Leon był robotnikiem budowlanym, miał lat 35 wysoki, chudy z wąsami. Raczej nie był mężczyzną za, którym kobiety by się oglądały. Więc wielu kolegów dziwiło się, w jaki sposób ten prosty robol mógł wziąć za żonę panią prawnik. Każdy kto patrzył na Małgorzatę łapał się za głowę. Była adwokatem, w jego wieku, piękna, trójkątna twarz, kręcone rude włosy.
Figura bez zarzutu, bez interwencji chirurga plastycznego. Małgorzata zawsze powtarzała, że znała Leona jeszcze z podstawówki. W małżeństwie, gdzie to żona więcej zarabia, dla części męskiego społeczeństwa to niedopuszczalne, lecz Leonowi to wcale a wcale nie przeszkadzało. Była niedziela, oboje leżeli w łóżku. Otworzył oczy i przypominał sobie nocny sen.
Najpierw wchodził do swego bloku, gdzie był bardzo niski sufit. Potem nagle znalazł się na łódce. Powiedział sobie w myślach, że to strach przed przeprowadzką do nowego domu. Wstał i poszedł do ubikacji, umył twarz. Wrócił do łóżka, gdzie jego żona wiła się jak karp, zanurzona w pościeli.
Było lato, w domu wysoka temperatura. Nic dziwnego, że kobieta była naga. Miała rozmarzoną, niewyspaną minę. Oczy zamknięte, a piersi: duże i jędrne unosiły się i opadały. Nogi rozchylały się i podniecony Leon patrzył we włochaty trójkąt.
Małgorzata przeprosiła go i pobiegła do ubikacji. Wróciła, była już nago. On zdjął piżamę, nie lubił spać nago. Uważał, że to gejowskie. Kazała mu się położyć, gdy leżał wygodnie na łóżku ;ona tak się ułożyła by dotykać ustami czubek penisa.
Wzięła go do ręki, był już bardzo twardy i rozpoczęła obciąganie. Leon odwdzięczał się żonie masując palcami jej pośladki, pochwę i odbyt. Gdy penis już był twardy jak rura z budowy Leona, jego żona odwróciła się tyłem i nadziała na penisa. Skakała po nim, a mąż trzymał ją za uda. Jednak najbardziej lubili od tyłu, teraz też Leon trzymał zonę za biodra a członek wchodził i wychodził z jej wilgotnego sromu.
Potem zmienili pozycję. Leżała na plecach, nogi rozchylone. Kutas mężczyzny wchodził do jej pizdy. Krzyknął i wyszedł z jej waginy. Nasienie trysnęło na jej plaski brzuch.
Położył się obok Małgorzaty. Całował jej szyję i ramiona. Ta rozsmarowując po brzuchu spermę snuła plany na niedzielę.