Powiedziałem żonie że wyjeżdżam na tydzień do Szczyrku na szkolenie z firmy. Rzeczywiście zafundowano nam imprezę szkoleniowo - integracyjną dla personelu wraz z rodzinami, ale o tym ostatnim jej nie wspomniałem. Tak się umówiliśmy z chłopakami, byśmy mogli sami sobie poimprezować, może coś poderwać. Ja zresztą nie miałem najmniejszego zamiaru jechać z zupelnie innych powodów. Umówiłem się z szefem, by w ostatniej chwili pozostawił mnie w firmie.
Miałem zamiar przez ten czas słodko sobie poromansować z żoną kumpla, który wyjedzie na tą imprezę. Wiem że to świństwo, ale to ona uwiodła mnie w czasie jednego z licznych wspólnych spotkań. Od tego czasu wykorzystywaliśmy każdą okazję, by sobie poigrać i dogadzać. Ten wyjazd spadł nam jak z nieba. Jakież więc było moje zdziwienie i rozczarowanie, gdy w czwartek po pracy zadzwoniłem do jej drzwi, a te otworzyła mi ich 16 - to letnia córka Ola i powiedziała że rodziców nie ma, bo mama zdecydowała się pojechać razem z tatą.
Byłem w kropce, bo jak wytłumaczę się żonie z mojej obecności w domu. Stalem w progu zmartwiony, kombinując jak wybrnąć z tej sytuacji, gdy Ola powiedziała - proszę niech pan wejdzie - nudzę się sama, a bardzo mi się chce z kimś pogadać ( Ola jest jedynaczką i wkurzała mnie ta małolata, gdyż często to przez nią nie mogłem spotykać się z jej mamą Bożeną). Przyjąłem zaproszenie i nie odmówiłem lamki wina, którą mnie ugościła. Usiadła bardzo blisko mnie na kanapie. Powiedziała jakiś sprośny dowcip i przyjrzalem się jej z uwagą i zainteresowaniem.
- Ależ się z ciebie zrobiła laseczka - pokiwałem z uznaniem głową, zaglądając niby żartem w rozchylenie bluzki. - Mój chłopak nie potrafi tego docenić - odpowiedziała z pretensją w głosie, tak się pochylając bym zobaczył to, co chciałem zobaczyć - rozbieram się przed nim, a on nic.
Żartujesz, albo nie umiesz dobrać sobie takiego chłopca, który wie, co takiej młodej damie potrzeba, aby ją do gorącej miłości zachęcić. - Chyba pan trafił w dziesiątkę, nie potrafię - mocno się przytulila, napierając udem. Po dłuższym wahaniu, przyjąłem propozycję, kładąc rękę na jej kolanku.
- Czuję, że ktoś dał Ci po nosie, miłosny zawód ?
. Nie rób z tego tragedii, znajdziesz sobie innego. =Tak właśnie zamierzam uczynić - jej głos się raptownie załamał, gdy moja ręka opuściła kolanko, kryjąc się pod jej spódniczką. - Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł ci w czymś pomóc - zamruczałem, liżąc gorącym językiem szyjkę i całując uszko. - Może pan, pan bardzo łatwo może - objęła mnie niezbyt pewnie za ramię i przytuliła policzek do mojego policzka, wsłuchując się w napięciu w te moje wędrujące centymetr po centymetrze palce.
Tam gdzie spodziewałem sie dotknąć majtek, poczułem śliskią cipkę, nagie łono i napięty brzuszek z delikatnymi włoskami. - Coś podobnego!
. To nawet majtki zdążylaś zdjąć na moje przyjęcie?!
. To taka pomoc ci potrzebna, słodka dziecino ?
. A wiesz ty chociaż, jak solidny chuj wygląda?
Wiem, wiem.
- wykrzyknęła - tego mi właśnie trzeba - twardego, mocnego chuja!
. Uśmiechnąłem się, układając Olę wygodnie na tapczanie i podłożyłem pod jej pośladki poduszkę. Aby mnie calkowicie ośmielić. gdy przed nią uklęknąłem, uniosła nóżki, zakładając je na moje ramiona. - Coś podobnego - ciągle nie mogłem opanować zdziwienia - taka kruchutka panienka, a zarost już uroczy i wargi niebiańskie, należycie rozchylone i łechtaczka calkiem, całkiem.
- Co z tobą?
Jeszcze chuj w spodniach, a ty już się moczysz?!
. - Ty też się zlej!
, ale nie na tapczan. Zacznij mnie wreszcie dmuchać i zrób tak, żebym dobrze poczuła twój wytrysk w środku!
. Sprawnym ruchem wyciągnąłem napalonego do granic mocarza, poprawilem sobie nóżki Oleńki na ramionach i rozpocząłem czubeczkiem chuja wchodzenie do przedsionka pochwy, delikatnie zacząłem go w niej zagłębiać. - Uważaj!
, ja jescze z nikim - wyrzuciła z siebie spóźnione ostrzeżenie.
Pocałowałem łydkę, ręką pieściłem nagą pierś i pchnąłem biodrami, czując jak pęka jej dziewictwo, pozwalając na głębszą penetrację. Ola zakwilila i westchnęła. - Już po bólu - już jesteś kobietą - powiedziałem i pochylając się pocałowałem ją w usta. Musiala być bardzo napalona, gdyż jej dziewicza pochwa rytmicznie kurczyla się i rozluźniała, ściskając penetrującego ją kutasa. Po chwili dostala drgawek i pierwszego orgazmu spowodowanego drążącym ją chujem.
To z koleji spowodowało, iż nie mogłem dłużej powstrzymać wytrysku i bluznąłem w nią całą zawartością jąder. A to wywołało jej kolejne szczytowanie. Rzucała się niczy ryba wyjęta z wody, wydając z siebie jęki i nieartykułowane przekleństwa. Wtryśnięcie w tak ciasną, jeszcze nierozruchaną cipkę takiej ilości spermy spowodowało jej przeciskanie się wzdłuż kutasa, łaskocząc i drażniąc zarówno ścianki pipki, jak i jego samego. - Och, och - jęknęła i rozchylając nóżki zdjęła je z moich ramion i oparła stópki o tapczan.
Zdętwiałem w tej pozycji, niechcąc jej dusić swoim ciałem, więc zacząłem z niej wychodzić - zostań - wyjęczała - jej cipka cały czas rytmicznie pulsowała - widać było, że cały czas przeżywa rozkosz o czym świadczyły kolejno następujące po sobie dreszcze, drgawki i westchnienia. Jej opuszczona już cipka ciągle kurczyla się, wypluwając z siebie duże ilości nasienia, które spływając moczyło jej pupę i poduszkę, aż na tapczan. Ślicznie wyglądała z tą uniesioną i wypiętą piczką i łonem wstrząsanym spazmami rozkoszy. Pochyliłem się i zacząłem wylizywać ją, co wywołało jej kolejny - trzeci już orgazm. Ścisnęła tak mocno udka, że nie mogłem oddychać.
Wyrwałem się z tej pułapki. - O jejku!
Ale odlot!
- wyrzęziła Ola. Wyjęła spod pupy poduszkę i ciekawie przyglądała się białej galaretce. To z ciebie wytrysnęło?
zapytała i wąchając zaczęła zlizywać. - Mogę ci obciągnąć chuja?
I nie czekając na odpowiedź dopadła do niego.
W jej ustach znów zaczął pęcznieć. - Ale miałam debiut!
Stwierdziła i dała mi buzi. - Oleńko najsłodsza - powiedzialem - a czy Tobie, mch, nam nic nie grozi?
Masz na myśli wpadkę?
nic się nie bój - przez najbliższy tydzień jestem niepłodna - jeśli to miałeś na myśli - odparła. Wczoraj minął mi okres i mogę się przez 10 dni kochać do woli. - A skąd ty tak dobrze jesteś wyedukowana?
spytałem - Mama mi wszystko wytłumaczyła już rok temu, bo powiedziała że nie chce zostać zbyt młodą babcią!
, A poza tym interesuję się tym i wiele czytam w gazetach młodzieżowych i w internecie i jak widać przydało się - dodała rezolutnie.
Klęknąłem przy tapczanie i obcałowywałem rozkoszne ciało Oleńki. Ona przyjmowała pieszczotę chichocząc. Wstała i niepewnie postawiła nóżki - o kurwa!
Zaklęła patrząc na swoje uda, po których ściekały blado - różowe strużki. - Co to krew?
Tak ale tylko troszkę - uspokoiłem ją - do wieczora się zagoi. Teraz chodź się wykąpiemy - zaproponowałem.
Pod prysznicem delikatnie się mydliliśmy i pieściliśmy. Oleńko - tak się składa, czy przez tydzień mógłbym zamieszkać z Tobą?
No jasne - odparła z entuzjazmem. Będziemy mogli się codziennie kochać!
Dodała. A co ty myślisz, że nie domyśliłam się, że nie do mnie przyszedłeś, tylko do mojej mamy?
ja od dawna wiem o waszym romansie - kiedyś nawet was nakryłam!
. Ale nikomu nic nie powiedziałam, tylko zazdrościłam jej kochanka - teraz wiem że miałam czego, będzie musiała się ze mną tobą podzielić, bo inaczej ją zaszantażuję!
.
Ale z ciebie sprytna bestyjka - dodałem z uznaniem, ale wchodzę w ten układ!
. Ubraliśmy się i udaliśmy do centrum handlowego na obiad i drobne zakupy. Ola wybrała sobie zmysłową bieliznę - będziesz mnie z niej rozbierał dziś w nocy - rzekła puszczając oczko. Do nocy nie wytrzymaliśmy. Już wieczorem zrobiła mi stripis, a później nastąpiły zbliżenia, Szczytowała pięć, albo sześć razy - ja trzy razy się w nią spuszczałem.
Rano wtulona we mnie domagała się dalszego ciągu, ale nie było na to czasu. Tylko szybki numerek i do pracy, a ty do szkoły!
. Cały tydzień minął jak w seksualnym transie - Ola wciąż była nienasycona i domagała się nowości i atrakcji. Poznałem też jej sekretnik - pamiętnik, w którym zapisywała regularnie swoje przeżycia i marzenia. To z niego i jej zwierzeń dowiedziałem się dlaczego wtedy nie miała na sobie majtek (ale to osobna historia).
Teraz mam dwie kochanki - matkę i jej gorącą córeczkę i wiedzą o sobie nawzajem. Jak stwierdziła Bożena - trudno było o lepszego kochanka dla córki na wprowadzenie ją w intymny świat seksu ode mnie. Bardzo mi tym pochlebiła. Wiktor