Wraz z żoną nocowaliśmy kiedyś u dobrych znajomych. W sypialni znajdowało się podwójne łóżko. Kobiety spały w środku a mężowie na zewnątrz. Przed zaśnięciem dyskutowaliśmy jeszcze na rózne tematy. Oczywiście i na temat sexu.
Nasza koleżanka spytała mojej żony
co sądzi na temat sexu grupowego. Małżonka stanowczo wykluczyla coś takiego. Ja w myślach wyobrażałem sobie jak obie kobiety robią mi nawzajem loda a kumpel popycha swoją żonę od tyłu. Spodenki moje odrazu się wyprostowali. Jednak gdy pomyślałem że kumpel
miałby zabrać się za moją żonkę, to jakoś zrobiło mi się nie swojo i zaprzestałem z wyobraźnią.
Po paru minutach rozmawiały już tylko kobiety. W końcu i one ucichły.
Ja jednak nie potrafilem zasnąć. Moja żona przytuliła się do moich pleców. Co jakiś czas spoglądałem na zegarek.
Była dokladnie druga gdy koleżanka przeszła przez swojego męża i wyszła do toalety. Gdy wróciła szepła do męża aby się posuną bo nie chce przez niego przechodzić żeby nie pobódzić gości.
Wreszcie zaczynałem zasypiać gdy obudziła mnie moja żona. Coś tam zajekła więc myślałem że chce wyjść do toalety jednak gdy przez chwilę nie wstawała zrozumiałem że to tyko sen.
Jednak wyczułem na karku jak żona oddzcha jakoś nietypowo.
Koncentrując się na żonie oddechu usłyszałem jak koleżanka wyszeptała do kumpla "przytul się do jej tyłka " on na to
" dotknij gdzie jestem ". Koleżanka tylko za zasyczała. Mnie przeleciało 1000 myśli przez łeb.
Co teraz robić, jak się zachować!
Najgorsze w tym że nie zastanawiając się nad tym miałem
twardego!
Co jest z moją żoną?
Czy zdaje sobie sprawę że on ją obmacuje, ale przecież ten jęk i to nietypowe oddechanie!
No i ta odpowiedź Â"zobacz gdzie jestem". Wsłuchiwałem się
tylko dalej.
Wydawało mi się że kumpela jakoś ciężko oddecha. możliwe że sie masturbowała. Nagle poczułem ciężki oddech żony. po paru sekundach wyczułem jak żona
oddecha tylko przez nos, znałem to i wiedziałem że teraz przagryza wargi. Wtym samym momęcie jej biodra i brzuch dotkneli moich pleców.
Przywarła tak przez momęt aby po chwili
wrócić na swoje miejsce. Powtażała to co parę sekund. Czułem jak coraz mniej zbliżała się
do mojego ciała lecz w zammian wypinała się coraz bardziej do tyłu. Niekiedy sastygała takwypięta i czułem wtedy jak pracował kumpel. Wiedziałem dokładnie że ma go w środku.
Słyszałem jak kumpel odwrócił głowę i całował się ze swoją żoną. Ona szepła "ja też".
Więc myślałem że się weźmie za nią ale on nie zmieniał pozycji. Wydawało mi się, a nawet
jakoś wyczuwałem że kumpela obmacywała moją żonę. Nagle poczułem dłoń na swoim tyłku.
W tym momęcie kumpel się szybko poruszył a kumpela zanurkowała pod kołdrą. Potem oboje
zniknęli w łazięce. Moja żona zapytała szeptem czy spię, ja tylko przełkłem ślinę i udając że
śpię mrukłołem tylko " cicho bo spię!
" Zona powędrowała pod kołdrę i udała się do mojego
ogona który ciągle jeszcze stał. Byłem tak napalony że jak wzieła mi go do buzi to odrayu trysłem. Gdy znajomi wrócili polożyli się cicho, a kumpel położył się jak na początku na zewnątrz łużka.
Na śniadaniu nic ześmy na ten temat nie wspominli. Wieczorem żegnaliśmy się, kumpel zszedł z nami do samochodu na pożegnanie nie wytrzymałem i szepłem mu do ucha że na nastepnych odwiedzinach będzie moja kolei. Powiększył oczy ale dodał ż nie ma sprawy.
P. S.
Stary jak to będziesz przez przypadek czytał to i ta nikt niewie o kogo chodżi.
p. z. k
jochny