Moja historia rozpoczyna się w piątkowy wieczór, gdy zmęczony po pracy zasiadłem w domowym zaciszu przed komputerem, nie zastanawiając się długo wszedłem na czat erotyczny, po godzinie znalazłem interesującą dziewczynę, naturalnie w czasie rozmowy z nią siedziałem nago i z ogromnym podnieceniem i wypiekami na policzkach czytałem wiadomości od niej, dodatkowo nie zdziwi Was pewnie fakt że mój członek prężył się w mojej dłoni.
Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło po kilku godzinnej rozmowie umówiłem się z nią w jej mieszkaniu. Zawsze miałem obawy, że osoba z która rozmawiam to pewnie jakiś zboczeniec, który mnie zgwałci i zabije, ale tym razem, pewnie z powodu ogromnego podniecenia zgodziłem się na spotkanie. O dziewczynie z która miałem się zobaczyć nie wiedziałem praktycznie nic, poza tym że ma 25 lat i ma na imię Zosia. Mieliśmy się spotkać jutro o godzinie 19.
Cały kolejny dzień byłem bardzo zdenerwowany bałem się co mnie spotka, szczególnie że wiedziałem że będę miał zostać męsko suczką, zabawką Zosi, a raczej jak kazała się do siebie zwracać Pani Zosi. Już od dłuższego czasu chciałem zostać zdominowany przez kobietę, ale kiedy przyszło co do czego paraliżował mnie strach, nawet nie wiedziałem jak moja pani wygląda.
Punktualnie o godzinie 19. 00 zapukałem do drzwi mieszkania mojej pani. Po chwili drzwi otwarły się i zobaczyłem ja.
Była piękną brunetka ze sporym biustem, otwarła mi drzwi mając na sobie tylko czarne kabaretki wykończone koronką na udach oraz wysokie czarne, lakierkowe szpilki. Zaniemówiłem z wrażenia widząc jej ogoloną myszkę, nie była to kobieta wątła, ba nie wyglądała jak te wieszaki chodzące po wybiegach. Miała kilka kilogramów więcej co było widać po jej brzuszku, ale nie myślcie że była otyła, nic z tych rzeczy, była kobietą zaokrągloną w miejscach, gdzie te krągłości powinny występować. Miała ostry makijaż i to co uwielbiałem najbardziej - usta wymalowane krwiście czerwona szminką. Stałem sparaliżowany tym pięknym widokiem, który miałem przed oczami, naturalnie moja Pani od razu to wychwyciła, rzuciła szybkie:
- Wchodź i zamknij za sobą drzwi.
Sama odwróciła się, ukazując swoją piękną lekko odstająca i krągłą pupę i odsunęła się kilka kroków od drzwi. Pośpiesznie spełniłem jej rozkaz, gdy zamknąłem za sobą drzwi obróciłem się znów ku niej nie mogą nawet na chwile oderwać od Niej wzroku.
- Może byś się tak przywitał ze swoją właścicielką - zapytała lekko rozdrażnionym głosem,
- Oczywiście, bardzo przepraszam witam cię pani i pragnę zapytać czy mogę oddać się na służbę?
- Jak się dziś sprawdzisz to może zostaniesz moją stałą suczką, ale zacznijmy od tego że w moim domu panują pewne zasady, których musisz przestrzegać suczko, zrozumiano?
- Tak pani - odpowiedziałem prędko - jakie to zasady?
- Po pierwsze zaraz po wejściu do mieszkania musisz rozebrać się do naga. Z tym wiąże się druga zasada, tj. nie wolno Ci tu przebywać w ubraniu, chyba że ja tak zdecyduje.
Trzecia i najważniejsza zasada to kwestia tego, żebyś zawsze pamiętał że jesteś moją własnością, moją zabawką z którą mogę zrobić co mi się żywnie podoba, nie możesz mi się sprzeciwiać, nie zależnie od tego czy coś Cię boli fizycznie lub psychicznie, dodatkowo musisz spełniać wszystkie moje zachcianki, czy jest to dla ciebie jasne?
- Tak Pani - odpowiedziałem szybko, ale wewnątrz cały dygotałem ze strachu, bałem się bólu, tortur i poniżenia jakiego zaznam w czasie służby u mojej pani, ale zarazem byłem zdecydowany oddać się tej pięknej kobiecie we władanie.
- Skoro wszystko już wiesz i rozumiesz na co wyraziłeś zgodę to dlaczego jesteś nadal ubrany suko?
- Przepraszam, już się rozbieram - nie zastanawiając się długo zrzuciłem z siebie wszystkie ubrania, stałem zażenowany i bardzo zdenerwowany, penis z podniecenia stał, a ja cały drżałem ze strachu że nie spodobam się mojej władczyni.
Zosia wstała okrążyła mnie kilka razy oglądając mnie i taksując wzrokiem, dostałem też mocnego klapsa w tyłek, był to chyba test jędrności moich pośladków.
- Dobrze teraz uklęknij i przyjmij pozycję jak na pieska przystało - powiedziała moja Pani.
Cała ta sytuacja bardzo mnie podniecała, ustawiłem się więc w pozycji na pieska opierając kolana i dłonie na podłodze.
- Oj trzeba cię jeszcze wiele nauczyć. Musisz być dumny z tego że jesteś moją suczką, w związku z tym ustaw się tak jak byś chciał pokazać całemu światu jak bardzo cieszysz się ze służby u mnie.
Po tych słowach mocno wypiąłem pupę i uniosłem wysoko głowę.
- Dobrze ogonku, dobrze, szybko się uczysz możliwe nawet, że uda Ci się spełnić kiedyś moje wysokie wymagania. - gdy to mówiła widziałem jak uśmiech maluje się na jej twarzy - teraz sprawdzimy czy jesteś ciasny, a jeśli tak to jak bardzo.
Po tych słowach pani przykucnęła między moimi nogami tuż przy wypiętej pupie, obiema rekami złapała moje pośladki rozchylając je mocno, splunęła dwa razy w okolice mojego odbytu, a palcem wskazującym jednej dłoni rozsmarowała tam swoją ślinę, następnie włożyła palce do swoich ust oblizując i śliniąc go obficie. Przytknęła go do mojej dziurki i zaczęła lekko napierać, byłem tak bardzo podniecony że zwieracze nie stawiały długo oporu i mój tyłek przyjął jej paluszek w całości.
- O!
Proszę!
Wspaniale ogonku widzę że wkładałeś sobie czasami coś w tyłeczek, to dobrze będę miała przez to mniej pracy z Twoją męską cipką. Chyba nawet należy ci się nagroda.
Wstała, obeszła mnie i stanęła tyłem do mnie, w ten sposób że miałem jej pupę na wysokości swojej twarzy, pochyliła się, a zarazem wypięła bardzo mocno, wtedy to dokładnie zobaczyłem jej myszkę i odbyt.
Były piękne oba miejsca dokładnie wydepilowane, różowe, widać że z troską o nie dbała.
- Pocałuj cipkę, a następnie odbyt w nagrodę - powiedziała.
Nachyliłem się lekko i złożyłem na jej wargach sromowych siarczysty pocałunek, ona w tym czasie dłońmi rozchyliła pośladki, tak że miałem prosty dostęp do jej drugiej dziurki, przesunąłem głowę wyżej i podobnie jak z jej myszką z namaszczeniem pocałowałem jej odbyt.
- To było całkiem przyjemne - powiedziała - może jak ci tak dobrze idzie to wyliżesz już teraz dokładnie moją dupkę, do roboty.
Nie mogłem uwierzyć w własne szczęście, dlatego też od razu zabrałem się za lizanie jej odbytu, najpierw oblizałem cały dookoła i z wierzchu, później starałem się wwiercać w niego językiem.
Lizałem dokładnie miejsce w miejsce każdą fałdkę przy jej dziurce, muszę przyznać że sprawiało mi to ogromną przyjemność. Po chwili musiałem przerwać moje zabiegi, ponieważ moja Pani wyprostowała się, obróciła przodem do mnie i powiedziała:
- Czuje między pośladkami że straciłeś dużo śliny na to lizanie, unieś głowę do góry i otwórz szeroko usta.
Wykonałem polecenie, a ona pochyliła się nad moja twarzą zbliżając swoją, przez moment myślałem że mnie pocałuje, poczułem dotyk jej wspaniałych włosów na policzkach i w tym momencie splunęła mi do ust. Wyprostowała się i spojrzała na mnie przenikliwym wzrokiem i powiedziała:
- Piesek myślał że go pocałuje, chyba zwariowałeś. Pójdziesz teraz za mną i zobaczymy jak się spiszesz przy następnym zadaniu.
No już idziemy, ale pamiętaj żeby chodzić jak dumna suka.
Pani szła przede mną, a ja wpatrywałem się jak zahipnotyzowany w jej kręcącą się pupę, wyglądała cudownie, podążałem za nią i po kilku metrach weszliśmy do łazienki, zastanawiałem się co tutaj na mnie czeka.
- Wejdź do wanny i połóż się na plecach - powiedziała chłodno.
Zrobiłem co mi kazano, wanna była duża, narożna i sucha. Po tonie głosu w jakim moja Pani wypowiedziała rozkaz, myślałem że będę miał jakaś lodowatą kąpiel za kare, tylko nie wiedziałem kompletnie co zrobiłem źle.
Byłem bardzo zdziwiony, gdy zobaczyłem że moja Pani wchodzi do wanny, stanęła tak że moja głowa znajdowała się między jej stopami ukrytymi w pięknych, wysokich szpilkach. Widziałem jej wydepilowaną myszkę, nie mogłem uwierzyć we własne szczęście, dodatkowo przykucnęła wkładając mi ją w usta, od razu zabrałem się za wylizywanie jej wnętrza była wilgotna, smakowała wybornie.
- Mmmm. Dobry piesek - Mówiąc to głaskała mnie po włosach - Pamiętaj, że nie możesz uronić ani kropli mojego cudownego nektaru.
Gdy wypowiedziała ostatnie słowo poczułem, jak do moich ust wlewa się jej mocz, zacząłem szybko przełykać, był gorzki, ale byłem tak podniecony że smakował wspaniale i żałowałem że po chwili moją pani przestała sikać.
- Teraz wyczyść mnie dokładnie - powiedziała.
Nie musiała powtarzać tego dwa razy, zabrałem się za zlizywanie resztek moczu zarówno z zewnątrz jej cipki jak i wewnątrz. Po kilku minutach była czysta, wstała i wyszła z wanny, obróciła się do mnie i rzekła:
- Masz 3 minuty i widzę cie w salonie, przemyj się tu masz ręcznik - wskazała na wieszak przy wannie i wyszła z łazienki, chwile wpatrywałem się jak odchodzi, po czym w szybkim tempie zacząłem zmywać z siebie resztki jej moczu, następnie osuszyłem się ręcznikiem, wyszedłem z wanny i w mojej psiej pozycji poszedłem do salonu, gdzie czekała na mnie rozłożona wygodnie w obszernym fotelu i oglądała telewizje. Przyczłapałem do jej fotela.
- Dobra suczka wyrobiłeś się w czasie, no, ale na co ty czekasz?
Już zabieraj się za lizanie moich bucików, do roboty suczko.
Założyła nogę na nogę, sam przesunąłem się przed nią i zabrałem się za lizanie, najpierw czubki, całe dokładnie, nie potrafiłem się powstrzymać i zdarzało mi się językiem wychodzić niby przypadkiem na materiał jej kabaretek, co sprawiało mi ogromną przyjemność, nie muszę chyba wspominać że mój penis stał na baczność w czasie tego lizania. Pani przesunęła stopę tak że widziałem podeszwy jej butów.
- Ssij obcas suczko, obciągaj go jak na sukę przystało - powiedziała z uśmiechem.
Włożyłem go w usta i zacząłem ssać pochłaniając prawie cały, a był naprawdę długi. Po chwili obcas lśnił od mojej śliny, lecz nadal wsuwałem i wysuwałem go w usta ssając przy tym bardzo mocno i oblizując co jakiś czas.
- Dobrze ogonku, teraz w nagrodę zdejmij moje buciki i wyliż dokładnie stópki, tylko przyłóż się do tego, chce się zrelaksować - mówiąc to wyłożyła się wygodniej w fotelu.
Delikatnie zdjąłem jej szpileczki i zobaczyłem śliczne stópki powleczone czarnym prześwitującym materiałem kabaretek, widziałem dokładnie jej pazurki pomalowane na czerwono. Uniosłem jej prawa stopę do ust i zacząłem delikatnie lizać najpierw zabrałem się za podeszwę zaczynając od piety, przechodząc na śródstopie i później do paluszków przenosząc się do wylizywania wierzchu stópki, dochodząc po chwili do kostki i również dokładnie ja wylizując, następnie wróciłem do lizania paluszków. Dwoiłem się i troiłem przy nich, lizałem je od spodu z góry wkładałem sobie na ile mogłem do ust i ssałem. Co jakiś czas spoglądałem na twarz mojej pani i widziałem że moje starania dają pozytywny efekt, była uśmiechnięta i rozanielona, a ja nie ustawałem w swoich staraniach.
Już miałem zabierać się za lewą stopę mojej pani, gdy usłyszałem:
- Połóż się na plecach blisko fotela, tak żebym mogła prawą, już wylizaną stópkę trzymać na twoim penisie suko, a lewą w twoich ustach, żebyś mógł swobodnie ją lizać.
Ustawiłem się w takiej pozycji i od razu poczułem lewą stópkę mojej pani przytknięta do moich ust, bez zwłoki zacząłem ją lizać podobnie jak prawą począwszy od pięty, aczkolwiek wtedy przed nią klęczałem i było mi trochę łatwiej. Nie poddałem się, uniosłem głowę i zacząłem dokładnie wylizywać jej paluszki, wtedy to poczułem że Pani kładzie swoją wilgotną od śliny stopę na moim penisie i zaczyna go pocierać. To doznanie było tak mocne, że prawie przygryzłem dużego palca u nogi mojej pani, który akurat znajdował się w moich ustach. Powstrzymałem ten odruch w ostatniej chwili, byłem tak podniecony i czułem że z każdym ruchem stópki mojej właścicielki, zbliżam się do orgazmu.
Z podniecenia jeszcze intensywniej wylizywałem jej nóżkę. Po kilku minutach wystrzeliłem prosto na swój brzuch kilkoma salwami spermy. Zobaczyłem uśmiech na twarzy mojej pani, nie przestawałem lizać bo nie dostałem takiej komendy i wtedy poczułem że jej prawa stopa zaczyna rozcierać spermę po moim brzuchu i torsie.
- Moja stopa jest cała z Twojej spermy suko, uklęknij teraz i wyliż z niej swoje nasienie.
Ciężko dysząc po osiągniętym orgazmie uniosłem się do swojej psiej pozycji i zacząłem wylizywać spermę z stópki mojej pani.
- Dość!
- mówiąc to wstała z fotela i zaczęła zdejmować z siebie kabaretki - kleknij i otwórz szeroko usta. - dodała.
Zrobiłem co mi kazano i od razu została mi włożona pończoszka, która ledwo co wylizałem ze spermy, druga zaś posłużyła mojej Pani jako papier toaletowy, wytarła nią swoją myszkę i pozostawiła na niej sporą ilość swojego nektaru. Następnie znów usiadła i włożyła mi i tą pończoszkę do ust, po czym rzekła:
Idź się umyj, a jak skończysz wyciągnij z ust moje kabaretki i wsadź do pralki, kolejność czynności ma być taka jak nakazałam. Żeby było szybciej wyjątkowo nie musisz iść jak piesek.
- po tych słowach skierowała głowę w stronę telewizora, a ja poszedłem się umyć.
Po krótkiej kąpieli wyjąłem z ust jej kabaretki i włożyłem je do pralki, w buzi mieszał mi się smak mojej spermy z jej wydzieliną, która była naprawdę wyborna. Następnie wyszedłem z łazienki i wróciłem do mojej Pani w swojej dumnej, psiej pozycji.
- Dobry z ciebie piesek, przejdź tutaj i klęknij przede mną, ale tyłem do mnie suczko i ręce złącz za plecami, szybko!
- powiedziała szorstkim głosem.
Natychmiast wykonałem rozkaz i poczułem, że moja Pani wiąże mi ręce, węzeł był ciasny i silny, następnie poczułem ciepłą stopę mojej pani na plecach powyżej moich rąk, napierała tak że musiałem pochylić się do przodu, a ona nadal napierała, tak że w końcu dotknąłem policzkiem podłogi, co usatysfakcjonowało moją panią bo powiedziała:
- Wspaniale i tak wypięty masz pozostać - po tych słowach zaczęła dotykać mojego odbytu dużym palcem swojej stopy.
Było to bardzo przyjemne uczucie, lecz po chwili tej zabawy zdjęła ze mnie swoją stopę i gdzieś poszła. Wróciła po paru minutach i znów usiadła w fotelu za mną i usłyszałem dźwięk otwierającej się tubki. Następnie poczułem zimną substancje, która ściekała mi między pośladkami, to moja pani wylewała na mój odbyt lubrykant. Później zaczęła rozcierać substancje na moim odbycie, ale jej dotyk był dziwny, musiała mieć założoną gumową rękawiczkę. Zaraz tez poczułem jej paluszek w sobie wszedł powoli, ale głęboko, następnie wyjęła go i znów włożyła, krótką chwile tak mnie penetrowała, po czym poczułem że znów powoli wkłada we mnie już nie jeden, a dwa paluszki.
Byłem bardzo podniecony dlatego też moja pupa przyjęła dodatkowego gościa, z każdym kolejnym wejściem we mnie moja pani przyśpieszała tempo, po kilku sekundach mógłbym powiedzieć że byłem już ruchany. Wtedy wyjęła ze mnie palce, znów usłyszałem odgłos otwieranej tuby i po chwili poczułem wibrator przytknięty do mojej dziurki, napierał, był dużo większy niż paluszki mojej pani, odczułem lekki ból, ale powolne ruchy mojej właścicielki i wkładanie go milimetr po milimetrze oraz ogromne podniecenie sprawiały że ten dyskomfort się nie liczył. W dodatku, w czasie wkładania we mnie wibratora moja pani ręką ubrana w rękawiczkę i śliską od lubrykantu zaczęła masować mi penisa i z sekundy na sekundę zwiększała tempo masturbacji. Byłem tak podniecony że wibrator wszedł we mnie gładko, wtedy też okazało się że to nie wibrator, lecz korek analny znajdował się w moim tyłku. Gdy pani umieściła go już na swoim miejscu skończyła zabiegi zostawiając mnie na sekundy przed kolejnym orgazmem.
Usłyszałem wtedy dźwięk zdejmowanej rękawiczki i szelest skórzanego fotela - moja Pani poprawiała się przyjmując wygodna pozycję.
- Suko, obróć się do mnie i zajmij się teraz moją cipką wyliż ją dokładnie, masz zrobić wszystko żebym była zadowolona.
Uniosłem się z ledwością, czułem uwieranie w pupie, ale gdy tylko się obróciłem w kierunku mojej Pani zobaczyłem ją w pozycji półleżącej z bardzo szeroko rozstawionymi nóżkami, które zwisały z podparć pod łokcie po obu stronach fotela. Od tego rozwarcia nóg cipka mojej pani też była lekko rozchylona. Ten widok był wspaniały.
Od razu nachyliłem się i zacząłem całować wnętrze jej ud, później całowałem i lizałem okolice jej myszki, ale nie dotykając warg sromowych, następnie zacząłem je całować, oblizywać z góry na dół. Nagrodą były ciche jęki mojej Pani, zachęcony nimi wwierciłem się językiem między jej wargi sromowe i lizałem każdy milimetr ruszając językiem w szaleńczym tempie, nie ominąłem też łechtaczki, którą co chwila drażniłem językiem, lizałem, a nawet ssałem. Ani na chwile nie zwolniłem tempa, wręcz odwrotnie starałem się jeszcze szybciej poruszać językiem. Za każdym razem jak przyśpieszałem dochodziły mnie coraz głośniejsze westchnienia i jęki mojej pani, po chwili między westchnięciami, rzekła zdyszanym głosem:
- Kładź się na podłodze na plecach, ale już!
- prawie wykrzyczała komendę.
- Tak pani - odrzekłem i szybko wykonałem zadanie, nadal miałem skrępowane ręce, które wpijały się niemiłosiernie w plecy, ale nie zwracałem na to uwagi.
Moja pani pośpiesznie zeskoczyła z fotela siadając mi na twarzy. Znów lizałem jej cipkę, miałem nawet problemy żeby złapać oddech, ale to wszystko się nie liczyło. Widziałem jak moje zabiegi językiem podniecają moją panią i jak mocno na nią działają. Siedziała na mnie wyprostowana masując sobie piersi i głośno jęcząc. Po chwili uniosła się, przesunęła, kucając tuż nad moim stojącym penisem, wzięła go sobie do ręki, nakierowała i nabiła się na niego.
To było niewyobrażalne uczucie, zaczęła mnie ujeżdżać, co jakiś czas pochylając się i wkładając swój sutek w moje usta. Ssałem go ze wszystkich sił, a ona znów wyprostowała się i uniosła się z mojego penisa. Po czym niespodziewanie przeniosła się i ponownie usadowiła na mojej twarzy, kolejny raz lizałem jej myszkę jak szalony, a ona po kilku minutach znów usadowiła się na moim penisie najpierw obejmując go z zewnątrz wargami sromowymi i ruszając się do przodu i do tyłu, po chwili znów uniosła się i włożyła go w siebie, po kilku sekundach dostałem tym razem drugi sutek do moich ust i usłyszałem głośny jęk. Moja pani szczytowała, ścianki jej cipki napinały się i napierały mocniej ugniatając mojego penisa, nie mogłem wytrzymać i również doszedłem tryskając w niej. Czuła jak moja sperma ją wypełnia, widziałem to po jej uśmiechu, gdy wlałem w nią całą zawartość swoich jąder ona uniosła się i ponownie usiadła na mojej twarzy.
Poczułem smak swojej spermy pomieszany z jej soczkami, czułem jak nasienie spływa do moich ust.
- Pij suczko pij, to w końcu twoje, dziś dobrze się spisałeś czeka cie za to nagroda, ja teraz pójdę się umyć i jak wyjdę sam masz się iść umyć i będę na ciebie czekać w sypialni, ale dupki nie wyjdę z łazienki masz tu czekać.
Pani wyszła z pokoju i po chwili słyszałem szum wody. Leżałem na podłodze, spełniony, szczęśliwy jak nigdy, skrępowane ręce dawno już zdrętwiały, ale nie myślałem o tym. Cieszyłem się że mam tak wspaniała panią.
Po pół godzinie usłyszałem otwierające się drzwi, do salonu weszła moja pani, naga z wilgotnymi włosami, wyglądała zjawiskowo, uśmiechnęła się do mnie, kucnęła i rozwiązała więzy z moich rąk po czym bez słowa wyszła udając się jak podejrzewałem do sypialni. Zrobiłem tak jak mi nakazano, poszedłem wtedy do łazienki dokładnie się umyłem, ale nie wyciągałem wciąż uwierającego mnie koreczka, w końcu nie dostałem takiego nakazu. Po kąpieli przyszedłem do sypialni i uklęknąłem przy łóżku mojej Pani. Było ogromne, ona leżała na środku przykryta kołderką.
- W nagrodę za dobrą służbę pozwalam Ci spać ze mną na łóżku, ułóż się w nogach dodatkowo pozwalam Ci przytulać się do moich stópek, no już gaś światło i do spania, jutro czeka cię kolejny ciężki dzień - po tych słowach ułożyła się wygodniej i zamknęła oczy.
Ja zgasiłem światło, następnie położyłem się przytulając policzek do jej stopy, przyzwyczaiłem się na tyle do koreczka w mojej pupie że usnąłem z nim po kilku minutach. Byłem szczęśliwy że mam tak wspaniałą panią. autor: Kiciakos