To było w 3. klasie Liceum. Zbliżał się koniec roku, więc na lekcjach bywały pustki, nawet nauczyciele sie nie kwapili do przyjścia. I właśnie w któryś wtorek zjawiłem się na pierwszej lekcji. Nauczyciel przyszedł, i gdy w klasie ujrzał tylko dwie osoby, to zostawił nam klucz i kazał zamknąć jak będzie dzwonek.
Oprócz mnie była Kasia - początkowo nie zwracałem na nią szczególnej uwagi, ale z biegiem czasu to się zmieniało. Kasia miała fajny, jędrny tyłeczek, średniej wielkości piersi i była długowłosą brunetką. Tego dnia ubrana była w obcisłe dżinsy oraz koszulkę z dekoltem. Siedziała ławkę za mną, więc siła rzeczy zaczeliśmy gadać ze sobą. Wgapiałem się jak głupi na jej dekolt, a mój członek już był w stanie gotowości.
Musiała to zauważyć, gdyż się dziwnie patrzyła i uśmiechała. Po chwili poczułem jej rękę na swoim kolanie. Masowała je i szła coraz wyżej. Doszła do penisa, popatrzyła na mnie i spytała, czy mam na nią ochotę. Oczywiście przytaknąłem, a ona uśmiechnowszy się wyjęła z moich spodni nabrzmiałego penisa i zaczęła go ssać.
Lizała go, wsuwała aż po gardło. Podniecało mnie to nieziemsko i po chwili eksplodowałem prosto na jej koszulkę. Ponieważ była czarna, to biała sperma zrobiła widoczne plamy. Kasia więc zdjęła koszulkę i moim oczom ukazał się czarny, koronkowy stanik opinający jej piękne, jędrne piersi. Zbliżyła swoją twarz i zaczeliśmy się namiętnie całować.
Jej ręka krążyła po moim torsie i schodziła coraz niżej. Moją ręką zsunąłem jej spodnie i włożyłem ją pod majtki. Dotykałem jej cipke, była mokra i wygolona. Potęgowało to moje podniecenie. Kutas stał mi jak nigdy.
Kasia powiedziała, że chce go poczuć w sobie. Nie miałem nic przeciwko. Kasia położyła się na ławce i zsunęła stanik. Zacząłem ssać jej twarde sutki i ręką pieścić tyłeczek. Nie przedłużałem, rozszerzyła nogi i wszedłem w nią ostrym i zdecydowanym pchnięciem.
Zajęczała tylko. Zacząłem ją posuwać coraz szybciej, jej oddech stał się płytki, sapała coraz bardziej. Wyszedłem z niej i obfitym wytryskiem potraktowałem jej piersi. Rozsmarowała moje nasienie po swoich cyckach, wstała i kazała mi się położyć. Spełniłem jej żądanie.
Stanęła nade mną i powoli zaczęła opuszczać swoją cipkę na mojego znów stojącego penisa. Pozycja na jeźdźca bardzo nam odpowiadała. Ona skakała po moim kutasie, a ja ręką pieściłem jej piersi. Dostała orgazmu i głośno jęknęła. Po chwili włałem w jej pochwę strumień mojej gorącej spermy.
Opadła na mnie bezsilnie, i tak leżeliśmy kilka minut, aż dopadł nas dzwonek. Ubraliśmy się i Kasia, zamykając klase zapytała, czy jutro też wpadnę na jakąś lekcję.