Była niedziela. Ja i mój chłopak byliśmy już po pierszym razie. Jednak mieliśmy ochotę na seks. Niestety obydwoje mielismy rodziców w domu i nie mieliśmy jak. Adam wyszedł zpropozycją na niedzielnym spacerze abyśy zrobili to na działce jego babci.
Byliśmy tam nie raz. Zabrał od babci klucze pod pretekstem zrywania owoców. Ja w tym czasie poszlam do domu wziełam prysznic i zrobiłam się na bóstwo. Jedyne co mnie irytowało to to że jak każda nastolatka mam swoje wydzieliny i żeby nie pobrudzić majteczek założyłam wkładkę. Wziełam jednak zapachową od mamy aby był lepszy efekt.
Drugą wziełam do torebki. Jeszce tylko perfumy i wyszłam. Spotkaliśmy się pod domem. Działka była około kilometra stąd. Poszliśmy czym prędzej.
Gdy zaszliśmy na miejsce Adam zamknął altankę od środka i zaczeliśmy się pieścić. Położyliśmy się na łóżku i zaczął mnie rozbierać. Zdjął mi biustonosz zostały tylko majteczki okrywające moją wilgotną myszkę. Powiedziałam mu że jak każda kobieta dbam o higienę i mam na sobie wkładkę, poprosiłam aby poczekał ja ją zdejme. A on na to że sam mi ją zdejmię.
Usiadałam na łóżku opuślciałam majteczki do kolan. Adam się ucieszył gdy zobaczył moją myszkę i przejechał delikatnie paluszkiem po niej. Przeszły mnie dreszce. Póżniej jednym ruchem zdjął mi wkładkę i majtki. Byłam taka podniecona że nie czułam nóg.
Leżałam cała naga a Adam się rozbierał Gdy zdjął bokserki i zaczoł sobie walić myślałam że umrę z podniecenia. Wyjał gumkę z kieszeni i poprosił abym mu założyła. Ja z chęcią to zrobiłam. Położyłam się i rozszerzyłam nogi. Poczułam jak twardy kutas wchodzi w moją myszkę.
Całość trwała z 20 min. a ja jęczałam z podniecenia. Następnie zdjełam mu gumkę i wziełam do buzi potężną maszynę. Spuścił mi się do buzi a ja oblizałam końcówkę. Pózniej położyliśmy się koło siebie i bawiliśmy się.
Na koniec Adam dał mi słodkiego buziaka. Ubrał się. Ja też nałożyłam majteczki. Dobrze że miałam wkładkę w torbie bo z mojej myszki lało się z podniecenia. Póżniej odprowadził mnie na klatkę schodową i skończyło się penetracją.
Było bosko. Gdy wróciłam do domu umyłam się i ubrałam. Wspominałam cały czas to popołudnie i stwierdziłam że było to jedno z lepszych popołudniów jakie w życiu spędziłam