Opowiem wam, jak zostałem gejem. Chodziłem do 1 klasy liceum. Był środek dnia, duża przerwa. O tej godzinie na ogół totalety są zatłoczone, więc postanowiłem skorzystać z tej najmniej zadbanej, na ostatnim piętrze, gdzie nikomu nie chciało się wspinać. Stanąłem przed pisuarem, rozpiąłem rozporek i wyciągnąłem kutaska.
Chwilę po mnie wszedł do łazienki koleś o dwa lata ode mnie starszy, którego kojarzyłem ze szkolengo korytarza. Stanął przy pisuarze obok i również odpiął spodnie. Dość długo oddawałem mocz, ponieważ rano dużo wypiłem. Minęło może póltorej minuty. Kiedy skończyłem przypadkowo spojrzałem w prawo, na kolesia obok.
Nie sikał. Patrzył na mojego penisa, delikatnie pieszcząc swojego. Chciałem szybko ubrać się i wyjść, ale kiedy chłopak zorientował się że widzę co robi, szybko złapał mojego kutasa.
- Mmmm. piękny sprzęt - powiedział.
- Przestań!
Puść mnie!
- krzyknąłem, próbując mu się wyrwać. Chwycił mocniej mojego kutasa i zaczął go mocno ugniatać.
Nagle zrobiło mi się dobrze.
- Ooohhh. - jęknąłem cihcutko.
- Dobrze ci?
wyjęczał mi do ucha kumpel.
- Takkk. Teraz wziął do ręki swojego i mojego chuja i zaczął nimi mocno o siebie ocierać i ugniatać. Obu nam stanęły. - Chodź - powiedział kolega i pociągnął mnie za fiuta do kabiny obok.
Kiedy weszliśmy posadził mnie na małej półeczce tuż nad muszlą klozetową, a sam na niej klęknął i zrobił mi loda. Nie wytrzymałem długo - ospermiłem mu całe usta!
- Ty mleczarzu!
- krzyknął, po czym rzucił się na mnie i zaczął mnie całować ustami pełnymi spermy. Lizaliśmy się i gryźliśmy, on dodatkowo sobie walił. Był w tym wprawiony. Po chwili chwycił mnie mocno, odwrócił tyłem i władował kutasa w dupę.
Wyruchał mnie na maxa!
Krzyczałem z rozkoszy!
Spuścił się we mnie a mi w tym czasie znów zdążył stanąć. Popchnąłem go na ziemię, waliłem chujem po twarzy, waliłem konia tuż przy jego twarzy, w końcu wziąłem go od tyłu i wyruchałem a na koniec spuściłem się ana jego dupsko. Było nam zajebiście!
i od tego czasu jestem gejem. i od tego czasu jestem gejem.