Basen był prywatny, należał do przyjaciela, i często na nim bywałem bo lubiłem pływać a tutaj jeśli tylko chciałem mogłem być sam. Tym razem poszedłem tam z Nią. Było pusto, nie było nawet ratowników. Przebraliśmy się w stroje kąpielowe. Pod prysznicami obserwowałem ją ukradkiem.
Strugi wody spływały szybko po krągłościach jej perfekcyjnego ciała. Mokry biustonosz oblepiał delikatnie sterczące od zimna sutki a majteczki delikatnie zarysowywały kształt łona. Skończyła się płukać zakręciła wodę i spojrzała w moją stronę pytającym wzrokiem: - Idziemy?
Zajęty podglądaniem ledwo co wszedłem pod prysznic lecz zakręciłem wodę i kiwnąłem głowę potwierdzając. Ruszyła pierwsza, miała piękną naturalną pupę którą kręciła chyba nieświadoma tego że idąc za nią bacznie pochłaniam wzrokiem jej wdzięki. Przystanęliśmy przy krawędzi basenu i rozgrzewając się dyskutowaliśmy o minionych kilku dniach.
Mieszkaliśmy w innych miastach i nie widywaliśmy się na co dzień więc było o czym opowiadać. Ona mówiła co na uczelni, ja co w pracy. W końcu wskoczyliśmy do wody. Gdy tylko nasze ciała wynurzyły się na powierzchnie usłyszałem jej chichot a gdy spojrzałem w jej stronę by zobaczyć co się stało zauważyłem że poprawia stanik który chyba się jej zsunął przy gwałtownym kontakcie z wodą: - Ups ale one są niesforne. Zażartowała spoglądając na mnie zauważając że pochłaniam każdy ich skrawek skrzącymi się oczami.
- To może popływamy?
Zanim woda rozgrzeje się od twego wzroku tak że nie będzie się dało wytrzymać?
I zanim zdążyłem coś powiedzieć odbiła się od dna i przepłynęła obok mnie ochlapując mnie zaczepnie. Muszę przyznać że w wodzie ruszała się równie powabnie co na lądzie. Każdy ruch ciała wykonywała z gracją i pasją jak gdyby od tego zależało całe jej życie. W końcu stwierdzając że stoję jak kołek popłynąłem za nią. Gdy kończyłem drugą długość basenu zauważyłem że nie ma jej w basenie.
Szła w stronę trampoliny. Weszła na sam jej szczyt i oddała piękny lot. Zanurzyła się głęboko tak że załamanie wody uniemożliwiało mi jej zlokalizowanie. Po chwili zauważyłem z konsternacją i lekkimi obawami że jej biustonosz unosi się na wodzie w jednym z rogów basenu. Popłynąłem tam od razu i przystanąłem w rogu biorąc do rąk biustonosz i kładąc go na krawędzi posadzki.
Nie obawiałem się że coś sobie zrobiła lub się utopiła, była świetną pływaczką i wiedziałem że pod wodą może wytrzymać długie sekundy. Mimo wszystko pomyślałem że zanurzę się i sprawdzę. Miałem już to zrobić gdy poczułem jak łapie mnie za stopy i wciąga głęboko pod wodę. Gdy byliśmy już na ok. 4m puściła mnie i odepchnęła.
Wyglądała jak nimfa wodna, jasne blond włosy pływały swobodnie na około jej głowy, na ustach błąkał się figlarny uśmiech a oswobodzone sterczące młode piersi, o rozmiarach idealnie pasujących do dłoni co już niejednokrotnie sprawdziłem, falowały w rytm ruchu wody. To jednak nie było wszystko, gdy lustrowałem jej ciało zauważyłem że oprócz jej stanika zniknęła też reszta kostiumu i jest teraz całkiem naga. Zaparło mi dech w piersiach i omal się nie udławiłem, gdy spojrzałem w dół a mym oczom ukazała się idealnie wygolona brzoskwinka. Opanowawszy się jednak spojrzałem jej w oczy dając do zrozumienia że jestem ciekaw jej kolejnego posunięcia. Podpłynęła do mnie powoli przywierając do mego ciała mocno.
Poczułem jak jej twarde brązowe sutki ocierają się o mój tors. Jej dłonie wplotły się w moje długie włosy odchyliła mi głowę do tyłu a usta przywarły zachłannie do moich. Byłem bardzo podniecony. Mój twardy członek zaczął mocno odstawać pod kąpielówkami i ocierać się o jej gołą cipkę. Chciałem by ta chwila trwała długo lecz ona byłą już pod wodą dobrą chwilę i musiała zaczerpnąć powietrze.
Znowu odepchnęła się ode mnie mocno i wypłynęła na powierzchnie płynąc żabką co pozwoliło mi na podziwianie jej szparki. Gdy wróciłem na powierzchnie zobaczyłem że na ustach ma szelmowski uśmiech, zapowiadający coś bardzo niegrzecznego i wcale się nie myliłem. Została ze mną tylko sekundę lub dwie i znów była pod wodą tym razem jednak. http: //rozkoszeznia. blog. pl/