Wprowadzałem się właśnie do mojego mieszkania gdy zaczepiła mnie ona.
- cześć jestem Aneta. Widzę że będziemy sąsiadami.
Spojrzałem na nią. Aneta była niewysoką drobną szatynką z kręconymi włosami.
- Cześć. Miło mi ciebie poznać.
- Pomóc tobie w czymś?
zapytała
- Mam trochę gratów które muszę wnieść do mieszkania z samochodu ale są dosyć ciężkie i nie chcę robić kłopotu.
- W razie czego mieszkam drzwi obok pod numerem 18. Mam nadzieję że częściej będziemy się widywać.
Aneta mrugnęła do mnie okiem szybko odchodząc.
zdążyłem tylko krzyknąć "na razie" pakując się jednocześnie z wielkim kartonem do mojego nowego domu. Pomyślałem że miło mieć taką atrakcyjną sąsiadkę. zastanawiałem się jak jej ciało wygląda pod tym czerwonym płaszczykiem który miała na sobie.
Przez następne 2 tygodnie byłem tak zajęty przeprowadzką że kompletnie zapomniałem o tym wydarzeniu aż pewnego dnia usłyszałem dzwonek do drzwi.
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Anetę ubrana w luźną kolorową sukienkę.
- Cześć. Nie przeszkadzam chyba?
- Nie. Oczywiście że nie. wejdziesz może.
- Z chęcią. Byłam ciekawa czy już się urządziłeś i jak mieszkasz. Lubisz wino?
Dopiero teraz zauważyłem że w ręku trzymała butelkę wina.
- czyżbyś chciała urządzić mi powitanie w nowym miejscu.
zaśmiała się - tak i przygotowałam też coś na deser.
- Wchodź. mam nadzieję że nie przeszkadza tobie bałagan. jeszcze wszystkiego nie rozpakowałem.
Zaprowadziłem ją do salonu. Aneta i ja usiedliśmy na skórzanej kanapie.
- otworzysz wino?
Mam nadzieję że będzie tobie smakować. To mój ulubiony gatunek.
Bez namysłu rzuciłem się po otwieracz i kieliszki. Wino było naprawdę niezłe. Sączyliśmy je powoli rozmawiając na różne tematy.
Dowiedziałem się że Aneta wprowadziło się tutaj kilka miesięcy przede mną. Większość czasu spędza w swojej pracy i dotychczas nie miała okazji poznać tutaj nikogo.
Alkohol zaczynał powoli szumieć nam w głowie a temat rozmowy zszedł na tematy erotyczne.
Powoli zbliżyłem się do Anety obejmując ją. Nasze usta zbliżyły się do siebie.
Zaczęła mnie namiętnie całować wpychając mi swój język w usta. Gdy się oderwaliśmy od siebie Aneta powiedziała - "nie miałam faceta od roku. Chcę żebyś porządnie mnie zerżnął".
Odsunęła się ode mnie podciągając swoją sukienkę. pod spodem nie miała majtek tylko różową apetyczną cipkę.
- Wyliż mnie - szepnęła rozkładając szeroko swoje nogi.
Rzuciłem się między jej uda. Wilgotniała z każdym ruchem mojego języka pojękując przy tym cichutko. W pewnym momencie zaczęła leciutko poruszać swoją cipką. W tym momencie nie wytrzymałem.
Zsunąłem swoje spodnie i moim nabrzmiałym członkiem wszedłem w nią gwałtownym ruchem. Krzyknęła z zaskoczenia. Była tak wilgotna że mój mały wsunął się w nią bez trudu.
- poczekaj chwilę - szepnęła mi na ucho. Aneta zaczęła delikatnie całować moje ucho.
W pewnym momencie ugryzła mnie tak że syknąłem z bólu.
- ruszaj ogierze, rżnij mnie - zacząłem się w niej poruszać. Aneta objęła mnie swoimi nogami ściskając mocno. Ja zacząłem przyspieszać a ona coraz gwałtowniej oddychała, chwilami pojękując do mojego ucha. Gdy poczułem jej zęby na swojej szyi nie wytrzymałem i trysnąłem prosto w nią.
Aneta też przeżywała orgazm. czułem jak jej ciało się pręży pode mną. Wyczerpani leżeliśmy przytuleni do siebie jeszcze kilka minut.
- dziękuję ogierze - szepnęła mi na ucho - mam nadzieję że wkrótce to powtórzymy.