Poniedziałkowy poranek - ten czas, w którym od dawna rutynowo torturuje się myślą o sensie mojego życia. Dokładniej rzecz biorąc zastanawiam się, czy świat nie byłby lepszy gdybym wstała z łóżka dopiero za godzinkę.
Nie jestem przecież żadną osobą, bez której świat nie mógłby się obejść. Zawsze to samo, co poniedziałek, dołujące spostrzeżenia, że moje życie obchodzi tylko moich rodziców, dziadków, parę kumpeli i chłopaków (ale tylko wtedy gdy gapią się na mnie z rozwartymi japami).
"Ach, koniec tego pierdolenia" mówię spokojnie do siebie przeciągając się na całej powierzchni łóżka i otwierając oczy.
Półgodzinna poranna toaleta, mija już znacznie szybciej. "W co by się tu dzisiaj ubrać?
" - zadaje sobie to pytanie przez całe minione pół godziny. Staję wreszcie nago przed lustrem. W odbiciu, na które patrzę widzę smukłe ciało - 170cm wzrostu i 57kg, włosy ciemnej blondynki opadające z przekrzywionej na bok głowy, które swoje końcówki wieńczą teraz na dwóch równych, okrągłych i jędrnych piersiach. "To chyba najlepsze co odziedziczyłam po przodkach" - uśmiecham sie na tą myśl.
Ciało "bogini seksu" - jak określają mnie inni - mam niezaprzeczalnie i jestem z niego dumna. Zakładam jasnozielone stringi i stanik w tym samym kolorze. Czuję się seksi i chętnie zostałabym ubrana tak przez cały dzień, ale niestety ja idę do szkoły - miejsca, które kocham za to co mi daje, a nienawidzę za to co mi zakazuje. Opinam nogi w obcisłe dżinsy, na piersi narzucam fajną bluzeczkę w odcieniu fioletu z dość wyzywającym dekoltem, który skupia uwagę każdego samca. Torebkę z paroma książkami zarzucam na ramię i ruszam do "kuźni charakterów".
Parę minut po ósmej Tomasz skończył swoją zmianę w pracy. Pracy, którą lubił za dwie rzeczy - dobrą pensję i niemęczące obowiązki. Od dwudziestu lat był ochroniarzem w miejscowej fabryce. Wolał nocne zmiany ponieważ wiedział jak głośno bywa w dzień podczas produkcji. Nie miał żony ani dzieci, nigdy nie wiązał się z kimś na dłużej niż parę miesięcy.
Z czasem okazało się, że taki styl życia odpowiada mu najlepiej. Czterdzieści lat na karku zrobiło swoje jeśli chodzi o włosy na głowie - temu zaradzić nie zdołał. Z wiecznie rozczochranego bruneta zmienił się w obciętego na "0″ faceta w średnim wieku. 190cm wzrostu, dobrze utrzymana sylwetka (częstymi wizytami na siłowni) i luźny ubiór pozwoliły mu utrzymać szyk dojrzałego faceta z klasą. Na twarzy pielęgnował kilkudniowy zarost, który dodawał jego spojrzeniu tajemniczego uroku.
Wracał swoim Astonem do domu. Mijał ludzi, którzy w porannym pośpiechu pędzą do pracy, szkoły, do codziennych zajęć, które dopiero się rozpoczynają. Tomasz czuł w głębi serca pojawiający się czasami smutek oraz frustrację, które wynikały z faktu, że nikt na niego nie czeka, nikt się go nie spodziewa. - Nosz kurwa!
- wrzasnęła zdyszana Karola gdy zobaczyła, że autobus wcześniej niż zwykle pojawił się i znikł z przystanku nie zwracając uwagi na jej sprint i gestykulacje z dala. "Nie zdążyłam - pomyślała ze złością - i sprawdzian z Chemii szlag trafi.
" Stała na przystanku oddychając głęboko. Przyszedł jej do głowy pomysł "No cóż, przecież na stopa też mogę dojechać do szkoły, powinnam spróbować". Wysunęła się nieco bliżej jezdni i zaczęła machać ręką. Pierwsze pięć jadących aut nie zwróciło uwagi na dziewczynę z plecakiem na ramieniu. Wreszcie przy przystanku zatrzymał się błękitny Aston.
- Dzień dobry, czy jedzie pan może w kierunku.?
zapytała pochylając się przy okienku młoda uczennica.
- Tak, będę przejeżdżał tamtędy, wsiadaj - zachęcił blondynkę facet z ciemnym zarostem. Po długich dziesięciu sekundach niezręcznej ciszy głos zabrał kierujący pojazdem:
- Tomek jestem, a ty jak masz na imię?
- Karolina, Karola. wolę Karola - szeroko uśmiechnęła się dziewczyna.
- Heh, ok, rozumiem, do której klasy chodzisz?
- Do 1A, teoretycznie najlepsza w szkole - z nutką ironii skończyła to zdanie Karola.
- Rozumiem, rozumiem, tak się tylko mówi, a w rzeczywistości to pewnie cała klasa niegrzeczna.
- Heh, dokładnie tak - potwierdziła z uśmiechem dziewczyna.
- Ty także jesteś niegrzeczna?
zapytał w dość jednoznacznym komunikacie Tomasz.
Karolina zaczerwieniła się lekko, spojrzała w oczy mężczyźnie i powiedziała:
- Tak.
Chwilę potem samochód stał już na przydrożnej polance otoczonej dość gęsto drzewami.
- Wiesz dlaczego się zatrzymałem na przystanku i zabrałem Ciebie?
zapytał Tomasz wyjmując kluczyk ze stacyjki.
- Domyślam się, ale z chęcią posłucham twoich wyjaśnień - kokieteryjnie przeciągała sytuację Karolina.
- Dawno nie wbijałem kutasa w tak młodą cipeczkę. Zobaczyłem Cię na przystanku i owładnęła mną myśl by Cię przelecieć. Spokojnie, jeśli nie masz ochoty to nie będę Cię zmuszał, ale jeśli chcesz zarobić to powinnaś się zgodzić i pozwolić zakosztować Twojego kwiatuszka.
Karola zamyśliła się na chwilę po czym rzekła:
- Ile?
- Mam trzy stówy, ale dam je za pełen serwis, dobra?
- Ok, może być ale najpierw hajs.
Tomasz wyjął z portfela trzy stuzłotowe banknoty i dał je dziewczynie. Wysiedli z samochodu i stanęli przed maską w dość wysokiej, uschniętej trawie.
- Klękaj i obciągaj - rozkazał Tomasz.
- Widzę, że lubisz ostro - zauważyła z uśmiechem Karola - ja też tak lubię.
Klęknęła ciągle patrząc mu w oczy. Dłońmi rozpięła mu pasek i rozporek. Ze slipek wyciągnęła kilkunasto centymetrowego kutasa na którym owijały się liczne żyły. Całe przyrodzenie otaczało gęste, ciemne owłosienie, którego nie brakowało również na jądrach. Karola języczkiem najpierw podrażniła główkę swojego pana, a następnie szybko wchłonęła go do ust.
Językiem czyściła jego całą powierzchnię i namiętnie ssała. Prawą dłonią obciągała skórkę z główki kutasa, a lewą ugniatała pełne spermy jądra. Przejechała języczkiem wzdłuż obślinionego penisa i zassała do ust owłosione lewe jądro swojego faceta. Spojrzała do góry. Tomasz robił jej w tym
momencie zdjęcia telefonem.
- O tak suczko. świetnie to robisz. ssij dalej.
Nastolatka dalej posłusznie oblizywała żylastego kutasa z nieskrywanym podnieceniem.
- Dobra, wystarczy panienko.
Ściągaj te dżinsy, mam ochotę przelizać twoją różową skarbonkę.
Karola odkręciła się tyłem do Tomasza i wypinając się ściągnęła z tyłeczka obcisłe spodnie. Czterdziestolatek z miną niewyżytego samca począł uciskać dużymi dłońmi tą niewielką, ale okrągłą dupcię.
- Masz wyjebisty tyłek.
Szybko ściągnął w dół jej zielone stringi i ujrzał cudowne wzgórze poniżej pośladków uczennicy.
Przekręcił ją przodem do siebie i kazał rozłożyć się jej na masce samochodu. Karola posłusznie wyeksponowała swoją brzoskwinkę. Tomasz wbił się w nią swoim językiem. Dziewczyna zaczęła pojękiwać. Podniecał ją wirujący wewnątrz język jak i drapiący jej cipkę zarost mężczyzny.
- Masz najsłodszą cipeczkę z tych które lizałem - w chwili przerwy przed kolejnym wbiciem języka oznajmił Tomasz.
Karola z zamkniętymi oczami zapamiętale oddawała się pieszczotom ponad dwukrotnie starszego od siebie mężczyzny.
- Ilu już Cię miało?
zapytał Tomasz.
- Dwóch. - szybko odpowiedziała dziewczyna.
- Heh, i już taka się z Ciebie niegrzeczna suczka zrobiła?
z niedowierzaniem zapytał.
- Uświadomili mnie "dość" dobrze - z uśmiechem stwierdziła Karolina.
- Ok, wstawaj z tej maski i zdejmuj bluzkę. Pokażesz mi swoje cycki.
Karola podniosła się i siedząc na masce zdjęła bluzkę, a potem stanik.
Tomasz objął piersi dłońmi i zaczął uciskać. Pochylił się nad lewą piersią dziewczyny, przyłożył usta do sterczącego sutka i chwilę ssał.
- Młodziutkie, jędrne, duże. O takich marzyłem. Czekaj, siedź tak.
Zrobię ci fotkę.
Tomasz bez żadnego sprzeciwu zrobił zdjęcie nagiej nastolatki na jego Astonie.
- Pora na ruchanie dziewczynko - spokojnie oznajmił mężczyzna wyciągając ze spodni kondoma.
Karola położyła brzuszek i piersi na ciepłej masce samochodu wypinając tyłeczek w stronę samca. Tomasz ścisnął dłońmi jej pośladki po czym gwałtownie wsunął kutasa do cipki nastki.
Rozpoczął rytmiczne posuwanie młodocianej szparki. Nastoletnie ciało dociskało się do błękitnej maski auta. Karolina jęczała głośno dając do zrozumienia mężczyźnie, że jest jej błogo i rozkosznie. Ze zmiennym tempem Tomek rżnął ją przez około 10 minut. Po tym czasie znacznie przyspieszył tempo.
Docisnął swoje ciało do pośladków nastki mocniej i wystrzelił potężnymi salwami ze swojego kutasa. Oboje byli spoceni od wysiłku i upału. Tomasz lekko dysząc wyjął penisa z wnętrza poczerwieniałej cipeczki. Wział telefon w ręke i począł nagrywać. Zdjął pełnego spermy kondoma.
- Klękaj suczko, wyczyść mojego kutasa.
Karolina oblizała obspermioną główkę penisa nie zwracając uwagi na to, że Tomasz ją filmuje.
- Wypij wszystko - rozkazał mężczyzna dając jej pełny spermy kondom.
Karola przechyliła gumkę do ust i pochłonęła szybko jej zawartość. Troszkę spermy zostało na jej policzku i ustach.
Nastolatka uśmiechnęła się do Tomasza i zapytała:
- Byłam dobra?
- Kochanie, byłaś najlepszą suczką jaką kiedykolwiek miałem. Może wymienimy się numerami i jeszcze kiedyś spotkamy?
- OK, możemy ale teraz daj chwilę bym się ogarnęła. Na pierwszą lekcję już nie zdążę ale na chemię powinnam - zaśmiała się do mężczyzny Karola.
- Oj dziewczyno, jesteś niesamowita - skwitował wypowiedź Karoliny Tomasz.
Wymienili się numerami.
Obiecali spotkać innym razem i może w innej scenerii. Wsiedli do Astona i po parunastu minutach dalszej drogi dotarli do celu każdy - swojej podróży.