Czerwiec pewnego roku, ciepło około 25 stopni, do końca roku szkolnego 7 dni, do matury 1 rok.
Dwie pierwsze lekcje mijają i nie chce się siedzieć w szkole wiec udaję się na pobliski zalew. Trochę ludzi jest, jedni spacerują drudzy leżą a inni się kąpią w jeszcze zimnej wodzie.
Siadam na niby plaży sciągam koszulkę i spodenki aby się poopalać.
Zawieszam oko na laskach siedzących przede mną w strojach kąpielowych i wyobrażam sobie je nago.
Obok na kocu siedzi w kąpielówkach facet około 40 lat z wlepionym wzrokiem we mnie, głaszcze się ręką po swoim kroczu a po pewnym czasie zaczyna rozmowę;
- Cześć kolego. Ładna pogoda, co?
- A no ładna. - Odpowiedziałem
- I niezłe widoki, co?
- A no niezłe.
W tym momencie zobaczyłem jak jego pen robi namiot z kąpielówek, wlepiłem w niego wzrok i po chwili zaczął mi mój rosnąć.
- Ee, widzę, że kolega ma na coś ochotę.
Zaczerwieniłem się nie wiedząc co odpowiedzieć i położyłem rękę na swoim kroczu próbując zasłonić niestosowny widok ale ten gościu obok głaskał się po swoim jeszcze bardziej i przesuwał językiem po swoich wargach uśmiechając się i mrugając do mnie okiem.
Nie wiedziałem co zrobić w tym momencie i chciałem sobie pójść ale jakaś siła nie pozwalała mi na to.
- Paweł jestem. A ty?
- Robert. - z niesmakiem odpowiedziałem.
- Można tak leżeć i leżeć a można też coś robić.
- No, można. - Odpowiedziałem nie wiedząc o co mu chodzi i zaczął opowieści o pogodzie, okolicy itp.
Trochę mnie to nudziło ale on dalej głaskał się po swoim sterczącym w slipkach penisie a mój dalej stał i nie chciał opaść a ten to widział.
W pewnym momencie laski siedzące przed nami zaczęły się zbierać i udały się w pobliskie zarośla.
Postanowiłem pójść za nimi, bo pewnie szły tam aby się przebrać z kostiumów. Szybko założyłem spodenki i koszulkę i udałem się za nimi.
Stanąłem w krzakach i próbowałem podejrzeć je pomiędzy gałęziami masując się po swoim jeszcze niestojącym penisie najpierw przez spodnie a następnie zsunąłem je w dół miałem go już w dłoni. Nagle usłyszałem szelest, szybko naciągnąłem spodenki i znieruchomiałem. Obok stał Paweł ze swoim sztywnym kutasem na wierzchu masując go sobie.
- Nie chowaj go, wiem czego ci trzeba. - Powiedział przyciszonym głosem.
Podszedł blisko mnie, położył swoją dłoń na moim kutasku który był opadnięty i nagle przy dotyku zesztywniał na momencie. Ja stałem wpatrzony w jego sporego i sztywnego kutasa i byłem zaskoczony takim widokiem, aż się nieźle zarumieniłem bo aż czułem te wypieki na twarzy. Wtedy ten zapytał;
- Fajny, no nie?
Stałem jak wryty a on głaskał mojego sterczącego penisa i nakierował moją dłoń na jego penisa który był większy od mojego a mój ma 15 cm.
Chwyciłem go nieśmiało i powoli poruszałem dłonią i czułem jak mu pulsuje.
- Fajny jesteś i pewnie jeszcze nie robiłeś tego. Weźmiesz go do ust?
zapytał kładąc mi swoje ręce na mojej głowie a następnie przyciągną ją w kierunku kutasa. Miałem go przed ustami i ten wykonując ruchy zbliżył go do moich otwartych z wrażenia warg i zaczął mnie po nich nim smagać.
Po chwili czułem już go w ustach i nie mogąc się oprzeć zacząłem go ssać.
- Oooo. taaak mój mały tak rób !
Widzisz że to fajne. Ale robisz to super i namiętnie.
Po chwili przerwał i zaproponował bardziej ustronne miejsce na co się zgodziłem. Wziął swoją torbę z kocem i udaliśmy się na pobliskie łąki w gęste i wysokie krzaki.
Rozłożył koc rozebrał się do naga, a gdyż ja się trochę krępowałem to podszedł do mnie i zaczął mnie rozbierać.
- Śmiało !
Tu nikt nie przyjdzie nie krępuj się. -
Po chwili stałem nagi jak on, zostały mi tylko skarpetki. Usiadłem na kocu a Paweł usiadł przede mną rozchylił mi na bok nogi, naślinił palca i zaczął nim pieścić moją dziurkę w pupie, dodawał coraz więcej śliny aż zaczęło mi chlupać i wtedy poczułem jak wkłada mi palca do środka.
- Jesteś jeszcze nie rozdziewiczony?
zapytał.
- Jeszcze nie. - odpowiedziałem cichym i cienkim głosem i poczułem znowu jak jego palec wchodzi do srodka.
- Ale dupkę masz fajną. Boisz się?
- Trochę. Chcesz mi włożyć swojego?
- Tak.
A chcesz?
- Nooo. nie wiem może i chcę a będzie bolało?
- Nie, to nie boli, tylko tak się wydaje i każdy się boi, że będzie ból. No może troszkę na początku zaboleć a jak będzie bardzo bolało to przestanę. Widzisz?
Już mam w środku dwa palce i co boli coś?
- No nie boli. - Odrzekłem zdziwiony tym faktem że mam w środku już dwa palce.
- Połóż się wygodnie i rozluźnij. Wolisz od tyłu czy na plecach?
- Nie wiem. A jak jest lepiej?
- Od tyłu może boleć a na plecach jesteś bardziej rozciągnięty i luźniejszy.
Przekonał mnie tym gdyż z uwagi na wiek miał na pewno spore doświadczenie. Nie protestowałem tylko robiłem co kazał, trochę też i ze strachu, a nie wiem dlaczego się bałem.
Mimo strachu chciałem tego podświadomie.
Ułożyłem się wygodnie trzymając za swojego kutaska i rozchyliłem nogi.
Paweł nadal pieścił i rozchylał delikatnie palcami moją dziurkę a drugą ręką masował swojego kutasa, gdyż nie był mocno sztywny. Kiedy już mu staną jak drut wyją palce z mojej pupy napluł mi na dziurkę i na swojego kutasa sporo śliny, przyłożył go do mojej dziurki i smagał ją nim. Czułem jak mi chlupie ślina na dziurce.
Podniósł mi nogi wysoko do góry rozchylił mocno na bok i wtedy poczułem jak wsuwa go do środka, Bólu nie czułem wcale tylko takie dziwne uczucie jakby mi rozrywało moją dziurkę. Poruszał nim powoli i delikatnie, kręcąc jakby mi mieszał coś w środku a ja cicho pojękiwałem ale nie z bólu tylko z wrażenia jakie odnosiłem.
- I co boli?
Zapytał uśmiechając się
- NIe. Jest dobrze. - Odrzekłem wzdychając.
Wtedy zaczął pchać głębiej i poczułem ból i dyskomfort.
- Przestań !
- Krzyknąłem
- Cicho kochanie, będzie dobrze.
Ustał na moment i po chwili wepchną go jeszcze głębiej aż się posikałem i jęknąłem z bólu.
- Cichuuutko kotku, zaraz przestanie i będzie dobrze. Nic ci się nie stanie.
Trzymał go tak w środku i czułem jak dopycha go powoli coraz głębiej i głębiej
aż wlazł cały bo jego brzuch dotkną moich jajek. Dupka moja poderwała się do góry a pod dupką koc mokry od moich sików.
- Miało nie boleć.
- Już nie będzie bolało. To tak jak przy rozdziewiczaniu chwila bólu a potem samo przyjemne.
Płytki jesteś ale dupka fajna i luźna.
- No dobra ale rób to delikatniej i kończ zaraz.
- Zaraz skończymy.
Mój kutas mimo tego dalej był sztywny i byłem mocno podniecony.
Paweł powoli zaczął ruchać moją dziurkę bardziej pełniejszymi ruchami i z czasem coraz szybciejszymi.
Czułem i widziałem jak główka jego kutasa porusza moim brzuchem. Miałem takie uczucie, że dziurka mi pękła i pewnie będzie krew.
- Zobacz czy nie krwawię.
- Nie. Jest wszystko w porządku.
Zaraz się spuszczę. Chcesz do środka?
- Nie. Wyjmij go
Jak wyciągał to miałem uczucie, że się osram i nie chcąc się tym zapeszyć złapałem za jego tyłek i przyciągnąłem kutasa z powrotem tak aby nie wyskoczył.
- Poczekaj chwilę bo się zesram jak wyjmiesz teraz.
- Ooooo.
kolego ja już leję. - I zaczął wzdychać i pchać do końca gwałtownymi ruchami. Czułem jak w środku robi mi się ciepło i przyjemnie - Uuuu. tego mi trzeba było. Jesteś cudowny.
Lubię twoją dupkę. Widzisz?
Sama chciała tego soczku. Bez obaw, jestem zdrowy, robię często badania.
Czułem jak mu wiotczeje w mojej dupci aż w końcu wyszedł a z mojej dziurki popłynęło trochę zawartości.
- Nie przejmuj się, czasem to się zdarza a to był twój pierwszy raz.
Możemy to robić częściej, chcesz?
- Czemu nie. Często tu przychodzę na zalew.
- Ja będę jutro, ty też będziesz?
- Mogę być.
Doprowadziłem się do ładu i poszliśmy w kierunku zalewu, tam jeszcze chwila rozmowy i wróciłem do domu. Wrażenie było niesamowite, a w domu byłem myślami z Pawłem i nie mogłem się doczekać spotkania.
Na drugi dzień byliśmy znowu razem i zabawialiśmy się a potem w wakacje aż do jesieni po dwa trzy razy w tygodniu. Później z powodu braku lokum czasem mu obciągałem i w plenerze dawałem czasem od tyłu. teraz tylko mu obciągam bo nie staje mu tak jak kiedyś ale lubię to mu robić bo ma niesamowita ilość spermy i on nauczył mnie ją połykać o czym napiszę w następnej części. autor: kokojumbo