Hej. Mam 18 lat. Były wakacje. Nudy nudy i nudy. Zanudziłabym się na śmierć, gdyby nie to że pod moim oknem stali chłopcy.

Nie znałam ich tak dobrze. Byliśmy na cześć a nawet kilka razy gadaliśmy, ale tak to nimi nie trzymałam. Szybko do nich zeszłam. Jeden miał na imię Daniel a drugi Karol. Karol zawsze mi się podobał.

Nie zakochałam się w nim, ale uważałam że jest przystojny, wysportowany, seksowny.

- Idziesz z nami?

Idziemy w las. - powiedział Daniel.

- Ta spoko, już idę.

Poszliśmy.

Szliśmy długo, a przez całą drogę ja i Kamil gadaliśmy. Najpierw rozmawialiśmy o szkole, ale potem rozmowa zaczęła nabierać bardziej intymnych tematów, takich jak nasi partnerzy, pierwsze pocałunki. Cały czas Kamil spoglądał na moje duże piersi. Miałam kusą bluzkę, więc musiałam kilka razy poprawiać stanik, żeby mi nie opadł za bardzo ;). Wtedy Kamil wyszczerzał oczy jeszcze bardziej.

Daniel nic nie mówił. Natomiast Kamil ciągle nawijał. W pewnym momencie Daniel mruknął że musi już iść bo mama na niego z obiadem w domu czeka. Nie wierzyliśmy w to bo była godzina 12. 00, ale co zrobić?

Gdy spojrzałam na jego penisa, wydawało się że jest bardzo mały przez spodnie.

Nagle zachciało mi się siku.

- Muszę iść na stronę.

- Spoko poczekam.

Od razu zauważyłam krzaczek. Przykucnęłam, wysikałam się i nagle poczułam że ktoś mnie dotyka po pupie.

Przeszedł mnie dreszcz. Odwróciłam się i zobaczyłam Kamila. Gdy zobaczył że się zdziwiłam powiedział do siebie:

- Kurwa debilu co ty robisz?!

sorry. Idziesz?

Gdy wstałam i zapięłam rozporek, położyłam mu ręce na ramionach.

- Podobam Ci się?

szepnęłam

- O tak.

- usłyszałam cichą odpowiedź.

- Więc mnie pocałuj.

Jak rozkazałam tak zrobił. Położył mi ręce na ramionach i namiętnie całował. Jego ręce stopniowo się zniżały.

Najpierw ramiona, potem piersi. Troszkę je popieścił i zniżył się jeszcze bardziej, czyli brzuch. Potem nie było opcji zniżył się do pupy. Trochę bał się zrobić następny ruch, czy pozwolę. Ale ja sama wzięłam jego rękę i położyłam na swoim gniazdku.

Przez cały czas się całowaliśmy. Włożył mi rękę pod bluzkę, na brzuch. Ale z każdą sekundą całowania, jego ręka była coraz wyżej, aż zatrzymała się na staniku. Energicznym ruchem rozpiął mi go i wyciągnął. Rzucił na ziemię.

Rozpięłam mu rozporek w jeansach a spodnie same mu spadły. Je także rzucił na ziemię obok stanika. Potem ja zdjęłam spodnie. Zostałam w klapkach, bluzce i majtkach. On nie miał tylko spodni.

Szybko rozebrałam go całego, że został w majtkach. Ja byłam w bluzce i w majtkach. Lecz szybko zdjęłam bluzkę że miałam gole piersi. Jak je zobaczył to mu stanął. Miał wielką pałe i było to widać nawet przez bokserki.

Podnieciłam i napaliłam się. Zdjęłam mu te bokserki. teraz był cały nagi. Nie chcąc zostawać w tyle także zdjęłam majtki. Teraz tak mu stanął, że myślałam że mu się urwie.

Nie utrzymaliśmy równowagi i upadliśmy na miękki krzak. Teraz to było 7 niebo. Włożył mi palce do cipci, a że ja jeszcze nigdy tego nie robiłam, jęknęłam. Kamilowi się to spodobało. Więc żeby nie tracić rozrywki zaczął mi wkładać całą rękę.

Wtedy nie mogłam się powstrzymać i krzyknęłam. Kamil zaczął mnie masować mi muszelkę swoim grzybkiem. Powiedziałam:

- Wydymaj mnie jak nigdy w życiu.

Wtedy bez uprzedzenia włożył mi kutasa w cipkę. Gdy był we mnie zaczął mnie znów całować.

potem wyjął i znów włożył. To było dla mnie mało.

- Tylko na tyle Cię stać?

Wtedy pokazał o co chodzi w sexie. Zaczął tak mocno mnie rżnąć, że słychać było na przemian moje jęki i krzyki i klaśnięcia naszych ciał. Znudziło mi się to po 15 minutach i wyjęłam mu pałe z mojej pupci.

Zdziwił się. Wtedy obróciłam się na plecy i pokazałam gestem głowy na swoją muszelkę. Od razu zrozumiał. Zaczął mnie rżnąć od przodu. to trwało jakieś 25 minut.

Potem zaczęłam mu robić loda. Nagle usłyszeliśmy coś. KTOŚ SZEDŁ. Szybko zaczęliśmy się ubierać. Uff.

Zdążyliśmy. Dalej szliśmy ale teraz już nic nie mówiąc, gdyż cały czas całowaliśmy się. Facet nas wyminął spoglądając na to że miałam buty lewy na prawą nogę a prawy na lewą nogę. Od tego momentu ja i Kamil chodzimy ze sobą i często robimy to na tym krzaczku.