Dzień zapowiadał się wspaniale, każde zakończenie roku szkolnego jest chyba ulubionym dniem każdego ucznia bądź uczennicy (sam miałem się o tym przekonać). Do szkoły przyszedłem wcześniej aby rozdawać kwiaty nauczycielom i nauczycielkom oraz pomóc woźnemu przy wnoszeniu krzeseł na salę gimnastyczną. Byłem pod pokojem nauczycielskim i wraz z koleżanką podawałem białą różę. Kiedy miałem zamiar wręczyć kwiatka Pani od Angielskiego powiedziała:
- Serdecznie dziękuje Jakub, ale weź tego kwiatka i poczekaj na mnie pod salą 45.
- Sala 45.
Ok. - Odpowiedziałem i poszedłem we wskazane miejsce.
Sala 45 znajdowała się na samym końcu korytarza na drugim piętrze. Czekałem około 3 minut aż rozległ się odgłos obcasów. Nagle zza ściany wyłoniła się postać mojej nauczycielki od Angola.
Była ubrana w czarną sukienkę, która bardzo łanie prezentowała jej niemały i okrągły biust, jej buty na wysokim obcasie seksownie wydłużały nogi, a czerwone usta oraz włosy opadające na ramiona z czerwonymi pasemkami powodowały, że na spodniach powstał namiocik który skutecznie zakryłem koszulą. Gdy podeszła ogarnęło mnie uczucie, którego wcześniej nie doznałem zawsze gdy mrugałem miałem jej nagą sylwetkę przed oczami. Otworzyła klasę i powiedziała abym położył kwiat na biurku, a ona musi jeszcze zabrać świadectwa. W momencie gdy przekroczyłem próg klasy i zrobiłem 2 kroki w jej głąb usłyszałem jak za mną gwałtownie zatrzaskują się drzwi i zostają one zamknięte na klucz. Byliśmy sami w sali.
Podejrzewałem co ma się zaraz wydarzyć, panowała grobowa cisza, czułem się jakbym miał eksplodować. Nagle ona przerwała ciszę i powiedziała:
- Cieszysz się na zakończenie roku?
- Tak - odpowiedziałem
- Mogę sprawić aby było jeszcze ciekawsze - dodała oblizując sobie usta.
Podeszła i zaczęła mi rozpinać koszulę. Postanowiłem nie pozostać dłużny zacząłem rozpinać jej sukienkę, gdy opadła ona na ziemię ujrzałem moją nauczycielkę jedynie w bieliźnie, ja pozostałem w samych spodniach. Zaczęliśmy się całować i się masować, na początku nieśmiało, ale z upływem sekund coraz pewniej nasze języki stykały się w erotycznym tańcu namiętności.
Zaczęła schodzić coraz niżej, aż zatrzymała się na rozporku. Ściągnęła moje spodnie stałem już w samych bokserkach, kiedy i one poszły w dół mój przyjaciel stanął na baczność. Chwyciła go w dłoń i zaczęła się nim bawić, potem całować, aż wreszcie wzięła go do ust. Z podniecenia się wzdrygnąłem ale natychmiast się uspokoiłem. Robiła to dość wprawnie co sprawiło, że prawie natychmiast strzeliłem.
To co spadło na jej piersi natychmiast zlizałem ssąc jej twarde sutki. Usiadła na pierwszej ławce i powiedziała abym w nią wszedł. Powoli zacząłem smyrać jej łechtaczkę główką penisa, aż w nią wszedłem. Czułem ciepło i wilgotność jej wnętrza. Zacząłem ruszać biodrami, na początku nie mogłem złapać rytmu bo był to mój pierwszy raz, ale po chwili doszedłem do wprawy.
Patrzyłem jak jej pełne wdzięku piersi podskakiwały, a wręcz hipnotyzowały. Poczułem jak w jajkach zaczyna mi się gotować sperma. Powiedziałem że dochodzę na co usłyszałem odpowiedź: "Wal Kuba śmiało, biorę antykoncepcję. " Uśmiechnąłem się i po chwili poczułem niesamowite uczucie. Zaraz otrzymałem odpowiedź że ona też dochodzi.
Szybko wyjąłem z niej fujarę i powiedziałem że jeszcze nie czas. Zacząłem "jeść" jej różyczkę. Po około trzech minutkach zmieniliśmy pozycję i od teraz uczyłem ją ujeżdżać konia. Wsadziłem fiuta w jej kakaowe oczko i zacząłem w szaleńczym tempie ruszać biodrami. Wkrótce naprężyła się ja struna po czym wygięła jak łuk i dostała ogromnego orgazmu.
Po skończeniu wycierania kałuży naszych soków jeszcze raz namiętnie się pocałowaliśmy i poszliśmy na salę gimnastyczną na uroczystość zakończenia roku. Kiedy wracałem pieszo do domu podjechał do mnie czary Opel (bus rodzinny). Zdziwiony całą sytuacją zatrzymałem się i podszedłem do okna kierowcy, gdy przyciemniona szyba opadła zobaczyłem twarz mojej kochanki. Powiedziała abym się pakował do środka. Wsiadłem i spytałem dokąd jedziemy.
Odpowiedziała że w miejsce gdzie nikt na mnie będzie przeszkadzał, do lasu. Jadąc w jakieś zaciszne miejsce bez przerwy ja trzymałem rękę w jej majtkach bawiąc się jej cipką a ona swoją ręką masując mojego tygrysa. Wjechaliśmy do lasu, w międzyczasie strasznie się rozpadało więc nie szczególnie się baliśmy że ktoś nas zauważy. Skręciliśmy w pierwszą lepszą uliczkę aby nie blokować drogi i zaczęliśmy się ponownie całować. Przeszliśmy na tylną kanapę po drodze się rozbierając.
Powiedziała abyśmy się zabawili jak dwa napalone pieski. Oczywiście zrozumiałem że chodzi jej o to aby to zrobić w pozycji na pieska. Mój tygrysek który już od jakiegoś czasu był pobudzony natychmiast wszedł w czarne oczko mojej tygrysicy. Pieprząc ją od tyłu jedną ręką trzymałem jej podskakujący tyłeczek, a drugą masowałem jej piersi. Wkrótce potem doszedłem.
Wyszedłem z niej i powiedziałem aby wzięła go do ust. Odpowiedziała, że woli pozycje 69 abym też miał jakieś zajęcie. Dwa palce jednej ręki powędrowały do wnętrza jej cipki a palec drugiej do oczka. Powiedziała że dochodzi, lecz za późno bo sekunde później dostałem ciepłą salwą jej soków po twarzy. Chwile potem zmieniliśmy pozycję na misjonarza, a ja już wprawnie wchodząc w jej cipkę całowałem ją w suta i masowałem jej piersi.
10 minut później doszedłem, już przez chwilę myślałem że nic z tego nie będzie ale w ostatniej chwili wystrzeliłem pokładami spermy. Obkręciliśmy się tak ze to ja teraz byłem na dole a ona na górze. Pocałowaliśmy się i we własnych objęciach zasnęliśmy (ona na mnie ale nie przeszkadzało mi to głównie z racji że na moim korpusie leżały jej piersi) Gdy wróciłem do domu późnym wieczorem rodzice zaczęli się mnie wypytywać gdzie byłem. Odpowiedziałem w biegu pod prysznic że na imprezie u kolegi i się trochę się spociłem wiec idę się wykąpać. We wakacje jeszcze nie raz spotykałem się z moją już byłą nauczycielką ponieważ skończyłem gimnazjum.
W ich połowie jej mąż uciekł od niej z inną o wiele młodszą studentką. Powiedziała mi, że to i tak lepiej bo on jej nie zaspokajał a ja to robie jak prawdziwy aktor wysoko budżetowych pornosów od tamtego czasu mieliśmy się tylko dla siebie przez całe wakacje. HISTORIA PRAWDZIWA
Pozdrowienia Kuba.