Dobrze ale tylko na tydzień, bo dłużej nie wytrzymam - owszem pani Angelika jest bardzo miła, a jej mama to najsympatyczniejsza osoba jaką znam no i najlepsza kucharka a i Ania też ich lubi ale bez przesady - ile można jeździć w to samo miejsce - narzekała moja żona. Właśnie odebrała maila od Angeliki kiedy ma zarezerwować pokój dla nas. Od 6 - ciu lat w każde lato wpadaliśmy do małej cichej miejscowości nad morzem, którą sam odkryłem. A było to tak. W 1999r mieliśmy zaplanowane wakacje w Maceracie nad Adriatykiem, ale interesy wymagały ciągłej mojej obecności w agencji właśnie wygrałem zlecenie na dużą kampanię reklamową znanego koncernu branży spożywczej, no i sprawiłem sobie pierwsze nowe autko Accorda za 100 tys, a że Corolki nie sprzedajemy, więc ani czas ani nadszarpnięte fundusze nie pozwalały na wyjazd.
Dlatego postanowiliśmy że żona wraz z 5 - cio letnią wówczas Anią pojadą do Ustki. Pojedziesz z nami - odwieziesz nas i zostaniesz na 2 - 3 dni znalazła rozwiązanie Ela. Sama nie lubię prowadzić tak długo Na miejscu okazało się że ani dostawki, ani żadnej kwatery nie mogłem zdobyć na tak krótko - postanowiłem wracać tego samego dnia. Tylko szybki prysznic i w drogę - przed sobą miałem znów ok. 500km.
Postanowiłem że ominę zatłoczony w sezonie Słupsk bocznymi drogami wprost na Lębork, no a że wtedy nikt nie słyszał jeszcze o nawigacji a na mapie wydawało się że to proste - pobłądziłem. Przepraszam jaka to miejscowość - rzuciłem pytanie w tłumek ludzi na przystanku PKSu - nikt nie kwapił się z odpowiedzią. To Dębina - odezwała się wreszcie szczupła blondynka w dżinsowych szortach. A dojadę tędy do Lęborka?
Jadąc w tę stronę na pewno nie - uśmiechnęła się i podeszła bliżej - to droga prosto do morza Lębork jest w przeciwnym kierunku - właśnie tam się wybieram. Naprawdę - ucieszyłem się - zna pani drogę - może.
może panią podrzucę?
dziewczyna nachyliła się do mojego okna. Dopiero teraz się jej przyjrzałem. Była szczupła ale - że tak powiem - miała wszystko co potrzeba. Zgrabne nogi, krótka koszulka odsłaniająca płaski brzuszek - naprawdę była ładna - trochę zbyt młoda ale. Chętnie, tylko czy mogę panu zaufać?
Powiedziała uśmiechając się zalotnie.
Fajne autko stwierdziła - klima i chyba z dziesięć głośników - 12 ście poprawiłem - jeny to pan jest jaskąś szychą - no bez przesady, ale znam swoją wartość - odrzekłem. A pani - czym się zajmuje?
praca czy może studia?
Ja?
dziewczyna wydała się lekko spłoszona - ech szkoda gadać, nawet nie mam co się z panem porównywać. By ją zachęcić powiedziałem by mówiła mi na ty - jestem Andrzej. - super ucieszyła się. Zmęczenie dawno gdzieś się ulotniło - czułem się świetnie - u mego boku siedziała śliczna młodziutka zachwycona mną dziewczyna.
Byłem w doskonałym nastroju - a gdyby, gdyby pozwolić sobie na coś więcej. Naprawdę mogę ci mówić po imieniu?
Super - jeszcze nigdy nie mówiłam na ty do czterdziestoleniego faceta - jestem Angelika. Na chwilę zapadła cisza - myślałem że nie da mi więcej jak 35 a miałem 43. O jaki bajerancki aparat - krzyknęła. Cholera - żona zostawiła cyfrowego canona - będzie zła.
Już wiem jeszcze bardziej - o ile to możliwe - ucieszyła się Angelika - jesteś fotografem!
. Zgadłam?
Spojrzałem na nią zaskoczony - była naiwna jak mała dziewczynka - no ale dziewczynką nie była wyglądała co najmniej na 17 - 18 lat. Chyba wtedy coś mnie podkusiło. Tak - fotografuję - a co?
Dopytywała. Różnie modę, modelki, konfekcje.
Jezuuniu aż zatupała w podłogę i zapiszczała z zachwytu. Pewnie się nie nadaję ale wiesz zawsze marzyłam by zostać modelką!
. Mam 170cm wzrostu a jeszcze trochę podrosnę. Może. zrobiłbyś mi parę zdjęć?
Spytała nieśmiało z nadzieją.
Zatrzymajmy się na lody zaproponowałem skręcając do przydrożnego zajazdu - cyknę ci parę fotek i zobaczymy - obiecałem. Campari - rzuciła kelnerowi Angeika - nie jestem dzieckiem żeby jeść lody. Po tej deklaracji odetchnąłem z ulgą - działała na mnie jak magnes. Ciągle zerkałem na jej długie zgrabne nóżki, krągłe pełne usta, sterczące pod bluzeczką piersi. Była już dojrzała i dorosła.
Chwilę później wiła się już przed obiektywem - miała zadatki na modelkę. Bez cienia zawstydzenia wyginała się w coraz bardziej zmysłowych pozach, rozchylała usta i dekolt, ściskała rączkami piersi. Była śliczna, pełna wigoru, kusząca jak dojrzewający egzotyczny owoc. Resztki rozsądku ulotniły się, dyszałem żądzą, oblewał mnie zimny pot. Jak wyszłam - zerkała w cyfrowy wyświetlacz przytulając twarz do mojej a piersiami i ramieniem pocierała mój tors.
By ją pocałować wystarczyło przekręcić głowę. Pochyliłem się nieco i poczułem jej usta na swoich - zaszumiało mi w głowie. Weźmy tu pokój na noc - zachrypiałem. A załatwisz mi okładkę w Cosmopolitan?
wyszeptała. W Cosmopolitan to może nie ale w Urodzie bankowo.
Chwilę później zaniosłem do pokoju motelowego swój bagaż i jej mały plecaczek - Angelika dopijała swoje campari na tarasie, kusząc swoją wystudiowaną pozą i urodą wszystkich facetów dookoła. Sama myśl że za chwilę będę ją konsumował, trzymał w ramionach wprawiała mnie w odrętwienie. Skinąłem na nią - wyszukanym gestem odstawiła kieliszek i wolnym krokiem, tak by zaprezentować wszystkie swoje walory udała się na piętro. Szedłem za nią po schodach i jak w amoku nie mogłem oderwać wzroku od jej rytmicznie podrygujących pośladków i udek. Najchętniej przewróciłbym ją tutaj na pólpięterku i zerżnął bez żadnych skrupułów!
.
Nie mogłem się doczekać kiedy będziemy sami w pokoju. Gdy tylko zamknąłem drzwi, przekluczyłem je i odwróciłem Angelikę - była nieziemsko piękna. Pocałowałem prosto w usta - sterczące pod skąpą bluzeczką piersi prowokowały. Dłońmi rozpinałem już jej skromne dżinsowe szorty i klękając opuściłem je do stópek. Moim oczom ukazały się teraz fikuśne muślinowe majteczki - odchyliłem je palcem z boczku i z uwielbieniem liznąłem połyskującą cipkę.
Angelika tylko westchnęła. Wstając pozbyłem się spodni i slipek. Znów pocałowałem jej śliczne usteczka - rozchyliła je zapraszająco. Ręką odsunąłem skraj majteczek - chyba zbyt gwałtownie bo usłyszałem jak się trochę rozdarły - i czubkiem rozpalonego organu delikatnie dotknąłem jej wejścia. Znów tylko westchnęła.
Wchodząc w nią czułem jak ściska udka, podrygując poddaje się rozkoszy. Przekraczałem bramy raju i nie mogąc opanować żądzy wbiłem się w nią gwałtownie. Angelika cichutko jęknęła - rozdarła koszulkę uwalniając pełne piękne i sterczące piersi - zarzuciła mi ręce na szyję i przywarła ciałem. Wbijałem się w nią coraz głębiej i gwałtowniej a ona odpowiadała ściskaniem i rozchylaniem. Jeszcze parę szybkich ruchów i czułem że zbliża się to co nieuniknione.
Angelika dyszała i kwiliła pojękując cichutko. Wtedy ująłem ją za pośladki, wdarłem się językiem najgłębiej jak mogłem w jej usteczka i wbiłem się w nią z całych sił. Angelika przywarła w oczekiwaniu spełnienia. Pociemniało mi w oczach gdy trysnąłem pierwszy raz w najgłębszą czeluść jej pochwy. Następnie tryskałem słysząc jej jęki i czując pulsowanie jej cipki na całej długości drążącego ją kutasa.
Angelika dygotała wydając z siebie gardłowe nieartykułowane jęki i westchnienia. Dolną częścia jej ciała przeszywały dreszcze i spazmy rozkoszy. Ja pomału odzyskiwałem świadomość. Czułem jak po jej udach zaczynają ściekać wypływające z pochwy stróżki naszego spełnienia. - ciepła gęstniejąca mieszanina jej soczków i nasienia.
Czułem się jak po przekroczeniu bariery dzwięku lub nieważkości. Powoli opuściłem dłonie z jej pupci i wysunąłem się z jej wnętrza. Angelika była jakby zawiedziona. Klęknąłem i widziałem jak brzuszek, łono i cipka łka i szlocha z doznanej rozkoszy. Pocałowałem i zlizywałem z udek i pipki białawą maź.
Znów zaczęła drżeć i zaciskać nóżki. Wstając ująłem ją i położyłem na łóżku. Położyłem się obok niej i z zachwytem patrzyłem na jej nagie, cudowne ciało, wznoszące i opadające krągłe piersi. Jesteś fantastyczna - powiedziałem - ty też niczego sobie - odparła - wiesz że pierwszy raz byłam całowana w pisię!?
. Zacząłem ponownie ją pieścić - karczek, ramionka, łono i udka.
Jej cipka pulsowała ściskała się niczym wulkan po erupcji. Poddawała się pieszczotom i mruczała niczym zadowolona kotka. Pochyliła się i pocałowała mnie w znów stojącego fiuta - należy mu się - to był mój najwspanialszy raz - rzekła. Powoli zaczynaliśmy coraz śmielej dotykać się, zadawać sobie nawzajem miłosne tortury. Podniecenie rosło z każdą chwilą i było tylko kwestią raczej krótkiego czasu kiedy znów dojdzie do zbliżenia.
Angelika palcem wodziła po torsie i brzuchu, aż wreszcie ujęła w dłoń napęczniałego członka. Leżała pode mną i miękką śliską główką wodziła sobie po roweczku cipki. Przyłożyła do wejścia i unosząc bioderka zaczęła się nań nadziewać. Opuściłem nieco lędźwie i wsuwałem łepek w słodką szparkę, delikatnie dociskając zwiniętą w pięść jej dłoń w której tkwił mój twardy korzeń. Tym razem wchodziłem w nią powoli z wyczuciem - każdy następny centymetr zagłębiania dawał nam nieziemską rozkosz.
Kochaliśmy się bez zbędnego pośpiechu, pieszcząc się i zadając sobie zmysłowych doznań. Jednak Angelika wyraźnie dążyła do finału, bo sama narzuciła tempo pchnięć i skurczów. Starałem się przedłużyć stosunek, jednak widocznie jej uroda, powab i podniecenie było silniejsze od mojego opanowania. Kilka jej szybkich ruchów, ścisk pochwy i trudne do powstrzymania drgawki wywołały wspólne szcytowanie. Tryskałem w nią z wielką rozkoszą - ona również doznała wielkiej satysfakcji - o czym świadczyły jej jęki i podrygi na całym ciele.
Opadłem na nią i chytając za pośladki przekręciłem na siebie. Angelika przywarła do mnie ciałkiem rozgniatając swoje śliczne pełne piersi. Całowaliśmy się a nasze oddechy wyrównały się i uspokajały. Pamiętam że jeszcze przez chwilkę pieściłem ją a zaraz potem zasnąłem. Kiedy się przebudziłem w pokoju było ciemno i nie bardzo wiedziałem gdzie jestem i co się dzieje.
Ostrożnie wstałem i zobaczyłem w półmroku leżącą nagą dziewczynę - teraz dopiero zaczynałem sobie coś przypominać. Cichutko by jej nie zbudzić odsunąłem zasłony zaczynało świtać - było 10 po trzeciej. Uszczypnąłem się, by się przekonać że to nie był sen - powróciły wspomnienia ostatnich kilku godzin - znów miałem ogromną erekcję!
. Wszedłem do łazienki i po oddaniu moczu obmyłem lepkiego kutasa. Ostrożnie by nie zbudzić Angeliki sięgnąłem po aparat i zrobiłem jej kilka zdjęć jak spała naga.
Po chwili przekręciła się odsłaniając piersi i cipkę. Znów cyknąłem parę fotek. Pomyślałem że mógłbym nagrać filmik i że sam chciałbym być na nim z Angeliką - ustawiłem odpowiednio obiektyw i zacząłem się do niej przymierzać. Obudziła się i pobiegła do łazienki - po chwli wróciła stwierdzając że jeszcze nigdy siusianie nie sprawiło jej tyle przyjemności - już jestem podniecona - oświadczyła. Widząc że grzebię coś przy aparacie przylgnęła do mnie i oglądała nagranie - jeny to ja i ty!
.
Próbowałem nas nagrać ale uciekłaś do łazienki - objaśniłem. Chcę mieć takie nagranie - stwierdziła i już leżąc rozchylała nóżki - dalej ponaglała. Po chwili włączyłem nagranie mówiąc mamy tylko 3 min. Układałem się na niej wygodnie i tak by było widać jak w nią wchodzę - widziałem że zerka w obiektyw. Kochaliśmy się pospiesznie - by zdążyć z finałem - jak się później okazało nie zdążyliśmy.
Angelika była niepocieszona. - może spróbujemy później - zaproponowała?!
. Tym razem rozmawialiśmy - dowiedziałem się że chodzi do szkoły, mieszka razem z mamą w Dębinie - tej wsi a właściwie osadzie z której ją zabrałem i marzy o wyjeździe najlepiej gdzieś za granicę. Bo tu nie ma perspektyw - stwierdziła. Mama ma 10 ha gospodarstwo z którego nic nie ma poza ciągłą pracą, więc ojciec wyjechał do pracy do Niemiec, ale ostatnio pracował w Hiszpanii i nie wiadomo czy wróci - przesyła co prawda pieniądze, ale coraz mniej i rzadziej.
Mama przypuszcza że kogoś ma i dlatego nie wraca - dodała ze smutkiem - choć obiecał mi że zabierze mnie na wakacje ale dopiero w następnym roku. Od słowa do słowa dowiedziałem się że miała wyjechać do Lęborka do koleżanki na 4 - 5 dni. Zaproponowałem jej pobyt u siebie w Warszawie, a mamie powiemy że przedłużyłaś sobie bytność u Jolki. Początkowo miała pewne opory - ze zględu na mamę, ale perspektywa miasta w końcu ją skusiła. No i mam taką nadzieję że niebagatelną rolę odegrała też obietnica wspólnych dni i nocy.
Wyruszyliśmy po śniadaniu a o 4 - tej po poł byliśmy na miejscu - Angelika pierwszy raz była w stolicy. Wszystko ją ciekawiło i zachwycało, a najbardziej wspólne zakupy - nabyliśmy dla niej sukienkę i komplet zmysłowej bielizny. Wieczorem zrobiła dla mnie streaptease zakończony łóżkowym finałem. Żyliśmy jak w transie - rano odwalałem obowiązki w firmie i pędziłem do niej - często zastawałem ją w łóżku lub bieliźnie, potem wypad do miasta, a po zmierzchu knajpki, kawiarenki i upojne noce. Zawiozłem ją do agencji modelek z której usług czasami korzystaliśmy - miała sesję próbną - jak się później przyznała zaliczył ją sam szef i obiecał dalszą współpracę.
Dwa tyg szybko minęły i odwiozłem ją do domu - myślałem że to koniec przygody z Angeliką - byłem w błędzie. W połowie października dodzwniła się na komórkę kobieta przedstawiając się jako mama Angeliki i oskarżając o gwałt na córce. Groziła policją. Z rozmowy wywnioskowałem że jest skłonna do pewnych ustępstw, ale za określoną kwotę. Postanowiłem grać na zwłokę - by ją wysondować.
Po tyg. przedstawiła swoje żądanie 15 tys zł - kiedy jej powiedziałem że nie ma dowodów - stwierdziła że ma zdjęcia - faktycznie dałem Angelice dyskietkę z naszymi fotkami. To nie był gwałt - sama chciała - ale ona na to że Angelika jest nieletnia za 2 tyg skończy dopiero 15 - lat. Czułem kłopoty, więc musiałem się jakoś dogadać. W końcu stanęło na 10 - ciu tys zł - bałem się tylko że na jednorazowym szantażu się nie skończy.
Dlatego umówiłem się że osobiście dostarczę pieniądze w zamian za dowody. Oczywiście istniało ryzyko że je skopiuje ale zawsze lepiej osobiście załatwić sprawę - wyczuję do czego ona zmierza. Po drodze wpadłem na pewien pomysł. Na miejscu okazało się że nie taki diabeł straszny - a nawet bardzo ładny - miała po kim Angelika odziedziczyć urodę. Szybko załatwiliśmy sprawę fotek i przedstawiłem mamie Angeli swój plan.
Była zachwycona i obiecałem jej pomóc zrealizować go. Mianowicie należało jej i kilku sąsiadów działki przekształcić z rolnych na rekreacyjno - budowlane. Po roku starań mama Angeliki sprzedała b. korzystnie połowę - ok. 5 ha jako działki i na jednej z nich w dwa lata później stał już jej pensjonat.
Jedną z działek kupiłem po b. okazyjnej cenie. Jako gratis do zakupu działki dołożyła mi siebie - była prawie tak atrakcyjna jak córeczka. Angelika po kilku sesjach porzuciła karierę modelki - jej ciało miało służyć nie tylko obiektywom kamer i aparatów, ale i ich operatorom - zbyt często domagających się wyuzdanego seksu. Postanowiła po ukończeniu liceum pomagać mamie w prowadzeniu interesu.
Jak się okazało ma do tego smykałkę i już w następnym sezonie otworzą nowe skrzydło - tym razem będzie to całoroczny pensjonat świadczący usługi konferencyjno - szkoleniowe i z zakresu leczniczo - rekreacyjnego z zabiegami SPA. W ramach rewanżu za pomoc w rozwinięciu biznesu mamy co roku dwa darmowe tygodnie w tej ustronnej małej miejscowości. Czasami dostaję też usługę ekstra w osobach Angeliki lub jej mamy Beaty. Co roku odwiedzamy z Angeliką motel gdzie przed laty wszystko się zaczęło. Razu pewnego chciała spełnić moje marzenie o tym, by się kochać na tych schodach, - ryzyko że ktoś nas zobaczy tylko ją dodatkowo podniecało - ale odwiodłem ją tłumacząc że moglibyśmy być zawiedzeni.
Chcę by to zostało na zawsze marzeniem. To jak?
Na ile mam zarezerwować?
wyrwało mnie ze wspomnień pytanie żony.