Mam na imię Asia, mam 19 lat, jestem średniego wzrostu, długowłosą blondynką. Ostatnim czasem działo się cos dziwnego w moim życiu. Od jakiegoś czasu miałam myśli erotyczne (duuzo mysli), wchodziłam na sexstronki. Oglądając je bardzo często rozmyślałam jakby to było w końcu się z kim przespać, bo tak dawno tego nie robiłam. Oglądając te filmy, nie tylko chodziły mi po głowie różne myśli, ale tez już nie wytrzymywałam i musiałam się sama sobą zadowalać, jednak palec nie dawał mi ani grama podniecenia takiego jakiego mogłabym doznać z facetem.
Pragnęłam mieć w sobie ogromnych rozmiarów penisa. Długo trwały rozmyślania, wielokrotne masturbacje. Aż w końcu nastał dzień kiedy to moje marzenie się wreszcie spełniło. Otóż było tak. Któregoś dnia był to chyba wtorek siedziałam sama w domu jak zawsze z nudów oglądałam porno.
Po dłuższej chwili stwierdziłam ze muszę odetchnąć i zaczerpnąć świeżego powietrza. Spakowałam laptopa ubrałam się wyszłam z domu. Poszłam na miejsce gdzie często pijemy z koleżankami. Są to stare baraki. Włączyłam komputer, oczywiście zaczęłam oglądać kolejnego pornosa.
Jak zwykle przy oglądaniu zaczęłam być mokra, moja cipka potrzebowała ostrego hardcore’u. Cała mokra zaczęłam się sama ze sobą zabawiać, paluszkiem masowałam się po mojej muszelce, wkładałam raz 1 paluszek ale nie dawało mi to żadnego podniecenia wiec zaczęłam wkładać więcej raz 3 raz 4. Lecz cały czas chciałam znacznie więcej. Mijały kolejne minuty a ja nadal działałam paluszkami. Po dłuższej chwili usłyszałam kroki, przestraszyłam się szybko włożyłam spódniczkę majtki wyrzuciłam gdzieś dalej.
Był to Marcin mój dobry kolega. Pytał się co tu robie, a ja odpowiedziałam, że musiałam się ogarnąć i wyjśc do ludzi, Wtem Marcin powiedział że nie musze go okłamywać, że on wszystko widział i żebym powiedziała co tu robie. Wtedy powiedziałam mu ze już nie wytrzymuje ze musze to zrobic musze z kims się zabawic. i zapada cisza. Marcin nagle wstał objął mnie mocno, staliśmy tak przez chwile, Az w końcu zdobyłam się na odwagę i pocałowałam go.
Całowaliśmy się bez wytchnienia, mocno objęci jakbyśmy byli w jakimś szale. Nasze języki lizały się i lizały aż w końcu moje ręce zaczęły jeździć po ciele Marcina. Już nic nie myślałam nie obchodziło mnie nic, chciałam jak najszybciej zdjąć koszulkę z niego. No i zaczęło się, na ziemię padła koszulka jego, Marcin się nawet nie przejął całował mnie namiętnie chciał tego samego co ja.
Kiedy już miałam jego nagi tors, plecy w objęciach, zaczęłam posuwach się dalej, pocierałam rękami przez spodnie jego krocze.
Marcin wiedział czego chcę był gotowy na to, ściągnął mi bluzkę potem stanik, zaczął lizać moje sutki, które stały z podniecenia. Mocno zaczął je szarpać gnieść lizać, robił z nimi co chciał, a ja rozpinałam mu spodnie. Po niecałych 10 sekundach spodnie jego były już na dole, widziałam jak jego bokserki wypełnia cos dużego. Marcin wsadził mi rękę pod spódnicę i zaczął pieścić moją rozgrzaną do czerwoności cipkę. Było mi cudownie ale nadal było mi mało, chciałam żeby we mnie wszedł żeby mnie rozerwał swoim rozmiarem, żebym stękała z rozkoszy.
I chyba mnie wysłuchał. bo kiedy opadły już jego bokserki, wziął w rękę swoja pałę i przybliżył do mojego rozgrzanego krocza. Spytał mnie czy chcę, czy nie będę żywiła do niego urazy, a ja tylko powiedziałam że chce jak najmocniej, że chcę aby zerżnął mnie abym nie mogła chodzić.
I zaczęło się. Na starcie wchodził powoli bolało nie sądziłam że ma az tak mnie rozsadzi, a jednak wlazł we mnie zaczął się powoli ruszać, ale ja nie wytrzymałam, krzyknęłam że ma mocno mnie rozjebać.
Posłuchał mnie. Pierw wyszedł ze mnie pocałował mnie, ale potem wrócił do swego zadania wszedł we mnie tak mocno bez zastanowienia, wszedł tak że zaczęłam piszczeć, było mi cudownie rżnął mnie tak ostro mocno. Po kilku minutach ruchania po bożemu ( ja rozłożone nogi on na mnie), zmieniliśmy pozycje, ponieważ jestem tancerką to mam bardzo wyćwiczone ciałko, postawiliśmy na ciekawą pozycje: stałam na jednej nodze robiąc szpagat, głowę miałam w dole, a Marcin trzymał mnie za nogę u góry, ściskał agresywnie moją pierś i wsadzał swojego wielkiego kutasa w już niezbyt ciasną cipę. Co to za rozkosz, tak mocno mnie rwał, stękaliśmy oboje, po 10 minutach wyszedł ze mnie, zaczęliśmy znowu się całować namiętnie. Postanowiliśmy z powrotem wrócić do naszej małej orgii, on się położył na ziemi, a ja zrobiłam szpagat na jego kutasie.
rżnął mnie znowu tak cudownie, co chwila było słychać tylko nasze stękanie i nic więcej. Zmienialiśmy znowu pozycje, stanęło znowu że będziemy się ruchać po bożemu, ale to nie zmienia faktu że i tak było cudownie, bo rozmiar Marcina był porażający nigdy tak wielkiego nie widziałam kutasa, był wiekszy niż "rączka rączka i kciuk", po kolejnych ładnych minutach jebania, Marcin nie wytrzymał i zlał się we mnie, poczułam w sobie ciepło, nie przeraziłam się, nie miałam jak bo byłam w cudownym stanie, o tym marzyłam, aby ktoś tak mnie zerżnął. Marcin jęczał i jęczał ja z resztą też, w końcu przestaliśmy się pieprzyć, on leżał na mnie, ale nadal jego kutas był w środku mnie.
Czuliśmy się cudownie, uśmiechnięci od ucha do ucha, przytuleni do siebie, Marcin wyszedł ze mnie ostrożnie żeby mnie nie ubrudzić spermą, która miał na sobie, ubraliśmy się oboje i wróciliśmy do domu.