rozkoszny tyłeczek.
W majtkach Wojtka coś drgnęło. Wrócił do swojego pokoju i rozłożył się na łóżku. Zaczął rozmyślać o Agnieszce, już setki razy wyobrażał sobie ich razem uprawiających seks. Pożądał ją za wszelką cenę. Rozumiał jednak, że jest to niestety niemożliwe, była przecież jego matką.
Agnieszka natomiast, czuła się samotna, brakowało jej przy niej mężczyzny. Nagle do Wojtka zadzwonił telefon.
- Siema, tu Paweł, słyszałem że szykują się poprawiny - usłyszał w słuchawce.
- Nic o tym nie wiem, a gdzie tym razem?
powiedział to ze zdziwieniem.
- No właśnie stary.
- zamyślił się i dodał - może u ciebie?
- No nie wiem, zapytam się matki, czy nie ma nic przeciwko - odłożył słuchawkę i poszedł do Agnieszki, która zgodziła się na małą imprezkę - już jestem, matka się zgodziła, bądźcie o 20 - powiadomił kolegę i odłożył telefon na półkę.
Wojtek musiał troszkę ogarnąć swój pokój. Uporał się z tym szybko, po czym już tylko wyczekiwał na swoich kolegów. O godzinie 20 po całym mieszkaniu rozszedł się dźwięk pukania w drzwi. Otworzyła im Agnieszka, która wywarła na chłopcach ogromne wrażenie.
Nic dziwnego, skoro miała na sobie bluzeczkę z dużym dekoltem i obcisłe leginsy, które podkreślały jej znakomitą pupę.
- Dobry wieczór panom - powiedziała to z lekkim uśmieszkiem, widząc ich skrępowanie.
- Dzie. to znaczy dobry wieczór - odpowiedział jeden z nich.
Wpuściła ich do środka i zaprowadziła do pokoju syna.
Chłopcy przywitali się i gdy tylko Agnieszka zniknęła z pokoju, nie mogli powstrzymać się od komentarzy na jej temat. Wojtek zaczerwienił się i kazał zakończyć im rozmowy na o Agnieszce. Paweł, Robert i Kuba, bo tak mieli na imię chłopcy byli w wieku Wojtka, chodzili do tej samej klasy. Wojtek poznał ich dwa lata temu, kiedy wprowadził się właśnie tutaj, do Lublina. Rozpoczęła się rozmowa, liczne dyskusje i spory na można by powiedzieć codzienne tematy.
Nagle Paweł wyciągnął ze swojej torby 2 litry wódki i kilkanaście piw. Chłopcy zaczęli popijać alkohol, atmosfera zaczęła się rozluźniać, więc i tematy rozmów nieco się zmieniły. Rozmawiali o seksie, wypytywali się czy są jeszcze prawiczkami. Żaden z nich nie odbył jeszcze kontaktu seksualnego z kobietą. Gdy tak rozmawiali, do pokoju pewnym krokiem wkroczyła Agnieszka.
- Synku, czy mógłbyś pójść wyrzucić śmieci i pójść mi do sklepu po papierosy?
zapytała.
- Przecież wiesz że są u mnie kole. - nie dokończył zdania, po czym stwierdził - no dobra pójdę.
Wszyscy po chwili usłyszeli trzask zamykanych drzwi. Kobieta usiadła przy chłopcach.
Miała pecha, bo przycupnęła akurat na małą kałużę po rozlanym piwie. Wstała odwróciła się do nich tyłem, poklepała się po pupie i zapytała się, czy aby czasem nie ubrudziła swoich nowo zakupionych spodni. Chłopcy nie byli w stanie się wysłowić, ale jej nawet nie zależało na odpowiedzi.
- Wy chłopaki to chyba lubicie leginsy - zapytała.
- Zwłaszcza jak nosi je taka piękna kobieta - odpowiedział Paweł.
- Och, dziękuję za komplement - zaczęła chichotać.
Agnieszka lubiła się droczyć z mężczyznami, na przykład schylać się po celowo upuszczony przedmiot. Przyciągała wtedy wzrok każdego mężczyzny znajdującego się w jej zasięgu.
- No nic, dobra to ja już sobie pójdę - powiedziała to z uśmieszkiem na twarzy
- A może by się z nami napiła?
zaproponował Paweł, który po chwili wręczył Agnieszce browara.
- No w sumie, to tylko jedno piwo - westchnęła
Koledzy Wojtka wiedzieli iż jego matka jest bardzo tolerancyjna jeśli chodziło o alkohol.
Nie miewała pretensji, kiedy jej syn wracał do domu na lekkim rauszu. Zawsze powtarzała, że należy się wyszaleć za młodu. Po wypiciu piwa, chciała już podziękować chłopcom i wrócić do swojego pokoju.
- No teraz to ja już wracam do siebie - zakomunikowała
- To może pani jeszcze napije się kolejeczki. Dawaj Robert, polewaj szybciej - krzyknął na swojego kolegę.
- Niech wam będzie, ale potem wychodzę - postawiła sprawę jasno
Chłopcy nie dali za wygraną i wypuścili Agnieszkę dopiero po trzeciej kolejce. Chwilę później do domu wrócił niczego nie świadomy Wojtek. Nikt mu nie wspomniał, że jego matka przyłączyła się do zabawy. Powiadomili go tylko, żeby otworzył drugą wódkę, bo jedną już zdążyli wypić podczas jego nieobecności. Zdążyli trochę wypić po czym Paweł zaczął rozmyślać na głos o Agnieszce:
- Niezła dupa z tej twojej matki - powiedział rozmarzając się.
- Przeleciałbym ją - dodał Robert.
- No baa, takiej to bym z łóżka nie wypuszczał - podsumował Paweł.
Wojtek już po alkoholu sam wtrącił swoje trzy grosze: no muszę wam przyznać rację, moja matka jest zajebista - uśmiechnął się i dodał szybko - no ale oczywiście nie dla was, gówniarze jesteście - wyśmiał swoich kolegów.
- Co ty tam wiesz - wtrącił się nagle mocno podcięty Kuba, po czym dodał - twoja matka pewnie jebie się z kim popadnie.
- Chyba cię pojebało - i już Wojtek startował z łapami do Kuby, kiedy to nagle w drzwiach ponownie ukazała się Agnieszka.
- No, no. alkoholu to już wam chyba wystarczy na dziś - powiedziała to z lekkim grymasem na twarzy, po czym zabrała cały asortyment dzieciaków i zaniosła go do swojego pokoju. Koledzy Wojtka po raz ostatni dzisiaj, chociaż przez moment mogli poobserwować jej świetne ciało. W pomieszczeniu na chwilę zapanowała cisza.
- Myślę że możecie już wracać do domów, koniec zabawy - powiedział stanowczym głosem Wojtek
- Nie no świetna biba - rzucił na pożegnanie któryś z chłopców, kiedy przekraczali próg mieszkania.
Wojtek nie wiedział co ma teraz zrobić. Siedział sam na łóżku i rozmyślał o niedawnych słowach swojego kolegi. A może mówi prawdę - zastanawiał się przez chwilę, ale dalsze dumanie, przerwała mu jego matka. Stanęła przed nim i zaczęła wypytywać się o powód tak szybkiego powrotu jego kolegów do domu.
- Pokłóciliście się?
bardziej stwierdziła niż zapytała
- Tak jak widać - odburknął nieco wkurzony
- A o co poszło?
Z każdego problemu można znaleźć jakieś wyjście
- Nie chcę o tym rozmawiać, zostaw mnie samego - poprosił i chwilę potem z powrotem położył się na łóżku, zamknął oczy i pogrążył się w dalszym dumaniu.
Zasnął na moment, a kiedy się obudził była już godzina 22. Chciał coś zjeść na kolację, ale kiedy przechodził obok kuchni zobaczył zapalone światło w łazience. Coś go kusiło, aby zerknąć przez dziurkę na klucz. Trafił na idealny moment. Jego matka stała przed lustrem i podziwiała swoje ciało.
Wojtek ściągnął spodnie, potem majtki i zaczął się masturbować. Doskonale widział jej zgrabny, nagi tyłeczek. Ile on by wtedy dał, by móc go złapać i pocałować, a następnie wejść w niego i poczuć tą rozkosz. Kiedy Agnieszka odeszła na moment od lustra, zobaczył jej cudne piersi. Teraz wydawały mu się jeszcze większe niż wcześniej przypuszczał.
Marzył o tym, aby je ssać, tak jak kiedyś, gdy był jeszcze niemowlakiem. Doprowadził się już do pełnej erekcji. Nie wytrzymał i spuścił się na drzwi od łazienki. Wtedy stało się najgorsze, usłyszał dźwięk przekręcanego klucza. Nie wiele myśląc, uciekł do toalety, która była parę kroków dalej.
Agnieszka wyszła z łazienki w samym ręczniku. Zamykając drzwi zauważyła nasienie spływające po drzwiach. Głupi by się domyślił co tu się właśnie kilka sekund temu wydarzyło. Kobieta o dziwo nie nakrzyczała na syna, tylko zakomunikowała mu spokojnym głosem, aby przyszedł za 5 minut do jej pokoju na rozmowę. Wojtek był załamany, kiedy szedł do swojej matki - kobiety, która jeszcze kilka minut temu tak bardzo go podniecała.
Kazała mu usiąść na łóżku, po czym zapytała:
- Co to miało znaczyć?
Od kiedy mnie podglądasz?
zadawała serie pytań, na które Wojtek tylko się zarumienił.
- Przepraszam - tylko to był w stanie jej teraz powiedzieć.
- Podniecam cię?
Jestem przecież twoją matką. No odpowiedz. - ciągnęła dalej to wszystko Agnieszka
Wojtek siedział cicho, zaczerwienił się i spoglądał na podłogę.
Nagle usłyszał:
- Nie mogę w to uwierzyć. Muszę to sprawdzić - i w tym momencie nastąpiło coś nieoczekiwanego dla Wojtka. Agnieszka dotknęła jego penisa. Na początku lekko, przez spodnie, po czym szybko odsunęła rękę. Następnie szybkim ruchem, jakby robiła to codziennie, sciągnęła mu spodnie, zsunęła majtki i ścisnęła jego pałę.
Chłopak spojrzał w oczy matki, która powoli zaczęła poruszać swoją dłonią wzdłuż jego członka. Po chwili jego kutas osiągnął pełny wzwód. Agnieszka poczuła przypływ podniecenia, zaczęła przyśpieszać ruchy. Teraz można było powiedzieć, że początkowy masaż zamienił się w trzepanie pały. Słychać było coraz szybsze stękanie chłopaka.
Było pewne, że długo tak nie wytrzyma. Wystrzelił całym swoim ładunkiem na jej dekolt. W tym momencie kobieta szybko zabrała swoje ręce i rozkazała synowi się ubrać. Spojrzała w jego smutne oczy i powiedziała:
- Jestem przecież twoją matką. Czy tak właśnie wyobrażasz sobie relacje matki z synem?
Zapomnij o tej sytuacji i wyjdź z pokoju - te ostatnie zdanie wypowiedziała stanowczym i podniesionym głosem.
Wojtek nawet się nie odezwał, nie spojrzał już więcej w stronę matki, tylko szybko wybiegł z pokoju i położył się w swoim łóżku. Pogrążył się w głębokim śnie. Następnego dnia obudził się znacznie wcześniej niż poprzednio. Agnieszka siedziała na kanapie i oglądała telewizję. Przypomniał sobie scenę z wczoraj, kiedy podchmielony podglądał swoją matkę oraz to co wydarzyło się kilka minut później.
Kobieta zauważyła go stojącego w drzwiach i zaapelowała mu:
- To po części moja wina, za dużo wczoraj wypiłam. Zapomnijmy o tym. Oczywiście masz nikomu o tym nie mówić. Wyraziłam się jasno?
ironiczny uśmieszek pojawił się na jej twarzy.
- Tak, oczywiście, nikomu się nie pisnę ani słowa.
Minęło kilka dni. Marek był wciąż w delegacji, ponieważ jego pobyt niespodziewanie się przedłużył. Agnieszce z każdym dniem było coraz ciężej, brakowało jej kontaktów z mężem. Wojtek nie spotykał się już ze swoimi kolegami. Całe dnie spędzał grając na komputerze lub oglądając telewizję.
Nie chciał jednak, aby tak zleciały mu całe wakacje. Postanowił zoorganizować kolejny melanż, na którym miałby przeprosić swoich kolegów. Ze swoimi planami poszedł do matki, która wydała zgodę, jednocześnie zastrzegając:
- Wolałabym nie być w tym czasie w domu, więc pójdę do Joanny - miała tu na myśli swoją najbliższą przyjaciółkę.
- Jak uważasz - westchnął i jednocześnie ucieszył się na myśl, że nie musiał jakoś przekonywać matki.
Chwycił za telefon i zadzwonił pokolei do Pawła, Roberta i Kuby.
U każdego można było wyczuć niechęć do odwiedzin Wojtka, ale w końcu każdy z nich zdecydował się przyjść. Zrobili to z jednego prostego powodu, a mianowicie zobaczyć po raz kolejny Agnieszkę. Nie wiedzieli jednak, że tym razem nie będzie jej w domu. Spotkali się w trójkę pod blokiem, w którym mieszkał Wojtek. Paweł od razu postanowił podyktować warunki swoim kolegom:
- Nie no chłopaki, muszę wam się czymś pochwalić.
Dzisiejsza noc będzie najlepszą w moim życiu - zachwycał się chłopak.
- Co ty pierdolisz?
powiedzieli mu to praktycznie w tym samym momencie.
- Zabawa się skończyła. Widzieliście przecież jaki ona ma z nas ubaw. Droczy się z nami, a potem zawsze ucieka.
Zostawia nas takich napalonych. Dzisiaj pokażę jej, kto w tej grze będzie dyktować warunki.
- Jak ty chcesz to zrobić?
dopytywali się zaciekawieni koledzy.
- Wsypię jej do czegoś ten proszek - włożył ręke do kieszeni i wyjął małą plastykową torebeczkę - ale będzie po tym latać, sama będzie się pchać do łóżka.
- A co z Wojtkiem?
zapytał Robert
- No chyba mi pomożecie, co nie?
Jesteście pomysłowi, dacie radę coś wykombinować.
- Co ty se kurwa myślisz - wściekł się Kuba - będziesz posuwał sobie laseczkę, a my będziemy się temu tylko przysłuchiwać?
- Jak będziecie grzeczni to pozwolę, aby zrobiła wam po lodziku, a potem was utula do snu - zaśmiał się Paweł.
- Chyba cię. - i Robert nie zdołał już dokończyć, ponieważ z klatki schodowej wyłoniła się Agnieszka. Ubrana w miniówkę i bluzeczke pobudziła wyobraźnie chłopców.
- Ooo, a dokąd się pani wybiera - spytał Paweł
- Do przyjaciółki.
Nie będę wam przeszkadzać, bawcie się dobrze - nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź ruszyła do przodu, seksownie kręcąc swoją pupą.
- Ale dupcia - westchnął Robert.
- Zmiana planów. Teraz będzie jeszcze łatwiej - ucieszył się Paweł - wy idziecie do Wojtka, a ja zaraz ją dogonię.
- Chyba w snach - odpowiedzieli mu chłopcy.
Postanowili nie odwiedzać Wojtka, tylko od razu ruszyć na pościg za Agnieszką. Żaden nie miał pojęcia, w którym kierunku mogła pójść. W końcu rozdzielili się i każdy poszedł inną drogą. Słuszną wybrał tylko Robert, który po chwili zauważył kobietę. Szedł kilkadziesiąt metrów za nią.
Postanowił ją śledzić.
- Nie ładnie to tak kłamać - pomyślał chłopak, kiedy zobaczył ją, jak wchodzi do jednego z klubów, mieszczących się w mieście. Chciał wejść za nią, ale w przejściu stał bramkarz, który nie chciał wpuścić go do środka. Robert jednak tak łatwo się nie poddał i próbował go jakoś przekupić.
- Daj na flaszkę to wejdziesz - zaproponował ochroniarz.
Robert sięgnął do portfela i oddał swoje ostatnie pieniądze. Bramkarz rozkazał mu jeszcze nikomu nie wspominać, że jest niepełnoletni, po czym zszedł mu z drogi. W klubie muzyka grała bardzo głośno. Chłopak zaczął rozglądać się za Agnieszką, po której nigdzie nie było ani śladu. Zaczął się nawet zastanawiać, czy jej z skorzystać z toalety.
Nagle usłyszał, szmery dochodzące z kabiny obok. Pierwszy głos z pewnością należał do mężczyzny a drugi do kobiety.
- Hmm, pewnie się trochę zabawią - pomyślał.
Usłyszał dźwięk rozpinanego rozporka. Skorzystał z sytuacji i otworzył troszeczkę drzwi.
Przyglądał się mężczyźnie, który siedział na kiblu. Kobieta klęczała na podłodze. Jej ręka sięgnęła do jego majtek, a po chwili wyciągneła już sporych rozmiarów penisa. Robert widział tylko jak panienka kiwa swoją głową, robiąc facetowi loda.
- Ten to ma dobrze - rozmyślał chłopak.
Też bym chciał aby mi tak obciągnęła.
Robert włożył rękę do majtek i zaczął sobie trzepać. Kobieta odwróciła się na moment, ale nie zauważyła podglądacza. Tymczasem Robert nie mógł uwierzyć w to co zobaczył.
- To na pewno Agnieszka - osłupiał z wrażenia.
Gdy doszedł do siebie, wyjął z kieszeni telefon komórkowy i włączył kamerę. Chciał mieć na nią "haka", coś co mógłby wykorzystać przeciw niej. Taki filmik zniszczyłby jej rodzinę. Wtedy na pewno przeleciałby Agnieszkę. Włączył nagrywanie i dalej oglądał jak Agnieszka ssie pałę nieznajomemu mężczyźnie, który najwyraźniej już nie wytrzymywał.
Chciał spuścic się jej na twarz, ale kobieta nie zgodziła się i całe nasienie wylądowało na jej dłonie. Robert schował telefon, i schował się do kabiny obok. Zauważył, że mężczyzna wyszedł już z toalety, a kobieta została jeszcze, aby umyć ręce. 17 - latek wykorzystał ten moment i przystąpił do "ataku". Podszedł do niej i zapytał bezczelnym tonem:
- Mi też tak obciągniesz?
Wyciągnął telefon i pokazał jej nagrany filmik.
Agnieszka była w szoku. Zabrakło jej słów. Chłopak nie czekając na jakiekolwiek jej słowo popchnął ją do kabiny i tam zaczął ją rozbierać. Wyrwała się z jego uścisku i zapytała oburzonym głosem.
- Co ty robisz?
- Jak to co?
Ze mną się już tak nie zabawisz?
- Daj mi spokój, chcę wyjść - krzyknęła kobieta.
- Zamknij się, albo ten filmik trafi do twojego męża.
Agnieszka pomyślała, że seks z tak młodym chłopakiem byłby dla niej bardzo interesujący i podniecający. Ostatni raz z mężem kochała się dosyć dawno. Robert zbliżył swoje usta do jej i dał jej soczystego buziaka. Kobieta odwzajemniła jego pocałunek.
- Jesteś taka seksowna - wyszeptał jej Robert.
Miłe słowa działały na Agnieszkę, która czuła coraz większe pożądanie. Chłopak położył dłonie na piersiach kobiety. Zaczął je powoli ściskać przez materiał bluzeczki.
- Długo mam jeszcze czekać?
Zdjemij mi bluzkę - szepnęła kobieta.
Robert rozebrał kobietę i zobaczył jej nagie cycki.
- Są zajebiste - westchnął i zaczął je obmacywać. Ugniatał je, a kiedy mu się to znudziło zabrał się za ssanie. Gryzł jej sutek, a drugą ręką masował jej tyłeczek.
- Obciągniesz mi?
zapytał i uwolnił z majtek swoją pałe.
Usiadła na sedesie, wzięła jego kutasa do ręki i zaczęła mu trzepać. Przyłożyła go sobie do twarzy i zaczęła uderzać się nim po policzkach.
- No weź go już do buzi - pośpieszał ją chłopak.
Oblizała jego penisa i włożyła go sobie do ust. Ssała jego główkę, mlaskając przy tym seksownie.
Robert chwycił ją za głowę i narzucił jej swoje tempo. Cały jego członek znikał w jej buzi. Czuła że chłopak długo nie wytrzyma, a jej zależało jeszcze na seksie. Skończyła ssać jego pałę i zdjęła miniówkę. Zsunęła majteczkki i wypięła pupę.
- Podoba ci się - zapytała.
- Nigdy ładniejszej nie widziałem.
- A masz prezerwatywę?
zadała kolejne pytanie.
- No. nie mam - powiedział ze skwaszoną miną.
- No trudno. Bierz mnie, rżnij mój tyłek - szeptała.
Złapał ją za biodra i wszedł w jej cipkę od tyłu. Posuwał ją tak długo, aż nie postanowili zmienić pozycji. Robert usiadł na kiblu a Agnieszka na nim, nadziewając się na jego kutasa.
Skakała po nim i jęczała głośno. Czuła zbliżający się orgazm, ale chłopak już nie wytrzymywał. Wiedziała, że zaraz się spuści, więc chwyciła jego członka i przystawiła go do swoich piersi. Jednak Robert chciał wystrzelić na jej twarz. Odsunął jej ręce i bez jej zgody wystrzelił całe nasienie na jej buzie.
- Nawet mój mąż ma zakaz spuszczania mi się na twarz - krzyknęła na chłopaka.
- Zamknij się. Chyba zapomniałaś, że ja tu dyktuje warunki - odszczekał jej - a teraz zliż resztę spermy - rozkazał.
Przystawił jej kutasa do buzi. Wytarła nim całe nasienie ze swojej twarzy a potem wsadziła go na całą głębokość do ust.
Ponownie zaczęła go ssać.
- Myślałam, że stać cię na więcej. Nie zaspokoiłeś mnie do końca - zakomunikowała mu.
- A co chcesz jeszcze?
zapytał, a potem dodał - to się dobrze składa. Moi koledzy też mają ochotę na ciebie.
- Ciebie chyba pojebało. - zaczęła się śmiać.
- Słuchaj, albo teraz będziesz posłuszna i będziesz na każde moje zawołanie, albo ten filmik zobaczy twój synek i mąż.
- Miałeś go wykasować - krzyknęła.
Robert w tym czasie wyciągnął telefon i zadzwonił do swoich kolegów.
Powiedział im, że jeśli mają ochotę na Agnieszkę to niech przyjdą do jej domu za 20 minut. Paweł i Kuba już nie mogli się doczekać.
- Idziemy teraz do ciebie, nie wiem co zrobisz z Wojtkiem, ale szykuje się niezłe rżnięcie.
Agnieszka wiedząc, że nie ma innego wyjścia zgodziła się na plan Roberta. W sumie ten pomysł jej się podobał, była przecież tak bardzo podniecona.
Brakowało jej seksu, a trzech napalonych młodziaków mogło ją nieźle rozbudzić. Wyszli więc razem z klubu i poszli doj jej domu. Robert został pod blokiem i czekał na Pawła i Kubę. Nie chciał wzbudzać podejrzeń u Wojtka i wysłał kobietę wcześniej do domu.
- A co się stało?
Gdzie twoi koledzy?
celowo, aby nie wzbudzić podejrzeń zapytała syna.
- Nie wiem, nie przyszli - powiedział wkurzony.
Nagle rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Wojtek otworzył drzwi i wpuścił do środka swoich kolegów.
- Sorry za spóźnienie, ale mieliśmy ważną sprawę - powiedział Robert.
- Dobra, wchodźcie do pokoju.
Siedzieli i tak jak kilka dni temu popijali browary. Po chwili Robert powiedział, że musi iść do toalety i zaraz wróci. Zamiast to kibla poszedł do salonu, gdzie czekała już Agnieszka. Położył się przy niej i wyszeptał jej do ucha,
- Co jakiś czas, zanim nie upijemy Wojtka, albo ja albo chłopaki będziemy Cię tu odwiedzać - powiedział o swoim planie.
- Tylko róbcie to tak, aby się nie zorientował.
- Spokojnie, na pewno się nie dowie.
Robert zdjął spodnie, potem majtki i wyciągnął kutasa. Agnieszka wzięła go do ręki, oblizała główkę i opluła. Splunęła jeszcze między swoje cycki i wsadziła tam jego pałę. Chłopak ruchał jej cycki przez około 3 minut, po czym wsunął swojego członka do jej cipki i zaczął ją posuwać.
Nie miał dużo czasu, więc zostawił podnieconą do granic możliwości kobietę i wrócił do chłopaków.
- Co tak długo?
spytał się Wojtek
- Brzuch mnie boli, więc trochę mi to zajęło.
- No wreszcie, dobra to teraz ja muszę do toalety - powiedział Paweł.
Robert i Kuba upijali Wojtka, raz co raz nalewali mu pełnego kielicha. Chłopak nie zorientował się i połknął haczyk.
W tym czasie Paweł właśnie wszedł do pokoju Agnieszki, która nago leżała na łóżku. Pawłowi momentalnie stanął, co kobieta od razu zauważyła.
- Chodź, chodź bo niedługo w majtki popuścisz - zaśmiała się cicho kobieta.
Podbiegł do niech i złapał za jej cycki.
- Mogę possać?
zapytał.
- Rób co chcesz, jestem cała twoja - to oświadczenie podziałało na Pawła. Macał jej cycuszki i całował, non stop powtarzając jej, że są świetne.
- Lubisz na hiszpana?
zapytała kobieta.
Nawet nie musiała czekać na jego odpowiedź, w jednym momencie przestał ssać jej piersi i położył Agnieszkę wzdłuż łóżka. Usiadł delikatnie na jej brzuchu, wsadzająć swojego penisa między jej cycki.
Złapał je mocno, potem ścisnął i zaczął posuwać. Jej piersi idalnie się do tego nadawały. Paweł jednak długo nie wytrzymał w tej rozkoszy i wystrzelił spermę na jej biust.
- No, no. co tak króciutko?
Myślałam, że pociągniesz dłużej - szepnęła.
Paweł zawstydził się i już chciał wyjść z pokoju, ale Agnieszka złapała go za rękę i przyciągnęła do siebie.
- Poczekaj, poczekaj. Z tym fantem da się coś jeszcze zrobić. Siadaj na łóżko - wydała mu polecenie.
Zrobił jak kazała.
Ona za to kucnęła przed jego fiutem i złapała go w rękę. Przybliżyła do buzi, prawie dotknęła językiem jego czubka. Odsunęła go i zapytała:
- Coś ty dzisiaj taki małomówny?
No gadaj, co byś teraz chciał?
- Zrobisz mi loda?
szepnął.
- No trzeba było tak od razu - oblizała jego kutasa i wsadziła sobie na całą głębokość do buzi. Penis powoli zaczął rosnąć.
Obciągała jego pałę, aby znowu pobudzić ją do działania. W końcu jej się udało.
- Kładź się - powiedziała.
- Po co?
odpowiedział zdziwiony.
- Nie bądź samolubem, mnie też możesz zadowolić.
Położył się na łóżku. Agnieszka usiadła swoim tyłeczkiem przed jego twarzą. Natomiast przed jej buzią stała wielka, pobudzona do działania pała Pawła. Chłopakowi nie trzeba było dwa razy tłumaczyć. Lizał jej cipeczkę, podczas gdy ona ssała jego fiuta.
- Dobrze ci tak?
szepnęła Agnieszka.
- Zajebiście, tylko nie przerywaj, obciągaj mi - prosił chłopak
Brała go do buzi, lizała go wzdłuż, raz skupiała się na samej główce, raz na samych jądrach, które całe wsadzała do buzi, sprawiając ogromną przyjemność Pawłowi. Tymczasem w drugim pokoju, chłopcy zaczęli się denerwować.
- Co on tak długo tam robi?
zastanawiał się Wojtek, który ledwo co był w stanie wybełkotać choćby jedno słowo.
- Widzisz w jakim jest już stanie - powiedział Kuba.
- Myślisz, że możemy już dołączyć do Pawła?
- Dawaj położymy go i poczekamy aż zaśnie.
Chwycili chłopaka za barki i położyli go na łóżku.
- Dobra, my już idziemy, do jutra - pożegnali się z chłopakiem.
Poczekali jeszcze 5 minut, upewnili się, że usnął i po cichu weszli do salonu. Agnieszka akurat leżała wzdłuż łóżka, które było nieco przymałe, bo jej głowa zwisała w dół.
Paweł lizał jej cipkę i wsadzał w nią swoje palce. Robert zdjął spodnie i majtki. Uklęknął przed głową kobiety i włożył jej do buzi swoją pałeczkę. Złapał ją za głowę i zaczął wykonywać posuwiste ruchy. Agnieszka ledwo co łapała oddech.
Cały jego kutas lądował jej w gardle. Kuba cały czas stał i przyglądał się ich wyczynom. Zachęcony przez Pawła podszedł do nich niepewnie i zamienił się rolami z Robertem. Wsadził jej swoją pałę do buzi i zaczął ją posuwać z całych sił. Agnieszka o mało co się nie udławiła, szybko wyrwała się im wszystkim.
- Co wy kurwa udusić mnie chcecie?
Wyluzujcie, mamy całą noc. Macie przynajmniej kondomy?
- Tym razem tak - odpowiedział Robert, który wręczył chłopakom po jednym.
Kobieta rozłożyła się na łóżku, wypięła swoją pupę i zapytała:
- No to który pierwszy?
Rzucili się na nią jak wygłodniałe psy na kawałek mięsa. Pierwszy był Paweł, więc to właśnie jego za kilka sekund miało spotkać to szczęście. Usadowił się za kobietą i wszedł w jej cipeczkę od tyłu.
Robert za to wsadził do jej buzi kutasa, którego kobieta ponownie zaczęła obciągać. Po 5 minutach, Kuba już się zaczął niecierpliwić.
- Dobra, teraz moja kolej - powiedział do Pawła.
Ten natomiast nie miał ochoty przerywać. Czuł zbliżający się orgazm kobiety, chciał się z nią w pełni zgrać i wystrzelić cały swój ładunek.
- No to przynajmniej zrób mi trochę miejsca - narzekał Kuba, który położył się pod Agnieszką - wejdź w jej dupę, ja wejdę w jej cipkę.
- Niech ci będzie.
Paweł wszedł w pupę Agnieszki. Kobieta głośno jęknęła, choć cały czas w buzi trzymała kutasa Roberta. Natomiast Kuba wszedł w jej cipkę i powoli zaczął nadawać swoje tępo.
- Szybciej - jęczała.
Agnieszka była posuwana w trzy dziury, działo się tak przez pół godziny. Chłopcy wymieniali się nawzajem pozycjami. W końcu nie wytrzymali z podniecenia i wyciągneli swoje pały wprost na twarzy kobiety.
- Co wy chcecie?
Spuście mi się na cycki, ale twarz zostawcie w spokoju.
- Daj spokój, bo obudze Wojtka - krzyknął Robert.
Kobieta chwyciła jego penisa i zaczęła go ssać a następnie trzepać. Coraz szybciej i szybciej, aż w końcu sperma poleciała na jej twarz.
Pozostali chłopcy także oddali swoje spusty na jej twarz. Podziękowali jej za świetną zabawę i obiecali zaspokajać jej potrzeby, kiedy tylko będzie chciała.
Wyszli z jej domu, zostawili ją samą w pokoju. Leżała na łóżku i rozmyślała nad wszystkim co właśnie miało miejsce. Miała wyrzuty sumienia, przecież za ścianą spał jej niczego nieświadomy syn. Przypomniała jej się także sytuacja, kiedy zwaliła konia swojemu synowi. O dziwo, te wspomnienie podnieciły ją na nowo.
Znów była rozbudzona, znowu chciała się kochać tak jak przed kilkoma minutami.
- Wojtek jest zalany w trupa - pomyślała. No nie wiem sama. - myślała.
Wyszła z salonu i po cichu weszła do pokoju syna.
Podeszła do łóżka. Ostrożnie, aby go nie zbudzić, zsunęła kołdrę w dół. Leżał w samych majtkach. Spojrzała na niego i poczuła podniecenie. Powoli zdjęła jego majtki i znów, tak jak kilka dni temu obserwowała jego kutasa.
- Należało by go jakoś "podrasować" - pomyślała.
Wzięła go do ręki i wykonała kilkanaście szybkich ruchów. Penis od razu zareagował na jej pieszczoty i urósł do niebotycznych rozmiarów. Agnieszka wiedziała, że teraz nie ma już odwrotu, więc wypiętym tyłeczkiem nadziała się na jego penisa. Wojtek otworzył oczy i zapytał:
- Mamo, co ty robisz?
- Nic nie mów, proszę Cię.
Agnieszka nie przerwała, nadal skakała po jego kutasie, który wchodził w nią coraz głębiej. Wojtek złapał matkę za biodra i zaczął przyśpieszać.
- Ale ja zaraz nie wytrzymam - krzyknął.
Kobieta zeszła z jego pały i usiadła przy nim.
- Na prawdę tego chcesz?
zapytał Wojtek.
- Tak - odpowiedziała krótko.
- A mogłabyś coś dla mnie zrobić?
- A co byś chciał?
uśmiechnęła się kobieta.
- Zrobisz mi. - nie musiał już dokończać, bo Agnieszka wzięła jego kutasa do buzi.
- A weźmiesz go całego do buzi?
zapytał.
Uśmiechnęła się tylko i spełniła jego kolejną prośbę. Kobieta obciągnęła mu pałę, a następnie wypięła do niego swoją pupę.
- Chcesz wejść w moją cipkę?
- Nie mam prezerwatywy - odpowiedział zasmucony.
- Ale ja mam - uśmiechnęła się i założyła mu kondoma na penisa.
Nie trzeba mu było powtarzać co ma robić.
Złapał ją za biodra i wszedł z całym impetem w jej dziurkę. Agnieszka jęknęła głośno.
- Szybciej, szybciej - cały czas krzyczała.
Oboje czuli ogromne podniecenie. Wojtek był niesamowicie szczęśliwy, że w końcu może ją przelecieć.
Jednak dźwięk telefonu przerwał jego radość, chłopak jednak nie przestawał jej posuwać, czuł że Agnieszka już dochodzi. Kobieta podniosła telefon leżący na półce obok łóżka, odebrała połączenie i w słuchawce rozpoznała głos swojego męża.
- Cześć skarbie, przepraszam że tak późno dzwonie, ale chciałem ci przekazać, że za jakieś 2 godziny będę w domu.
Oboje z Wojtkiem zamarli na moment.
- Halo, jesteś tam?
dopytywał się Marek.
Wojtek nie zważając na sytuację, zaczął posuwać swoją matkę coraz szybciej. Agnieszka jednak odsunęła się od swojego syna i zaczęła rozmowę z mężem.
- Tak, tak już jestem.
Rozmawiała z Markiem o jego powrocie. Czuła w jego głosie ogromną tęsknotę za rodziną.
Wojtek podszedł do matki i zaczął macać ją po piersiach.
- Poczekaj, teraz rozmawiam z tatą - szepnęła.
- Coś mówiłaś - zapytał Marek.
- Nie nic, przesłyszało ci się.
Chłopak jednak nie przerwał pieszczot, a nawet przeciwnie, rozochocił się jeszcze bardziej.
Masował jej piersi coraz intensywnie i ssał jej sutki, które ukazywały podniecenie Agnieszki. Wojtek złapał za swojego kutasa i zaczął się masturbować. Włożył go jej między cycki, które potem mocno ścisnął rękoma.
- Mówiłam coś przecież, przestań!
- szepnęła Agnieszka.
Wojtek nie reagował na jej polecenia.
Ruchał jej cycki, widząc w jej oczach podekscytowanie zaistniałą sytuacją. Posuwał je coraz szybciej, ściskał je coraz mocniej. Raz co raz poprawiał ułożenie swojej pały, która wypadała z jej piersi. Po kilku minutach nie wytrzymał. Cały spust wylądował na jej twarzy.
- Poczekaj chwilkę - powiedziała do męża i odłożyła telefon na bok.
Złapała jego penisa i zaczęła go ssać ponownie. Wylizała resztki spermy, jakie na nim zostały i powróciła do rozmowy z Markiem. Wojtek położył się i po jakimś czasie zasnął. Obudził się następnego dnia, z potwornym kacem.
Pamiętał, że sporo wypił. Nie wiedział jednak, czy na prawdę uprawiał seks z matką, czy był to tylko sen.