Agata była sama. Sama pośród wielkich drzew kołysających gałęziami w takt lekkiego wiatru. Na jej twarzy odbijały się promyki sierpniowego słońca, które niebawem zamierzało chylić się ku zachodowi. W powietrzu unosił się zapach koszonego zboża. Sytuacji opanowania dodawała pozycja młodej dziewczyny.

Leżała ona na kocu pośród miękkiej trawy, a oczy miała przewiązane opaską. Jednak spokój sytuacji nie odzwierciedlał spokoju myśli.

Agata wiedziała co ma nastąpić, wiedziała o każdym szczególe, co więcej - na wszystko się zgodziła dobrowolnie, będąc nie do końca przekonaną czy powinna. Miała chłopaka, a mimo to ulegała swojemu byłemu. Zdawała sobie sprawę, że może tego żałować, ale w pełni ufała Rafałowi i wiedziała, że wszystko zostaje wyłącznie między nimi.

Sama nie była pewna co nią kierowało. Momentami miała ochotę po prostu wstać i odejść, lecz równowaga tego miejsca nieco ją uspokajała.

Czekała. Czas dłużył się niczym podczas bezsennej nocy. "Przyjdź wreszcie" - mówiła w myślach.

W końcu usłyszała odgłos zbliżającej się postaci. Nie miała pewności czy to oczekiwany gość, miała przecież zawiązane oczy, stąd na jej twarzy początkowo malował się strach. Wraz z bliskością zbliżającej się osoby cięższy stawał się oddech Agaty. Lecz w głębi była pewna, że byle kto nie mógłby się zjawić w tym miejscu akurat o tej porze. To musiał być właśnie on.

Wyglądała cudownie.

Miała lekko rozchylone usta, ponieważ potrzebowała już więcej powietrza niż mogła zaczerpnąć przez nos. Czarne jak smoła, lśniące włosy opadały swobodnie na koc. Jej delikatna i bardzo opalona cera przykułaby uwagę niejednego mężczyzny. Krągłe piersi unosiły się w rytmie oddechów, a płaski brzuch i idealne nogi dodawały pewności, że ta kobieta jest niemal bóstwem.

Ręce leżały luźno wzdłuż ciała. To niezapomniany obraz. Na sobie miała obcisłe jeansy, nie do końca rozpiętą bluzkę, pod którą dało się zauważyć koszulkę z dużym dekoltem eksponującym jej cudowne piersi. Obok koca leżały wcześniej zdjęte buty.

Stanął przy kocu.

Agata była już pewna: "Tak. To na pewno Rafał. " - pomyślała, czując zapach należący tylko do niego. Miała rację. Mimo pewności praktycznie nie poruszała się, czuła podniecenie i strach jednocześnie.

Głowę miała skierowaną ku górze, jakby patrzyła w niebo, nie obróciła jej ku partnerowi ani na moment. Nikt nie odezwał się słowem. Oboje już byli pewni, że nastąpi to, co sami stworzyli w swojej wyobraźni dawno temu.

Rafał położył się obok, z lewej strony, podparł głowę i podziwiał wdzięki dziewczyny, która chciała żeby w końcu ją dotknął, żeby nawiązał jakikolwiek kontakt. Czuła, że niemal płonie, sekunda trwała wieczność.

Nagle poczuła dłoń na swojej prawej piersi. Nieco się uspokoiła. Chłopak pieścił jej ciało. Zaczynał właśnie od piersi. Na początku delikatnie dotykał je koniuszkami palców.

Później coraz mocniej ściskał, próbował objąć całą dłonią. Robił to silnie, lecz z wyczuciem. Agata nie czuła bólu, czuła rosnące podniecenie. Już nie jedna, lecz dwie dłonie wędrowały po zakamarkach jej ciała - po szyi, ramionach, dekolcie. Dotykały jej brzucha, wchodząc pod koszulkę.

Schodziły niżej, obejmowały jej biodra, błąkały się po udach, by stopniowo dotrzeć do szczytu ich wewnętrznej strony. Nie opierała się. Wyraźnie tego chciała. Umożliwiała nawet dostęp do każdego miejsca. Pod wpływem dotyków ciało młodej kobiety podnosiło się, lecz nie wykonywało żadnych innych ruchów.

Ręce tak samo opuszczone, głowa tak samo skierowana w niebo. Rafał mógł dotykać ją w każdym miejscu, wiedząc, że obojgu sprawia to przyjemność. Apetyt jak zawsze w takich sytuacjach rósł w miarę jedzenia. Jedna dłoń rozsunęła do końca zamek w bluzce, od razu zjeżdżając między lekko rozchylone uda. W tym czasie druga piątka palców zajmowała się piersiami.

Po pewnym czasie Agata poczuła jak jej koszulka zostaje podnoszona do góry. Lekko zadrżała. Oczom chłopaka ukazało się śliczne, gołe ciało, a następnie ciemny stanik. Gdy cały biustonosz wyłonił się spod koszulki Rafał przestał ją podciągać. Teraz miał pod dłońmi tylko czarny materiał.

Ugniatał go i starał się delikatnie dostać do jego zawartości. Wsuwał umiejętnie palce pod biustonosz badając miękkie ciało. Odchylał jedyną osłonę stopniowo, by nareszcie uwolnić dwa krągłe cycuszki. Dotykał twardych już sutków, nie mogąc nacieszyć się wdziękami kobiety. Jedna ręka przeczołgała się po ciele w dół i rozpięła rozporek, nie odpinając guzika.

Przez szparkę w spodniach wślizgnął się kciuk delikatnie poruszając się po ostatniej warstwie ubrania. Od gorącego wręcz ciała kobiety dzieliła go tylko bielizna. Igraszki posuwały się coraz dalej.

Rafał przewrócił dziewczynę na bok, tyłem do siebie. Położył się za Agatą wsuwając jedną rękę pod jej szyję, by spoczęła na piersi.

Druga dłoń zaczęła się przesuwać po zgrabnym tyłku. Ściskał pośladki, co musiało sprawiać sporą przyjemność, ponieważ partnerka wypięła się mocniej by ulepszyć doznania obojga. Chłopak chciał zawładnąć jej ciałem, mieć je całe dla siebie. Wsuwał dłoń również pod kobietę mocno ocierając się o nią. Dużo czasu poświęcili tej pozycji.

Rozpiął guzik w jeansach. Po czym wyjął jedną rękę dziewczyny przez rękaw. Następnie obrócił jej ciało w taki sposób, aby zdjąć całą bluzkę. Odłożył ją na bok i od razu uwolnił Agatę od koszulki. Ucałował ją w czoło i pomógł położyć się na brzuchu.

Nie marnował czasu. Odpiął stanik i odłożył go. Ręce kobiety były rozłożone. Poczuła jak dłonie masują jej plecy, lubiła to. Masaż przechodził coraz niżej.

Gdy dłonie zsunęły się do pośladków ruchy stały się silniejsze. Rafał masował jej tyłek niemal łapczywie. po jakimś czasie lewą ręką dostał się do piersi, a ciało dziewczyny przycisnęło dłoń do ziemi. Druga dłoń w tym czasie nadal błądziła po jej spodniach. Jedne palce zaciskały pierś, a drugie mocno przesuwały się po kroczu.

W pewnym momencie dotyk ustał, a wcześniej rozpięte jeansy teraz zaczęły powoli zsuwać się z pasa niewiasty. Młodzieniec zdjął całkiem spodnie i odłożył je do reszty ubrań. Jego wzrok przykuły natychmiast dwa jędrne pośladki, zakryte jedynie czarnymi koronkowymi stringami. To był cudowny obraz. Zanim jednak wrócił do pieszczot pozbawił swoją "ofiarę" jeszcze skarpetek.

Lecz od razu po tym rozchylił dosyć szeroko jej nogi i macał ostatnią część ciała, którą chroniła warstwa materiału. Pochylił się za dziewczyną i jego usta zaczęły muskać delikatnie tyłek dziewczyny. Była ona już rozpalona i wilgotna. Ciągle czuła dłonie między swoimi nogami, a na pośladkach poczuła przesuwający się mokry język. Sama odruchowo rozchylała szerzej nogi.

Następnie szybkim ruchem znowu została przewrócona na plecy, a język lizał teraz jej piersi. Dłońmi Rafał pieścił jej ciało, natomiast ustami całował dwie kobiece górki, ssał je i delikatnie chwytał zębami sutki, a jego uszy dostrzegały coraz głośniejsze stękanie kobiety.

Adorator uznał, że pora zdjąć ostatnią rzecz. Złapał za gumkę i powolutku zsunął stringi, aby Agata stała się zupełnie naga. Patrzał na nią chwilę, kochał na nią patrzeć.

A po chwili rozchylił jej uda i pomału kładąc się przed nią zaczął uszczęśliwiać ją językiem. Miał nad nią pełną kontrolę, zawładną jej ciałem. Zaczynał powoli, nie spiesząc się i dotykając przy tym gładkiego w każdym miejscu ciała. Jego wargi dotykały jej wnętrza, ona wydawała coraz głośniejsze dźwięki, było im cudownie. Lizał ją coraz szybciej i coraz mocniej, wkładając przy tym niekiedy w nią język.

Jej nogi były już maksymalnie rozchylone i lekko zgięty przy tym w kolanach. Nie chciała, żeby przestał, próbowała mu nawet ułatwiać kontakt z jej kobiecością. Jej ciało wiło się, cała chodziła i wydawała odgłosy. Było jej tak dobrze, kiedy czuła, że już dochodzi jej dłonie pierwszy raz dotknęły jego włosów, a gdy została już uszczęśliwiona przycisnęła jego głowę do siebie. Wtedy przestał.

Pocałował jeszcze parę razy jej ciało, położył się obok, zdjął opaskę z jej oczy, przytulił ją i ucałował. Popatrzyli sobie głęboko w oczy, nic nie musieli mówić, cieszyli się po prostu chwilą.

Zaczęli się całować. Robili to powoli, długo i z rosnącą namiętniej. Na początku wyglądało to jak czułe podziękowanie dziewczyny, lecz oboje angażowali się coraz bardziej.

To niewątpliwie nie był koniec zabawy. Leżeli na bokach i obejmowali się. Kobiece dłonie głaskały plecy, natomiast jedna męska dłoń była wpleciona we włosy, a druga gładziła pośladek. Agata przełożyła nogę przez chłopaka, aby on obracając się pociągną dziewczynę na siebie. Teraz ona była na górze.

Całowali się tak jakiś czas. Jej dłonie gładziły jego klatkę piersiową. Natomiast on dociskał nagą istotę do siebie, by bardziej czuć nieopisaną bliskość. Błądził po jej plecach, pośladkach i włosach. Ich ruchy były bardzo zdecydowane, jednak to on miał nad partnerką pełną władzę i kontrolę.

Rafał zaczął się podnosić, aby usiąść. W rezultacie kobieta siedziała na nim. Okręciła swoje nogi wokół jego pasa, była bardzo blisko, ich brzuchy się dotykały. W objęciach zaczęła powoli się o niego ocierać, coraz szybciej. W końcu on złapał ją za biodra i zaczął nią sterować.

Przestał ją całować, aby mogła wyprostować głowę. Wtedy całował ją po szyi i dekolcie, nie przestając nią poruszać. Jej głowa odchyliła się do tyłu pod wpływem uniesienia, a paznokcie zaciskały się na plecach. Nie kontrolowała siebie i swoich ruchów, czuła pod sobą rosnące podniecenie partnera. Zaczęła się przesuwać wzdłuż wypukłości na spodniach, a on nadal nią sterował.

Jej piersi kołysały się w takt ruchów. Nagle przestał nią manewrować i rozluźnił dłonie na jej brzuchu i plecach, oboje zaczęli się uspokajać.

Agata zaczęła ściągać koszulkę chłopaka, a on jej to ułatwiał. Ich nagie brzuchy się zetknęły. On położył się z powrotem na plecach, natomiast ona po chwili nachyliła się na nim by go pocałować.

Złapała ustami jego dolna wargę i delikatnie, namiętnie pociągnęła ku górze, by po chwili ją puścić. Powtarzała to parę razy, była przy tym bardzo czuła i kobieca. Czasem pomagała sobie zębami.

Gdy na chwilę odchyliła głowę, oboje otworzyli oczy, rzucając sobie głębokie spojrzenie. Miała przy tym przymrużone powieki leciutko rozchylone usta.

Po chwili złapała jego wargę już ostatni raz, ale tym razem nie zamykając oczu. On też tego nie uczynił. Gdy puściła wargę dostrzegła błysk pożądania w oku Rafała. Zamknęli ponownie oczy a damskie usta obdarowywały pocałunkami twarz, szyję. schodziły niżej.

Agata na czworaka przesuwała się w dół trąc przy tym wyraźnie swoim ciałem o jego i całując go w miejscu w którym akurat znalazła się twarz. Pomagała sobie językiem. Wbijała palce w jego ciało, sunąc przy tym po jego powierzchni.

Przestała się przesuwać, gdy jej twarz znalazła się na wysokości pępka. Jedną rękę z klatki przeczołgała w dół, do linii jego spodni.

Przeniosła następnie swoje nogi obok jego ciała. Teraz klęczała obok chłopaka, w taki sposób, że wyciągając rękę mógł jej dotknąć. Tak też zrobił. Zacisnął palce na dobrze znanym już im pośladku. Natomiast ona miała twarz już przy jego pasie, a palcami nadal jeździła po krawędzi spodni.

To samo zaczęła robić językiem. Wkrótce jej dłoń powędrowała na jego spodnie. Błądziła po jego kieszeni, biodrze, aż zeszła niżej na udo. Następnie przesunęła się na jego wewnętrzną część i kierowała się wolnymi ruchami ku górze, aż doszła do zamierzonego miejsca. Gdy lekko przejechała po naciągniętym do maksimum materiale spodni, jego ciało zadrżało.

Agata dotykała miejsca, gdzie uwidaczniało się podniecenie Rafała. Zaś jego dłoń masująca już silnie kobiecy tyłek, powędrowała ku górze po plecach, by po chwili zjechać pod spód i napotkać dyndające piersi. Tymczasem dłoń kobiety rozsunęła rozporek w spodniach i włożyła palec wskazujący w szczelinę. Dziewczyna poczuła ciepło i podniecenie. Błądziła chwile palcem, a następnie przestała całować jego ciało i zębami rozpięła guzik.

Materiał sam się błyskawicznie rozszedł. Ręka masowała teraz miejsce, które się ukazało, przesuwając dłoń w górę i w dól. Po chwili postanowiła pozbyć się spodni. Miała nieco ułatwione zadanie, gdyż buty zdjął sam wcześniej. Teraz na moment oderwał dłoń od dekoltu.

Lecz gdy zdjęła mu spodnie od razu powrócił do pieszczot. Natomiast ona ponownie całowała jego brzuch, a dłoń tym razem wkładała pomału do majtek.

Gdy po chwili jego ostatnia rzecz również zaczęła jej przeszkadzać pozbyła się jej tak samo jak spodni. Teraz oboje byli nadzy i oboje wrócili do pieszczot. Agata czuła na dłoni ciepła wilgoć, którą starała się rozprowadzać.

Obejmowała go dłonią, bawiła się i droczyła, co było bardzo przyjemne. Z czasem zaczęła przesuwać rytmicznie dłoń w górę i w dół, wolno i jednakowym tempem. Po chwili przestała ruszać dłonią. Jej usta zbliżały się do miejsca dłoni. delikatnie musnęła ustami jego czubek.

Obydwoje przeszedł dreszcz. Rozchyliła lekko usta. Chciała jakby całować go, ale bardziej wewnętrzną strona ust. Każdy kolejny całus był silniejszy. Zaczynała lekko ssać końcówkę.

Po chwili wysunęła język i zaczęła nim zataczać kółka na końcówce. Schodziła coraz niżej. Nagle przejechała wilgotnym językiem wzdłuż, po całości. Teraz robiła to i ręką i ustami, coraz odważniej i biorąc w usta coraz więcej.

On wplatał jej dłoń we włosy, głęboko oddychając.

Bardzo tego chciał. W końcu złapał ją za dłoń zwiększając uścisk, a ona zabrała usta. Pracowała samą ręką, bardzo mocno i rytmicznie nią przesuwając.

Gdy rozluźnił uścisk na jej dłoni udało się jej odwdzięczyć.

Położyli się z powrotem w objęciach nic nie mówiąc, a w ich oczach malowało się zadowolenie i spełnienie.

Zaraz gdy się pożegnali dostała wiadomość. Była od niego: "Nie liczy się nic. Liczą się tylko przyspieszona tętna. Dziękuję. Mam nadzieję, że do następnego razu: *" Wrócili do swoich codziennych życiorysów.

Jedynie nocą ich myśli spotykały się w oczekiwaniu na kolejne spotkanie w przyszłości.