Paulina, Sylwia, Piotrek i Tomek znali się od podstawówki, w gimnazjum tworzyli zgraną paczkę przyjaciół. Jednak ich drogi rozeszły się w liceum, chłopaki poszli w kierunku humanistycznym, dziewczyny wybrały przedmioty ścisłe. W związku z tym ich relacje uległy zmianie, chodzili do dużej szkoły, nie widywali się często na korytarzach, co kilka tygodni spotykali się w weekendy. Jednak nie była to już taka ścisła przyjaźń jak kiedyś. W końcu po 3 latach nauki, oraz zdaniu matury spotkali się w galerii handlowej, właśnie z powodu matury nie byli od 3 miesięcy razem na żadnej imprezie.

Wszyscy stwierdzili że trzeba się kiedyś zejść i powspominać stare czasy. Tomek zaproponował więc by na początku lipca wyjechać za miasto gdzie jego rodzice mają działkę i rozbić namiot. Dziewczyny bez namysłu wyraziły zgodę, umówili się że szczegóły dograją w SMSach. Nadeszła wkońcu data spotkania, był 3 lipca, pogoda dopisała. Temperatura była wysoka, niebo bezchmurne, nawet komary tego wieczora były nieobecne.

Działka rodziców Tomka znajdowała się na odludziu, prowadziła do niej mała droga z miasta, polanka była z trzech stron otoczona ścianą lasu. Chłopaki rozbili duży czteroosobowy namiot, wzięli się też za rozpalanie grilla. Dochodziła 20, kiedy na miejscu znalazły się dziewczyny. Przyjechały rowerami, obydwie miały na sobie króciutkie szorty, zgrabne nogi zdążyły chwycić już opaleniznę. Ich obcisłe podkoszulki opinały się na średnich rozmiarów piersiach, oczy Pauliny zakryte były okularami słonecznymi, Sylwia miała białą czapeczkę z daszkiem.

Chłopaki już dawno zauważyli że ich przyjaciółkom nie brakuje urody oraz figury, do żadnych bliższych kontaktów nigdy jednak nie dochodziło, aż do tej nocy. Zbliżała się północ. Cała paczka wypiła już po 2 - 3 piwa, zachowując jednak prawie całkowitą świadomość, grill dogasał. Gdy umilkły już rozmowy i zaczęło się robić chłodniej weszli do namiotu. Nikt jeszcze nie myślał o śnie, Piotrek zaproponował więc by zagrali w kenta - popularną grę karcianą rozgrywaną parami: dziewczyny przeciwko chłopakom.

Odważniejsza z dziewczyn rzuciła hasło by zamiast na punkty zagrać w "rozbieraną" zasadę. Okazało się że wszyscy nie mają nic przeciwko temu, być może już w głowach zaczęły trochę działać wypite wcześniej piwa. Rozpoczęła się rozgrywka. Po kilku rozdaniach obydwie pary miały na sobie już tylko bieliznę i koszulki. Kolejną partię przegrały dziewczyny, bez oporów pozbywając się t - shirtów, oczom chłopaków ukazały się ich dwie półnagie koleżanki, w bokserkach od razu drgnęły penisy.

Paulina z Sylwią zauważyły to, jednak tylko się uśmiechnęły. Nie minęła chwila a Tomek z Piotrkiem zostali już tylko w majtkach, kolejne rozdanie jednak wygrali a co za tym idzie dziewczyny musiały pozbyć się staników. Coraz bardziej napaleni wątpili niemniej w tak śmiałe posunięcie przyjaciółek. Lecz te popatrzyły na siebie, porozumiewawczo kiwnęły głowami i. pozbyły się staników.

Zaszokowani faceci nie kryli już swojego podniecenia. Piękni piersi ukazały się ich oczom, Sylwia miała małe ale bardzo sterczące sutki, Paulina z kolei troszkę większe, rozmiary biustów były jednak podobne. Bokserki był całe ciasne, los chciał że grali dalej i przegrali. Mimo lekkiej konsternacji musieli postąpić honorowo, ściągnęli majtki wypuszczając swoje naprężone penisy na zewnątrz. Ku zadowoleniu koleżanek obydwoje mieli starannie wygolone genitalia, dziewczyny stwierdziły że nie ma co dłużej czekać i również pozbyły się dolnej bielizny.

Zarówno Paulina jak i Sylwia miały wydepilowane ładnie cipki, z pozostawionym jedynie małym paseczkiem na środku. Zaczęli od pocałunków, Sylwia z Tomkiem, Paulina z Piotrkiem. Tomek równocześnie zabawiał się piersiami Sylwii, ugniatając lekko i szczypiąc jej sutki. To samo robił Piotrek, Paulina pochwyciła jego kutasa i zaczęła pomalutku walić mu konia. Przeszli do sexu oralnego.

Sylwia uklęknęła przed kolegą i zaczęła robić mu loda, Tomek postękiwał, z czasem zaczął powoli rytmicznie posuwać koleżankę w usta. Piotrek z kolei zajął się piękną cipeczką Pauliny, równocześnie lizał ją i ssał, oraz coraz głębiej penetrował ją palcami. Obydwie dziewczyny były całe wilgotne. Paulina zaczęła cichutko stękać i mruczeć, docisnęła bardziej głowę partnera do swojego łona. Ten w coraz większej obsesji robił koleżance minetę najlepiej jak umiał.

W tym czasie podniecenie Tomka z każdą sekundą narastało bardziej, Sylwia bawiła się równocześnie jego jądrami, w pewnym momencie przestała popatrzyła w twarz przyjaciela i powiedziała rozkazująco:

- Weź mnie!

Tomek nie zastanawiał się ani sekundy. Po chwili powoli wchodził w Sylwię, za każdym razem coraz głębiej, ich ciała rytmicznie posuwały się jakby w rytm muzyki. Rozpalona językiem Piotrka Paulina również już nie wytrzymała:

- Wejdź we mnie!

- wystękała.

Piotrek zaczął więc posuwać swoją koleżanką, oraz przygryzać delikatnie jej nabrzmiałe sutki. Obydwie pary kochały się w klasycznej pozycji, dziewczyny trzymały się przy tym za ręce, obydwie postękiwały, chłopaki posuwali się w ich cipki coraz szybciej i szybciej, wilgotne piczki zaczęły produkować coraz więcej soków.

Pierwszy doszedł Tomek, jego kutasa przeszył impuls, zalał Sylwię ogromną dawką cieplutkiej spermy, która zaczęła chlupotać w jej łonie, opadł na bok. Chwilę później przyszła pora na Paulinę, dziewczyna docisnęła do siebie nogami partnera, zamknęła oczy, wypięła klatkę piersiową w górę i raz przeraźliwie głośno stęknęła. Po kilkunastu sekundach masowała swoje piersi. Piotrek z niej wyszedł by zaspokoić się na niezaspokojonej jeszcze Sylwii. Położył się na plecach, jego przyjaciółka zrobiła nad nim rozkrok, pochwyciła nabrzmiałego penisa i wsadziła go sobie głęboko w rozepchaną już przez Tomka cipkę.

Zaczęła ujeżdżać swojego kolegę tak jakby od małego uczyła się jazdy konnej. Obydwoje stękali coraz głośniej, Sylwia cichutko mruczała:

- Jeszcze, jeszcze.

Piotrek nie pozostawał jej dłużny narzucając większe tempo. Jej piersi podskakiwały rytmicznie przed jego oczyma, to wzmagało w nim jeszcze większe podniecenie. Doszli w tym samym momencie, Sylwia przyjęła drugą tego wieczora porcję spermy.

W tym czasie do sił wróciła Paulina, również kutas Tomka odzyskał bojową postawę. Paulina wypięła swój ładny tyłeczek w kierunku kolegi, ten wszedł w jej piczkę od tyłu. Jego jaja stukały cały czas o jej pośladki. Co jakiś czas schylał się by przygryzać opuszki uszów Pauliny i całować ją po karku. W pewnym momencie wyciągnął swoją pałę i posmyrał koleżankę po pośladkach, spodobało się jej, bo odwróciła się i wzięła penisa do buzi tak głęboko że Tomek stęknął dosyć głośno.

Wrócili do pozycji ‚na pieska’. Dziewczynę ogarniała coraz większa rozkosz, nagle po mocniejszym pchnięciu Tomka przeszył ją orgazm:

- Taaak. - wymruczała.

Nie pozostawał jednak dłużna koledze, gdy tylko odzyskała pełną świadomość odwróciła się w kierunku kolegi i okiełznała jego sterczącego kutasa. Chłopak dociskał jej głowę do swoich genitaliów coraz szybkiej, po chwili i on szczytował drugi raz w buzi Pauliny.

Druga para ponownie zaczęła się z sobą zabawiać. Sylwia wyciągnęła z plecaczka krem nawilżający, nasmarował nim pałę Piotrka, ten zaś wziął troszkę kremu na palec i wysmarował czarną dziurkę koleżanki, która już wtedy postękiwała. Zaczęli kochać się analnie, chłopak leżał prawie na koleżance, i od tyłu bawił się jej dużymi sutkami, Sylwia na początku trochę stękała z bólu. Mimo to nie protestowała, wiedziała że za chwilę kutas Piotrka rozepcha jej dupeczkę, tak też się stało. Nabrzmiały penis chłopaka z każdą chwilą posuwał coraz szybciej dupcię Sylwii.

Dziewczyna po chwili zaczęła pomagać sobie masturbując się paluszkiem, to sprawiło że stękała i sapała coraz szybciej i szybciej - doszła. Z jej cipki aż polało się kilka kropelek nektaru na koc. Piotrek opuścił jej czarną dziurkę, bo Paulina zaproponowała coś nowego:

- Chłopaki chcę was poczuć w sobie jednocześnie.

Piotrek położył się więc na plecach, Paulina usadowiła się na jego świeżo wyciągniętym z pupci Sylwii kutasie, w tym samym czasie Tomek umieści swój sprzęt w jej dupci. Dziewczyna z początku wyła z bólu, chłopaki już bez oporów narzucili szybkie tempo, dzięki temu po jakimś czasie wycie przerodziło się w rosnącą rozkosz.

Paulina zaczęła stękać:

- Mocniej, mocniej, wchodźcie we mnie jak najmocniej.

Chłopaki robili co mogli, pierwszy eksplodował Piotrek, chwilę po nim Tomek, gdy Paulina poczuła w sobie te obydwie dawki nasienia kolegów i ona osiągnęła orgazm. Opadła na Piotrka, Sylwia podeszła jeszcze do Tomka i zlizała z jego rozładowanego już kutasa resztki spermy. Tak zaspokojona naga czwórka przyjaciół opadła z siła, położyła się i zasnęła. Rano stwierdzili że muszą tak wspominać stare czasy częściej, jednak powtórzyli to jeszcze tylko raz, pod koniec sierpnia. Na studiach każde znalazło sobie partnera i pamiętna letnia noc pozostała już tylko wspomnieniem.