Była sobota, miałem urodziny i żona postanowiła przygotować małe przyjęcie na które zostały zaproszone jeszcze dwie pary, moja ukochana wszystko przygotowała, było czerwone wino, pysze potrawy i dobra muzyka. Chciała aby wszystko było przygotowane jak należy, gdy nadeszła godzina ok. 17 i czekaliśmy już na pierwszych gości żona postanowiła się przebrać. Gdy już wstawała i chciała iść, przytrzymałem ją i spytałem się co od nie dostane, lecz ta tylko się uśmiechnęła leciutko pod nosem i powiedziała że zaraz się wszystkiego dowiem. Gdy wyszła po godzinie efekt był piorunujący.
Ubrana była w niebieską bluzeczkę, na ramiączka, tak że znakomicie było widać jej krągłe ramiona, niżej był dekolt który uwydatniał jej wspaniale piersi(a przyznać trzeba że miała co uwydatniać bo nosiła rozmiar D), niżej miała spódniczkę mini, z lekkim wcięciem na boku tak że z każdym krokiem, widać było jej lśniące, opalone uda. Na nogach miała białe pończoszki, a wszystko zakończone było białymi szpileczkami na ogromnym obcasie. Oniemiałem na ten widok, a żona podeszła do mnie i powiedziała że to wstęp do mojego prezentu, a mianowicie miałem najpierw napatrzyć się przez cały wieczór na moją ukochaną a dopiero po zakończeniu przyjęcia będę mógł z nią zrobić co mi się tylko podoba. Z chwilą gdy kończyła omawiać zasady mojego prezentu, rozbrzmiał dzwonek, widocznie gdzieś musieli się nasi znajomi po drodze spotkać bo przyszli już razem. Już z samą chwilą ich przyjścia pragnąłem żeby jak najszybciej poszli bo chciałem już " rozpakować mój prezent od żony", musiała chyba widzieć moje zniecierpliwienie bo tylko uśmiechała się kokieteryjnie pod nosem.
Rozsiedliśmy się przy stole i zjadaliśmy smakołyki przygotowane przez żonę. Czas mijał, a ja patrzyłem na zegarek i czekałem aż wszyscy sobie pójdą, musze przyznać że żona wiedziała co robi i chyba specjalnie często chodziła do kuchni z byle powodu abym tylko obserwował jej ruchy jak chodzi na szpileczkach i poruszają się jej zgrabne nogi. Nagle po 2 godzinach jedna para musiał już iść, muszę przyznać że bardziej mnie do w duchu ucieszyło niż zmartwiło, pożegnaliśmy się i wróciliśmy do stoły we czwórkę. Kolega zaproponował że może zamiast jeść to pogralibyśmy w pokera, zgodziłem się bez namysłu bo buła to mija ulubiona gra i nigdy bym sobie nie odmówił choćby jednej partyjki. Graliśmy tak chyba z 2 godziny, najpierw odpadła żona kolegi, która zaraz po ukończeniu gry powiedziała że musi iść bo jutro ma na 7 do pracy, ale jej mąż został bo za nic nie mogliśmy skończyć gry bez zwycięzcy.
No i została nas trójka, ale i żona nie za długo się nagrała, i tym sposobem zostaliśmy przy stole we dwóch. Moja ukochana odchodząc szepnęła mi do ucha żebym kończył bo czeka na mnie w sypialni. Zachęciło mnie to szybszej gry, ale jak na złość raz ja wygrywałem a raz kumpel. Nie mogliśmy rozstrzygnąć tej gry. Nagle kolega spytał się czy lubię ryzyko, ja stwierdziłem że raczej tak, a zapytał się bo miał taki pomysł żeby napisać na kartce jakąś rzecz( ale cenną) która należ do przeciwnika o którą zagramy i podpisać ją słowami które nakazywały wywiązać się z umowy(była to tego specjalna klauzula prawnicza, którą znajomy podyktował a znał się na tym bo był prawnikiem, która mówiła że w przypadku nie wywiązania się z umowy, trzeba zwrócić 10 krotność tego co się napisało ale już na drodze sądowej), ryzyko było ogromne, ale podobało mi się to tym bardzie że zwycięzca taj ostatnie partii bierze wszystko.
Zgodziłem się bez namysłu bo wiedziałem że tam gdzieś czeka już na mnie moja żona. Wzięliśmy więc po kartce i napisaliśmy każdy co stawia w tej rozgrywce i kartki położyliśmy obok. Gra się rozpoczęła, nie poszło mi naje piej rozdanie, ale jakoś mnie to nie zmartwiło, teraz myślałem tylko o mojej żonie. Nadszedł czas sprawdzania kart, ja niestety miałem tylko 2 pary a kolega trójkę dam. Zabraliśmy się więc do odczytywania kartek, najpierw kolega wziął moją i napisane tam było: " 1000 zł, oraz odtwarzacz DVD), swoją natomiast kartkę kazał odczytać mnie, było tam napisane coś co mnie zamurowało, a mianowicie" Twoja żona", byłem zbulwersowany, chciałem już go wyprowadzić siłą ale ten stwierdził że podpisałem klauzule i będę musiał zwrócić nie 1000, ale 10000 zł.
Byłem załamany nie wiedziałem co robić, nie miałem 10000zł. Znajomy wstał podszedł do mnie i powiedział krótko żeby zaprowadził go do swojej żony. Gdy wszedłem do pokoju żona akurat układała pościel na łóżku. Gdy nas już zauważyła spytała się kto wygrał i ile. Powiedziałem krotko; wygrał kolega a wygraną jesteś ty.
Żona odwróciła się z niedowierzanie, co ja mówię, ale gdy jej wszystko wyjaśniłem, zrozumiała wszystko choć był wściekła. Wiedziała że nie mamy 10000 zł, więc nie miała innego wyjścia jak tylko się oddać się, ale stwierdziła że za karę mam patrzyć jak mój znajomy wali się nią. Usiadłem w fotelu i patrzyłem, na początku kolega zbliżył się do żony i powiedział jej krótko - "dzisiaj będziesz moją suką", kończąc to chwycił za bluzeczkę mojej żony i rozerwał ją na pół, a jego oczom ukazały się wielki piersi, które zaczął ssać jak szalony, lizał je we wszystkie strony, ugniatał je i pieścił. Gdy zadowolił się cyckami, popchnął żonę na łóżko. Postanowił zająć się jej nogami.
Zaczął lizać jej buciki zaczynając od obcasa, lizał je tak że buciki lśniły jak nigdy, przechodził w górę przez łydki do kolan aż po uda, widziałem po żonie że zaczyna jej się to podobać bo leciutko pojękiwała, gdy patrzyłem na żonę, nie spostrzegłem nawet jak kolega włożył głowę między jej uda i pieścił jej cipkę, w tym czasie żonę pieściła sobie sutki przez co jej podniecenie rosło momentalnie. Spojrzała w tym momencie nagle i postanowiła dąć mi nauczkę, kazała siąść obok na łóżku i patrzeć jak robi loda mojemu znajomemu, tan gdy to usłyszał zerwał się na równe nogi, żona rozpinała mu powoli rozporek, ściągnęła następnie spodnie i potem bokserki. Naszym oczom ukazał się ogromny penis, który sterczał na baczność, żona spojrzała się jeszcze raz na mnie a potem pochłonęła go swoimi ustami, lizała go jak opętana, miała takie tempo że omal znajomy nie spuścił się jej w twarz. Ten jednak powiedział że tak łatwo to nie będzie i pchnął ją tak że leżała przed nim cala rozpalona, podwinął jej nogi do góry tak że szpilki żony miał koło swojej głowy i wepchnął swojego członka w mokrą już cipkę mojej żony. Walił ją jak szalony, cycki jej poruszały się we wszystkie strony, a ja widziałem tylko koło swojej głowy poruszające się szpilki w rytm posuwania mojej żonki.
Gdy kolega ruchał tak moją żonę wykrzykiwał tylko że zerznie ją całą, że zrobi n niej sukę. Żonę to chyba podniecało bo zaraz po tych słowach kazała się zerżnąć od tyłu, znajomy na te słowa odwrócił ją i teraz jego członek, wszedł cały w jej dupę, posuwał tak żonę jeszcze 2 godziny, gdy czuł że zaraz się spuści odwrócił ją i podstawił swój członek pod piersi żony i zalał je cale spermą, żona zaczęła rozprowadzać ją sobie po całym ciele, na na koniec oblizała jego kutasa do sucha, gdy skończyli znajomy wstał poklepał mnie po ramieniu i powiedział że dawno takiej dziwki nie posuwał.