Moja sąsiadka Ania jest z zawodu fryzjerką ale na co dzień nie pracuje nigdzie. Cała moja rodzinka korzysta czasem z jej fachu, bo przyznać trzeba, że rękę ma dobrą i włosy ładnie później rosną. No i "cena" przystępna, bo za czekoladę Jako kobieta jest niesamowicie atrakcyjna. Ma jasne blond włosy średniej długości zazwyczaj spięte w kucyk, zgrabne nóżki, małe piersi i okrągły tyłeczek. Nieraz masturbowałem się myśląc o niej.
Miałem także mokre sny. Jest ledwo po trzydziestce. Ma dwójkę dzieci w podstawówce i męża, który pracuje całymi dniami.
Pewnego dnia, gdy wróciłem ze szkoły i zjadłem obiad, postanowiłem udać się do sąsiadki i zapytać, czy znajdzie chwilkę, żeby mnie obciąć. Zapukałem do drzwi naprzeciwko.
Otworzyła Ania. Miała niebieską sukienkę w białe kropki odsłaniającą kolanka, rozpinaną z przodu na guziki. Była boso i miała pomalowane na bordowo paznokcie u stóp. Włosy jak zwykle spięte w kucyk i uroczy uśmiech. Podnieciłem się natychmiast.
Powiedziała, żebym przyszedł za dwadzieścia minut więc wyskoczyłem w tym czasie po czekoladę. Jak tylko zamknęła drzwi pogłaskałem kutaska po główce i zamarzyłem, jakby to było pięknie kiedyś się z nią kochać. Mam dopiero 19 lat więc wszystko może się zdarzyć.
Minęło dwadzieścia minut i ponownie zapukałem do jej drzwi. Spodziewała się mnie więc krzyknęła tylko, żebym wszedł.
Drzwi do łazienki, która była na wprost były otwarte i zauważyłem przygotowany dla mnie taboret. Wręczyłem Agnieszce czekoladę i zająłem pozycję. Zaczęła mnie strzyc a ja oczami wyobraźni snułem erotyczne wizje, obserwując jej cudowne wdzięki prezentujące się przede mną lub jej równie cudowne odbicie w łazienkowym lustrze. Nie zapowiadało się nic z tego o czym marzyłem. Po prostu strzyżenie po sąsiedzku.
Kiedy tak kręciła się koło mnie, co jakiś czas zupełnie przypadkowo dotykała mnie którąś piersią. Kutasek zaczął dość szybko rosnąć. Czułem jej delikatny zapach, co jeszcze wzmocniło moją erekcję, a kiedy stała przede mną blisko gapiłem się w jej cycuszki. Ślinka mi ciekła. Tak bardzo chciałbym ją przelecieć.
W pewnym momencie wsunęła swoją nogę pomiędzy moje, żeby mieć lepszy dostęp do czubka głowy. Otarła się lekko a mój kutasek aż podskoczył. Wyczuła to na swojej nodze, gdyż byłem tylko w bokserkach i cienkich dresowych spodniach. Nic nie mówiąc wsunęła swoją nogę aż do moich jajek. Pot mnie oblał.
Zrobiło mi się bardzo gorąco i zacząłem drżeć. Jestem zbyt nieśmiały, żeby cokolwiek zrobić w takiej sytuacji ale z niedowierzaniem stwierdziłem, że moje palce delikatnie i powoli smyrają z tyłu jej jędrne udo. Nie wiedziałem, czy przestać czy kontynuować. Całe szczęście Ania nie pozwoliła mi długo się zastanawiać tylko zbliżyła swój biust do mojej twarzy. Jej piersi są takie mięciutkie i ciepłe.
Położyłem całą dłoń na jej udzie i zacząłem całować jej Cyculki. W tym czasie już śmielej, choc nadal z wielką tremą masowałem i gniotłem jej udo. Ona ma taką gładką i delikatną skórę. Zaczęła głębiej oddychać. Odłożyła grzebień i nożyczki, po czym wsunęła swoje dłonie w moje włosy.
Masowała moją głowę, delektując się wrażeniami. Ja w tym czasie zacząłem macać jej dupcię, która zasłonięta była koronkowymi majteczkami. Podniosłem wzrok i nasze pełne błysku spojrzenia spotkały się. Ania uśmiechnęła się, wzięła mnie za rękę i podniosła z taboretu.
Zaczęliśmy się całować i wypadliśmy z łazienki zatrzymując się na ścianie w przedpokoju.
Przywarłem do niej mocno. Nasze języki goniły się raz w moich, raz w jej ustach. Jej ręka natychmiast znalazła się na moich jajkach i miętosiła je przez spodnie. Nie pozostawałem dłużny i jedną ręka masowałem jej cipkę, też przez majtki, które były już całe mokre, a drugą macałem przez sukienkę cycusia. Nasze usta cały czas zatopione były w namiętnym pocałunku.
Nie bałem się o to, że wróci jej mąż, który był na drugiej zmianie w pracy, tylko że wrócą jej dzieci, a przecież drzwi od mieszkania nie były zamknięte. Pragnąłem jej. Lizałem jej szyję, którą zachęcająco dla mnie odsłaniała. Macałem łapczywie jej całe ciało. Rozpiąłem guziki w sukience i wydobyłem ze stanika jej niewielkie ale apetyczne piersi.
Sutki sterczały i prosiły się o pieszczoty. Lizałem jei ssałem. Moja pałka błagała bym ją wypuścił ze spodni. Ania dyszała coraz mocniej. Nie odzywaliśmy się, ale nie było takiej potrzeby.
Wiedzieliśmy, czego chcemy. Kucnąłem i całowałem ją po wewnętrznej stronie ud, trzymając głowę pod sukienką. Położyła mi nogę na ramieniu, odsunąłem pasek majtek i ujrzałem jej mokrą cipeczkę. Wpiłem się w nią. Ania zaczęła pojękiwać z rozkoszy.
Trzymała mnie mocno za włosy a ja wertowałem językiem w jej cipce. Soczysta i pachnąca cipka. Miała tylko cieniutki pasek włosów łonowych. Zdjąłem jej majtki, wstałem i wyjąłem fiuta. Dotykałem jej muszelkę moją mokrą końcówką.
Ania była już tak podniecona, że pachniała intensywniej. Zadziałało to i na mnie. Sama myśl, że zaraz wsadzę mojej kochanej sąsiadce omal nie doprowadziła mnie do orgazmu. Wszedłem w nią na stojąco, powoli ale zdecydowanie. Powoli poruszałem swoimi biodrami a ona mruczała jak kotka.
Trochę było mi niezręcznie. Nie mogłem w nią wejść cały. Ania to zauważyła i odwróciła się tyłem wypinając się do mnie tyłeczkiem. Ręce miała oparte o ścianę. Pogłaskałem ją po pośladkach i wsadziłem palec w szparkę.
Drugą ręką bawiłem się swoim fiutem. Znów kucnąłem i zacząłem ją lizać od tyłu. Ania puściła takie soki, że aż polało mi się po brodzie. Byłem wniebowzięty. Wstałem i wsadziłem jej całego swojego chuja.
Zaczęła ruszać dupcią i pojękiwać. Wokół unosił się zapach seksu. Trzymałem ją w talii i posuwałem. Moją wymarzoną sąsiadkę.
Nagle zadzwonił domofon.
Z przerażeniem przestaliśmy się kochać. Tak się trząsłem, że myślałem, że się rozlecę. Ania odebrała. Głos jej drżał. Mi zaschło w ustach.
To była jej córka Agnieszka. Ania powiedziała, żebym poszedł do łazienki. Podniosłem z ziemi jej majtki i zrobiłem jak mi powiedziała. Agnieszka przyszła się czegoś napić i zabrać z pokoju jakieś zabawki. Miała 7 lat więc nie domyśliła się co się tu przed chwilą działo, dlaczego mama jest taka roztrzęsiona i głos jej drży, a w przedpokoju dziwnie pachnie.
Jej 11 letni syn pewnie by się domyślił. Może to ja byłem przewrażliwiony?
W każdym razie byłem wściekły na Agę, że zepsuła nam taką zabawę.
Ania przyszła do mnie do łazienki i zachichotała. Ale nas poniosło - powiedziała i zaczęła dokańczać moje strzyżenie. Pamiętaj, żeby to zostało między nami.
Zobacz sąsiadko co tu mam - odparłem, przykładając do nosa jej mokre majtki. Podniecił mnie z powrotem ich zapach. Jesteś zboczony - powiedziała z uśmiechem. Głaskałem ją po nodze a ona mnie strzygła. Wsadziłem rękę głębiej aż sięgnąłem cipki.
Zdziwiło mnie, że jest wciąż wilgotna., ale ucieszyłem się. Jej szparka była zapraszająco rozwarta. Wsadziłem jej dwa palce a ona zacisnęła uda. Nie teraz - powiedziała. Aga jest w swoim pokoju.
Jednak po chwili mała krzyknęła: mamo ja idę!
I znów się zaczęło.
Ania poszła zamknąć tym razem drzwi a ja ruszyłem za nią. Dopadłem ją od tyłu i przycisnąłem do drzwi jak tylko przekręciła zamek. Nie mogłem sobie darować zaprzepaszczenia takiej okazji. Ona nawet nie próbowała stawiać oporu.
Całowałem ją po karku i masowałem wilgotną cipunię. Drugą ręką macałem jej piersi. Oboje byliśmy napaleni. Ania odwróciła się do mnie przodem i gwałtownym ruchem zamieniła nas miejscami. Teraz ja byłem oparty o miękkie, obite skórą drzwi.
Przykucnęła i masowała moją naprężona faję przez spodnie. Moje majtki też były mokre, bo pociekło mi w międzyczasie małe co nieco. Zdjęła spodnie razem z bokserkami, a mój przyjaciel zadyndał przed jej twarzą. Chwyciła go i zaczęła pieścić ręką. W końcu wzięła do ust.
Cudownie ssała. Wiedziałem, że zbyt długo nie wytrzymam. Było mi zbyt dobrze. Robiła mi loda coraz szybciej a mnie aż skręcało z rozkoszy. Ania zabawiała się drugą ręką.
W pewnym momencie poczułem pulsowanie zwiastujące nadchodzący wytrysk. Ania to koniec - powiedziałem, a ona zwaliła mi do końca ręką. Potężnie eksplodowałem. Ania aż podskoczyła, odchylając głowę i wrzasnęła jakby się przestraszyła. Rozbawiło mnie to.
Porcja spermy padła na jej sukienkę plamiąc biust. Drugi strzał trafił ją w buzię. Ania zmrużyła oczy. Trzeci i kolejne strzały zachłannie pochłonęła oblizując do sucha mojego fiuta. Wstała, otarła usta ręką, dała mi buziaka i stwierdziła, że musi ochłonąć.
Ja ubrałem się i wyszedłem. Co prawda nie przeleciałem jej tak jak chciałem, ale i tak było zajebiście