Jesteś na wykładach. Siedzisz, słuchasz notujesz. Lecz nagle nie wiesz kiedy zamykasz oczy. Słyszysz wszystko co się wokół Ciebie dzieje. A Twoja wyobraźnia zaczyna działać.

Czujesz jak ktoś pomału i delikatnie przejeżdża palcami po Twoich nogach. Próbujesz zerknąć kto to, jednak jakaś niewidzialna siła nie pozwala Ci się ruszyć. Poddajesz się więc i czekasz co stanie się dalej. Czujesz jak delikatnie dłonie wspinają się coraz wyżej. Masując Twoje uda, biodra i kieruje się coraz wyżej.

Nagle wyciąga koszulkę ze spodni i zaczyna błądzić rękami po Twoim brzuchu i torsie całując go delikatnie swoimi miękkimi ustami. Jej dłonie obłędnie szukają Twoich sutków. drażni je palcami ściskając je raz lekko raz mocno. W końcu zaczyna je lizać zataczając wokół nich kółka. Ssie je i delikatnie podgryza.

Czujesz jak po Twoim ciele przechodzą ciarki. Próbujesz otworzyć oczy, wykonać jakikolwiek ruch, ale masz wrażenie jakby Twoje ciało było z kamienia wrażliwego na każdy jej dotyk. Jej dłonie są wszędzie. Uszy, usta, szyja, uda, brzuch, sutki. wreszcie kładzie ręce na Twojej męskości.

Masuje ją delikatnie przez spodnie. Rozpina pasek, zamek. zębami ściąga bieliznę a jej oczom ukazuje się gotowy już do dalszych pieszczot posąg. Nie czeka zbyt długo. Ma wielką ochotę go dotknąć.

Najpierw opuszkami palców chce nacieszyć się jego wielkością. Później gładzi go delikatnie dłońmi z góry do dołu, z dołu do góry. Całuje w jego czubek. Zaczyna drażnić go językiem. Po raz kolejny czujesz jak przechodzi Cię dreszczyk podniecenia.

Kiedy tylko bierze go do ust masz wrażenie jakbyś z każdym ruchem jej ust zbliżał się do nieba. Liże go. ssie jak cukierka z pysznym nadzieniem. Wkłada go do ust najpierw delikatnie, później wkłada go coraz głębiej i głębiej, aż cały znajduje się w jej ustach. Masz ochotę ruszyć teraz rękami i przytrzymać ją, aby trwała tak jak najdłużej.

Powoli go wysuwa. Jej delikatne dłonie wariują na Twojej męskości w górę i w dół bez opamiętania. Jej usta nabierają coraz szybszego tempa. Czuje, że już długo tak nie wytrzymasz więc zwalnia na chwilkę, aby po kilku chwilach nadać sobie jeszcze szybsze tempo. Nie musiała długo czekać.

Nagle poczuła jak jej usta wypełniają się słodkim nektarem, który wysysa jeszcze z Ciebie do ostatniej kropelki. Nie chce, żeby cokolwiek się zmarnowało. Całuje Cię w usta i znika.

W tym samym czasie ktoś krzyczy Twoje imię. Otwierasz oczy i uświadamiasz sobie, że to co się przed chwilą stało to był tylko sen. Przyjemny sen.