Ten dzień pamiętam wyjątkowo dobrze. Była to moja pierwsza zdrada. Wówczas byłam w związku który dobiegał końca. Było bardzo pochmurnie. Z nieba kropiła delikatna mżawka.
Uwielbiam taką pogodę. Wjątkowo dobrze sie wtedy rucha. Umówiłam się więc z chłopakiem, Kamilem na sex. Gdy dotarłam do jego domu, okazało się, że go nie ma. Wściekła wiedziałam że poszedł do tej lafiryndy rżnąć ją w domu jej rodziców.
Cóż miałam zrobić?
Byłam wyjątkowo napalona i wilgotna. Napisałam więc do jego przyjaciela, Marka, który mieszkał naprzeciwko.
"znowu poszedł do tej lafiryndy: (("
"może po prostu wyszedł z psem?
"
"nie odbiera. "
"chodź na spacer, pogadamy"
Chwilę potem Marek czekał na mnie przed furtką. Widziałam jak mierzy mnie głodnym wzrokiem.
Myślałam jednak, ze nie odważy sie nic zrobić. Ma przecież dziewczynę, Klarę. Przeszliśmy się chwilę po osiedlu co i rusz łapiąc się na spojrzeniach w miejsca intymne. Naglę Marek zatrzymał się i spojrzał głęboko w oczy. Oddychał mocno.
Wiedziałam ze ma ochotę.
- Wpadnij do mnie.
- A co z Klarą?
- Ani ona ani Kamil nie muszą się dowiedzieć.
Szybko zgodziłam się, ponieważ moja cipka nie mogła już wytrzymać napięcia i musiała być natchmiast zerżnięta. Wchodząc do jego domu spostrzegliśmy, że jest w nim jego brat.
Ukryliśmy się więc szybko w jego pokoju, gdzie zaczął mnie całować. Lizał mnie mocno po szyi, obojczykach. Jęczałam z podniecenia. Widział że nie mogę wytrzymać więc droczył się ze mną aż jęknęłam:
- Zerżnij mnie szybko, teraz!
Zdjął więc mi szybko stanik i liżąc sterczące sutki zdjął wilgotne majteczki. uklękł i językiem zlizywał soczek z mojej szparki a ja jęczałam tak głośno, że brat napewno to usłyszał.
wtedy wstał i rzucił mnie na podłogę, gdy podniosłam się, miał już zdjęte bokserki i moim oczom ukazał się sterczący, gruby kutas.
- Bierz go. - rozkazał, a ja posłusznie zaczęłam go ssać i brać do gardła, ksztusząc się. Nie dał mi momentami oddychać, gdy łapał moją głowę i wciskał mi go mocno do gardła. Z oczu pociekły mi łzy, ale byłam szczęśliwa że ktoś wreszcie tak mocno rżnie mnie w gardło.
Wtedy pociągnął mnie ku górze i dał klapsa w tyłek. Odwrócił mnie tak, bym oparła się rękoma o ścianę i wszedł we mnie brutalnie i mocno na pieska. Czułam jak jego jądra obijają się o moje uda, gdy kutas penetruje moja cipkę. co chwila dawał mi klapsa w tyłek lub łapał za kołyszące się piersi w rytm jego uderzeń, sapiąc przy tym bardzo głośno. Wtedy poczułam, że jego penis robi sie twardy jak pała i wiedziałam że zaraz dojdzie.
- Ale wyjdź, bo nie mamy gum.
- Milcz suko. - wysapał, gdy nagle spuścił mi się swoim mleczkiem do mojej cipki, dopychając głęboko. rzucił mnie wtedy na fotel i zaczął lizać moją muszelkę. Szybko zapomniałam że nie zabezpieczyliśmy się, gdy zalała mnie fala rozkoszy i zaczęłam krzyczeć.
Wtedy poczułam coś dużego w buzi. Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam brata Marka, Norberta!
Nie ukrywając zdziwienia zaczęłam ssać jego pałę, gdy on łapiąc mnie za głowę pojękiwał cicho. Gdy srobił się tak twardy i gruby, że bolała mnie szczęka, spuścił się taką ilością spermy, że mało się nie udławiłam!
Była smaczna i cieplutka, pokazałam mu ją a on mruknął:
- połykaj ją
Tak też zrobiłam, bo smakowała mi. Wtedy bracia zamienili się miejscami - ssałam penisa Marka, a Norbert wpychał mi swój sprzęt do świerzo wyruchanej cipki. Gdy po raz kolejny spuścił mi się do muszelki, a następnie do buzi, poczułam się usatysfakcjonowana.
Byłam doszczętnie wyruchana - sperma wylewała mi się z cipki i czułam ją aż po gardło. Szybko ubrałam się i wyszłam do domu, by potem wiele razy pieścić cipeczkę wspominając tamte chwile.
Z braćmi umawiałam się jeszcze wiele razy i każda przygoda była coraz to dłuższa